Co warto wiedzieć przed 5. kolejką Ligi Mistrzów?


24 listopada 2015 Co warto wiedzieć przed 5. kolejką Ligi Mistrzów?

Grupowe rozgrywki Ligi Mistrzów wkraczają w decydującą fazę. Zostały dwie kolejki do końca. Niektóre zespoły mogą być pewne awansu, a inne znalazły się na krawędzi. Od najbliższych 180 minut w europejskich rozgrywkach będzie zależała ich przyszłość w fazie play-off, ale także przyszłoroczny budżet.


Udostępnij na Udostępnij na

Sytuacja beznadziejna

W najgorszej sytuacji jest Arsenal Londyn. „Kanonierzy” mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty i tracą do prowadzących w tabeli Bayernu Monachium i Olympiakosu Pireus aż sześć oczek. Jeśli we wtorkowym spotkaniu pomiędzy liderami grupy padnie remis – wyniki osiągnięte przez Arsenal w dwóch ostatnich spotkaniach nie będą miały znaczenia. W ostatniej kolejce „The Gunners” niespodziewanie wygrali z Bayernem, ale to może być za mało, aby uzyskać awans. Anglicy obudzili się zbyt późno. Przegrana u siebie z Grekami i na wyjeździe z Chorwatami może okazać się bardzo kosztowną.

Na beznadziejnej pozycji znajduje się również Sevilla. Do zajmującego drugie miejsce Juventusu drużyna Krychowiaka traci pięć punktów. Przed nią trudne, wyjazdowe spotkanie w Mounchengladbach i potyczka u siebie z piłkarzami „Starej Damy”. Większość ekspertów nie dawała Sevilli szansy na wyjście i awans z tej trudnej grupy (obok Juventusu Hiszpanie musieli zmagać się również z Manchesterem City), ale spora część kibiców liczyła na jakąś niespodziankę. W tym sezonie Manchester City nie zawodzi w europejskich rozgrywkach, ale zdarzało mu się to wcześniej. Również zeszłoroczni finaliści nie złapali zadyszki i (pomimo utraty Teveza oraz Vidala) wciąż są niezwykle groźni i skuteczni. Hiszpanie dostali się do Ligi Mistrzów poprzez zwycięstwo w Lidze Europy i prawdopodobnie staną przed szansą obrony trofeum, choć muszą uważać – za ich plecami (tylko jeden punkt straty) znajduje się, będąca ostatnio w wyśmienitej formie, Borussia Monchengladbach.

Sytuacja kryzysowa

W fazie play-off prawdopodobnie nie zobaczymy również Galatasaray Stambuł i Szachtara Doniecka. Nie są to może zespoły z najwyższej półki, jednak oba potrafiły napsuć sporo krwi swoim przeciwnikom w ubiegłych latach i przyzwyczailiśmy się do obserwowania ich poczynań w Lidze Mistrzów. W grupie C drużyna Snejidera rywalizuje z Atletico Madryt, ale także z Benficą Lizbona i niespodziewanie to Portugalczycy zajmują pierwsze miejsce w tabeli. Wszystko jeszcze w rękach Galatasaray. W tej kolejce zmierzą się z Atletico na wyjeździe, ale jeśli uda im się zwyciężyć, to zrównają się z nimi punktami. Będzie o to jednak niezwykle trudno. W pierwszym spotkaniu pomiędzy tymi drużynami Atletico (po golach Griezmanna) wygrało na wyjeździe 2:0.

Z Ligą Mistrzów żegna się również powoli Szachtar. Trafił do grupy z Realem i PSG – gorzej już być nie mogło. Szkoda drużyny Lucescu. Gdyby losowanie było bardziej szczęśliwe, może udałoby się powalczyć o coś więcej, niż tylko miejsce dające awans do Ligi Europy (a i to nie jest jeszcze pewne – tyle samo punktów mają Szachtar i Maloe). W zeszłym sezonie do Bayernu odszedł Douglas Costa. W przyszłym w jego ślady może pójść kolejny brazylijski diament – Alex Teixeira.

Na krawędzi

Wciąż czujna musi być Chelsea. Nogi z gazu nie może zdjąć również Valencia. Chociaż za ich plecami czają się europejscy przeciętniacy, kolejno Dynamo Kijów i belgijski Gent, to przewaga faworytów wynosi zaledwie dwa punkty. Jasne, niby wszystko jest pod kontrolą, ale najmniejszy poślizg może spowodować nadspodziewanie wielką kraksę z wyrzuceniem Mourinho na czele.

Na ostrzu noża – tego nie możesz przegapić

O awans w grupie E walczą: Roma, Bayer Leverkusen i Bate Borysów. W najlepszej sytuacji jest drużyna z Rzymu, jeśli wygra pozostałe dwa spotkania, to uzyska awans. Jednak tylko jeden punkt straty do zespołu Wojciecha Szczęsnego traci weteran Ligi Mistrzów – Bayer Leverkusen. Obydwa zespoły mają jeszcze przed sobą spotkania z Barceloną i to one zapewne okażą się kluczowymi w kontekście awansu. BATE, choć teoretycznie szansę  na zajęcie 2. miejsca w grupie wciąż ma, to drużynie z Białorusi bardzo trudno będzie zawalczyć o coś więcej niż o kwalifikację do Ligi Europy.

Najbardziej zagmatwana jest sytuacja w grupie B. Pierwsze miejsce z siedmioma punktami uzyskał Manchester United, jednak Anglicy nie mogą być spokojni o awans. Zaledwie jeden punkt straty ma PSV Eindhoven i Wolfsburg. Tutaj wszystko może się zdarzyć… nawet awans zajmującej  4. miejsce drużyny CSKA Moskwa (zaledwie trzy punkty straty do pierwszego w tabeli „ManU”). Najtrudniejszy terminarz zdaje się posiadać drużyna z Holandii. Tutaj nie ma czego analizować, każdy może wygrać z każdym. W środowy wieczór możemy spodziewać się wielkich emocji i gradu bramek. Mamy też szczęście. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane już o 18:00 w Moskwie, a później na Old Trafford zagości PSV. Nie musimy wybierać. Możemy „spokojnie”obejrzeć obydwa spotkania w tej grupie.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze