Skarb kibica ekstraklasy – Górnik Zabrze


4 lutego 2016 Skarb kibica ekstraklasy – Górnik Zabrze

W chwili pisania tego tekstu 216 godzin dzieli nas od pierwszego gwizdka sędziego w rundzie wiosennej sezonu 2015/2016 naszej ekstraklasy. W dolnej połówce tabeli panuje nieprawdopodobny ścisk. Tylko cztery punkty dzielą ósmą Jagiellonię od będącego w strefie spadkowej Górnika Zabrze, którego dziś dokładniej weźmiemy pod naszą redakcyjną lupę.


Udostępnij na Udostępnij na

Jak wcześniej wspomnieliśmy, sytuacja zabrzan, mimo bardzo niskiego miejsca w tabeli, nie jest tragiczna. Końcówka rundy jesiennej, podczas której podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie przegrali sześciu meczów z rzędu, napełniła serca kibiców Górnika nadzieją na lepsze jutro. Zwłaszcza okazałe zwycięstwo 5:2 nad sensacyjnym liderem zza miedzy, Piastem Gliwice, było wyraźnym sygnałem, że przy Roosevelta nie zapomnieli, jak grać efektywną piłkę. Punkt straty do bezpiecznego miejsca dającego utrzymanie to niewiele, ale mimo wszystko zabrzanie muszą podejść do rundy rewanżowej w pełni skoncentrowani. Błędy mogą  kosztować czternastokrotnego mistrza Polski pożegnanie z ekstraklasą.

Opis przygotowań

kante_glowne_0
Jose Kante Martinez – pierwszy Hiszpan w barwach Górnika Zabrze (fot. Gornikzabrze.pl)

Piłkarze Górnika podczas zimowej przerwy wybrali się na dwa zgrupowania mające przygotować podopiecznych trenera Ojrzyńskiego do wiosennych zmagań. Pierwsze z nich odbyło się od 11 do 19 stycznia w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie zameldowali się już wszyscy nowi piłkarze w barwach klubu z ul. Roosevelta: Marcin Oss, Ken Kallaste, Jose Kante Martinez, Szymon Matuszek, Sebastian Steblecki oraz Paweł Golański. Szkoleniowiec Górnika zdecydował się pozostawić w Zabrzu wszystkich 12 zawodników przeznaczonych na sprzedaż (m.in. Mariusz Przybylski, Dzikamai Gwaze) z wyjątkiem Rafała Kurzawy. W Wielkopolsce Ślązacy rozegrali trzy spotkania kontrolne z I-ligowymi zespołami: MKS-em Kluczbork (1:1), Chojniczanką (2:0) i Miedzią Legnica (porażka 0:3).

Na koniec stycznia zaplanowany był wyjazd do Turcji, jednak z powodu wcześniejszych protestów piłkarzy (związanych z niepewną sytuacją w tym regionie), zdecydowano się ostatecznie na Lloret de Mar w Hiszpanii, gdzie zabrzanie towarzysko przegrali z Gironą (0:1) i wygrali z Sabadell F.C (2:1). Szefostwo Górnika nie było jednak zadowolone z pobytu w Katalonii, ponieważ piłkarze trenowali w mniej komfortowych warunkach, niż mieli zapewnione w Turcji, w dodatku za wyższą cenę. Prawdopodobnie śląski klub będzie domagał się zwrotu części pieniędzy. Jedną z niewielu korzyści był powrót nowego napastnika Górnika Jose Kante Martineza w rodzinne strony.

Kluczowy transfer

Zimowe wzmocnienia zabrzan wyglądają na papierze bardzo solidnie. Kupno dwóch obrońców regularnie reprezentujących swoje kraje na arenie międzynarodowej, czyli Kena Kallaste (Estonia) i Marcina Ossa (Łotwa), to rozsądne zakupy. Jednak w tym miejscu chcielibyśmy wyróżnić przede wszystkim powrót Pawła Golańskiego do naszej ekstraklasy. Były piłkarz m.in. Steauy Bukareszt i Korony Kielce będzie teraz trenował pod okiem jednego ze swoich ulubionych szkoleniowców i powinien stać się liderem defensywy już w nadchodzących spotkaniach. To wciąż jeden z najbardziej solidnych obrońców w Polsce mimo już 34 lat na karku. Przykład Radosława Sobolewskiego pokazuje, że w Górniku wiedzą, co to długowieczność, więc były reprezentant Polski ma szanse z miejsca stać się wiodącą postacią w szatni przy ul. Roosevelta. Prawdziwy turbokozak.

 

Kluczowy zawodnik na wiosnę

Gergel
Roman Gergel (fot. Ekstraklasa.tv)

Roman Gergel. Słowacki skrzydłowy, który był jednym z niewielu jasnych punktów w drużynie Górnika jesienią. Na zawsze w pamięci kibiców z Zabrza pozostaną cztery bramki wbite Piastowi Gliwice w jednym meczu, i to w momencie całkowej dominacji podopiecznych Radoslava Latala nad resztą stawki w  ekstraklasie. Gdyby nie jego dziewięć goli i cztery asysty, Górnik mógłby już dawno temu leżeć zagrzebany głęboko na dnie tabeli. Były zawodnik m.in. MSK Żylina może mieć w nadchodzącej rundzie większą konkurencję, ponieważ do Zabrza przybył z holenderskiej Eredivisie Sebastian Steblecki. Jednak wydaje się, że to Słowak będzie grał wiosną pierwsze skrzypce w orkiestrze Leszka Ojrzyńskiego.

Odkrycie sezonu?

matuszek_szymon
Szymon Matuszek (fot. 90minut.pl)

Szymon Matuszek. Nieczęsto w tym miejscu umieszcza się 26-letniego zawodnika, ale nowy zawodnik Górnika z pewnością zasługuje na osobny akapit. Jego kariera to prawdziwa sinusoida, dość powiedzieć, że przyszedł z rozpadającego się Dolcanu Ząbki, a w wieku 18 lat terminował… w Realu Madryt! Razem z Kamilem Glikiem i Krzysztofem Królem występowali jako nastolatkowie w trzeciej drużynie „Królewskich”, gdzie zostali ściągnięci ze szkółki popularnego na Śląsku Janusza Pontusa. Miał okazję występować w ekstraklasie parę lat temu w barwach Jagiellonii Białystok i Piasta Gliwice, niestety wtedy skończyło się na 25 meczach w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jak będzie teraz?

Przewidywania na wiosnę

Przed Leszkiem Ojrzyńskim trudne zadanie. Z jednej strony Górnik może jeszcze awansować do grupy mistrzowskiej, ale na dobrą sprawę zabrzanie powinni przede wszystkim skupić się na utrzymaniu w ekstraklasie. Kadrowo zespół przewyższa swoich bezpośrednich rywali w tabeli, w dodatku już na inaugurację wiosny zostaną otwarte trzy nowe dwupoziomowe trybuny na stadionie Górnika przy ul. Roosevelta, więc wsparcie kibiców powinno być jeszcze większe. Zabrzanie największą zniżkę formy mają już za sobą i trudno sobie wyobrazić taki scenariusz, że pod koniec maja spadną do pierwszej ligi. Wszystko w rękach, a właściwie w nogach, piłkarzy Górnika.

Siła poszczególnych formacji

Bramkarze: 4/6

Obrońcy: 3/6

Pomocnicy: 3,5/6

Napastnicy: 2,5/6

Prognoza na sezon: Skuteczna walka o utrzymanie.

[interaction id=”56b37be4ef54eee31e8ae2c3″]

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze