Basel przegrywa na własnym terenie


18 października 2011 Basel przegrywa na własnym terenie

Po długiej przerwie wróciły rozgrywki Ligi Mistrzów. W 3. kolejce na stadionie w Bazylei FC Basel podejmowało portugalską Benficę Lizbona. Emocji nie brakowało, a zwycięsko z tego pojedynku wyszli goście, strzelając dwie bramki i nie tracąc żadnej.


Udostępnij na Udostępnij na

Faworytem według bukmacherów byli przyjezdni, ale nie można było zapominać, że to właśnie FC Basel w poprzedniej kolejce o mały włos nie wywiozło z Old Trafford trzech punktów, ostatecznie w końcówce tracąc bramkę i tylko remisując mecz.

Bramka Bruno Cesara wyprowadziła Benficę na prowadzenie
Bramka Bruno Cesara wyprowadziła Benficę na prowadzenie (fot. meutimao.com.br)

Pierwsze minuty spotkania mogły utwierdzić wszystkich kibiców zgromadzonych na stadionie, że emocji nie zabraknie. Do ataku ruszyli gracze Benfiki, a konkretnie Bruno Cesar i Pablo Aimar, ale bezskutecznie. Następnie groźnie kontrowali gospodarze, ale mieli oni problem z dłuższym utrzymaniem się przy piłce.

Wreszcie, w 20. minucie, zaczęło się coś dziać. Po ładnym, technicznym uderzeniu bramkę zdobył Bruno Cesar i od tej pory mecz był już żwawszy. Oba zespoły starały się szybko przedostać pod pole karne swojego rywala, ale były to ataki przeprowadzane zbyt szybko i niedokładnie. W 30. minucie kilka rzutów rożnych wykonywała Benfica, która pokazała, jak można je łatwo zmarnować, ponieważ wszystkie dośrodkowania były mocno kiepskie.

W 41. minucie na czystą pozycję wychodził Frei, ale sędzia liniowy chyba niesłusznie dopatrzył się pozycji spalonej. Końcowe minuty pierwszej połowy rozgrywane były już w znacznie wolniejszym tempie, dlatego też do ostatniego gwizdka arbitra w tej części gry nic ciekawego się już nie wydarzyło. Benfica prowadziła po 45 minutach gry z FC Basel 1:0.

Od pierwszych minut drugiej połowy do odrabiania strat ruszyli gospodarze. Na ich nieszczęście, niewiele mogli zdziałać. W 49. minucie na pozycji spalonej znajdowali się kolejno Frei i Streller, marnując tym samym dobrze zapowiadającą się akcję. W szybkiej odpowiedzi strzelał Emerson, który jednak źle trafił w piłkę, kierując ją z dala od bramki Sommera.

Oscar Cardozo, czyli superrezerwowy Benfiki
Oscar Cardozo, czyli superrezerwowy Benfiki (fot. skysports.com)

Po godzinie gry w Bazylei nadal prowadziła Benfica, która z minut na minutę czuła się coraz pewniej. W 69. minucie bardzo ładnym uderzeniem popisał się Streller, lecz piłka po jego uderzeniu nie znalazła się w bramce, bo na posterunku był Arthur. Dwie minuty później na boisku pojawił się Oscar Cardozo, który cztery minuty po wejściu na plac gry strzelił drugą bramkę dla Benfiki. Cardozo zdobył bramkę strzałem z rzutu wolnego z 25 metrów. Piłkarze ze stolicy Portugalii bezsprzecznie panowali na boisku. Od tej pory goście prowadzili już dwiema bramkami.

Na cztery minuty przed końcem regulaminowego czasu gry, po niepotrzebnym faulu na Shaqirim, Emerson dostał drugą żółtą kartkę i opuścił boisko. Mecz zakończył się wynikiem 0:2 i zwycięsko z placu gry zeszli piłkarze Benfiki Lizbona, która zasłużenie wygrała dzisiejszy mecz.

Oceny po meczu (skala 1-10):

FC Basel:

Yann Sommer – 5.5
Markus Steinhöfer – 5.0
Alexander Dragović – 7.0
David Abraham – 6.5
Joo-Ho Park – 6.0
Benjamin Huggel – 5.5
Granit Xhaka – 5.0
Fabian Frei – 6.5
Xherdan Shaqiri – 7.0
Alexander Frei – 7.0
Marco Streller – 7.5
Scott Chipperfield – 6.0
Jacques Zoua Daogari – 5.5
Cabral – 5.5

Benfica Lizbona:

Artur – 7.0
Luisao – 7.5
Emerson – 6.5
Maximiliano Pereira – 6.0
Ezequiel Garay – 7.5
Nicolas Gaitan – 8.0   
Bruno Cesar – 7.5
Javi Garcia – 7.0
Pablo Aimar – 6.5
Axel Witsel – 6.5
Rodrigo – 6.0
Nolito – 5.5
Oscar Cardozo – 7.5
Miguel Vitor – 5.5

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze