Minął dzień: Polska dwukrotnym mistrzem świata!


Tak, tak to nie pomyłka. Reprezentacja Polski w piłce nożnej dwukrotnie zdobyła tytuł najlepszej drużyny globu. Zapewne wszyscy zaczniecie zastanawiać się jak to możliwe. A jednak, w pewnej książce zapisane jest tak....


Udostępnij na Udostępnij na

22 czerwca 1982 roku, grupowy mecz na finałach mistrzostw świata w Hiszpanii, Polska gładko pokonuje Peru 5:1. To spotkanie zapadło nam w pamięci, jako wysokie zwycięstwo, których nie było w naszej historii aż tak dużo. Jednak tą datę powinniśmy szczególnie pamiętać zupełnie z innego powodu. Otóż jak się okazało Polacy sięgnęli wówczas po Nieoficjalny Puchar Świata. Drugi raz nasi byli najlepsi na świecie, 12 kwietnia 1989 roku, kiedy to pokonali w Warszawie, Rumunię 2:1. Zwycięską bramkę strzelił Ryszard Tarasiewicz, a trenerem był uważany za najgorszego szkoleniowca w historii, Wojciech Łazarek. I tutaj warto by sobie odpowiedzieć na pytanie: co to są te Nieoficjalne Mistrzostwa Świata? Już postaram się to wyjaśnić. Otóż taki turniej wymyślili szkoccy kibice, na czele których stał Paul Brown. W sumie nie ma się czemu dziwić, przecież na Wyspach powstał futbol, więc taki puchar również powinien zostać tam stworzony. Oficjalnie za pierwszego zwycięzcę tych rozgrywek zostali uznani Anglicy, którzy w 1873 roku pokonali Szkocję, aż 4:2.

Turniej ten jest specyficzny nie tylko przez nazwę, ale również system działania. W rozgrywkach o tytuły Mistrza Świata czy Europy, mamy eliminacje, fazę grupową i fazę pucharową. W tym przypadku są to pojedyncze mecze. A zwycięzca broni swojego tytułu w następnym spotkaniu. Do 16 maja 1931 roku rozgrywki odbywały się tylko na Wyspach Brytyjskich i najczęściej wygrywali je Anglicy, później postanowiono poszerzyć rywalizację o nowe kraje i pierwszym, nie Brytyjskim zwycięzcą była Austria. O kolejnych zdobywcach można by pisać bardzo dużo, ale warto podkreślić, że tytuł Nieoficjalnego Mistrza Świata zdobyły kraje, w których grano w piłkę nożną. Ale wydarzył się również precedens, o którym nie można zapomnieć. Mistrzostwa Świata w roku 1958, gdzie wygrali Brazylijczycy i w roku 1966, gdzie triumfowało RFN, mimo iż były to oficjalne, finałowe mecze to zwycięzcą przyznano również tytuł Nieoficjalnego Mistrza Świata. Tak więc Brazylijczycy i Niemcy są nieoficjalnymi i oficjalnymi mistrzami świata. Niedawno najlepszą drużyną globu zostali Grecy pokonując, w ramach eliminacji do Euro 2008 Turcję. Jak widać, system przydzielania mistrzowskich tytułów jest bardzo dziwne i być może nasi po raz trzeci zostaną Mistrzami Świata.

Karuzela

O tym jak ludzie kochają Davida Beckhama pokazały ostatnie dwa mecze rozgrywane w Nowej Zelandii i Australii. Oba te kraje to potęgi w rozgrywkach w rugby, choć Australijczycy nie najgorzej grają w piłkę. Pierwsze spotkanie z Phoenix obejżało 35 tysięcy widzów, a przegrane z Sydney FC 3:5 spotkanie, zobaczyło aż 80 tysięcy widzów. Te liczby mówią same za siebie i mimo, że w L.A Galaxy nie prócz Becksa i Donovana nie ma żadnej gwiazdy, to Anglik pod względem marketingowym wystarcza. Na brak gwiazd nie narzeka Chelsea Londyn, która w derbach Londynu West Ham 1:0. Mimo, że od kilku spotkań „The Blues” gładko wygrywają z rywalami, to 3 punkty swojej drużynie zapewnił, przed końcem Joe Cole. W prawdzie od początku atakowali gospodarze, ale West Ham dzielnie się bronił. Forma jaką prezentuje kilku graczy, którzy po odejściu Jose Mourinho deklarowali chęć odejścia jest naprawdę imponująca. Pojawia się więc pytanie, czy Abramowicz pozwoli im odejść i jeżeli tak się stanie to jakie kluby zostaną przez nich wzmocnione?

Poważny problem mają również dwie, włoskie drużyny, które w tym sezonie walczą o prym na krajowym podwórku, jak Juventus i w Europie, jak to ma miejsce w przypadku AC Milan. „Stara Dama” przystąpi do walki z Mistrzem Europy, bez Camoranesiego, Grygery, Andrade i Boumsonga. Ale mimo tych osłabień, to po fantastycznym zwycięstwie 5:0 nad Palermo, piłkarze Claudio Ranierego mają ochotę upokorzyć Milan na ich terenie. Gospodarze przystąpią bez Jankulovskiego i tradycyjnie kontuzjowanego Ronaldo. Brazylijczyk w styczniu 2007 roku przeszedł do drużyny Carlo Ancelottiego z Realu Madryt. Wydawało się, że po kilku dobrych spotkaniach, Ronadlo będzie stanowił o sile Milanu. Jednak dopadła go kontuzja i zaczęły się problemy. Nie wykluczone jest, że Brazylijczyk znów będzie zmuszony zmienić barwy klubowe, a na San Siro w styczniu 2008 roku ma pojawić się kilki, skutecznych snajperów.

Kiedy kluby walczą o zwycięstwo w lidze, UEFA obraduje nad przyszłością piłki nożnej. Wczoraj zostało podjętych kilka ważnych decyzji, zmieniających rozgrywki Ligi Mistrzów, Pucharu UEFA i Pucharu Intertoto, a dziś podjęto decyzję o konieczności przeprowadzenia badań serca, wśród piłkarzy grających w finałach Euro 2008 . „Od każdego piłkarza będziemy wymagali poddania się echografii serca. Jeśli coś będzie nie w porządku, wtedy lekarz reprezentacji będzie musiał podpisać się pod dopuszczeniem takiego zawodnika do gry. I to on będzie odpowiadał za zdrowie piłkarzy, a nie UEFA. Każdy lekarz drużyny narodowej będzie musiał obowiązkowo być na każdym meczu swojego zespołu. Dotychczas nie było to wymagane, ale zamierzamy wprowadzić to do przepisów”- powiedział sekretarz generalny UEFA David Taylor. Jeżeli te metody się sprawdzą to nie wykluczone, że takie badania się rozpowszechnią i unikniemy wypadków, kiedy to podczas meczu często na zawał serca umiera zawodnik.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze