Cracovia Kraków w dramatycznych okolicznościach pokonała PGE GKS Bełchatów 2:1. Swojego pierwszego gola w barwach „Pasów” zdobył w dniu swoich 29 urodzin Mateusz Żytko, który po meczu bardzo cieszył się z tego faktu.
– Myślę, że to był najlepszy prezent, jaki mógł mnie spotkać. Nie chcemy jednak fundować takich horrorów sobie i naszym kibicom. W pierwszej połowie mieliśmy wiele okazji, by prowadzić wyżej – przynajmniej 2:0. Niestety, nie trafialiśmy w oczywistych sytuacjach i ta druga połowa po wyrównaniu dla Bełchatowa była bardzo dramatyczna. Kibice, zniecierpliwieni naszą nieskutecznością, coś tam krzyknęli z trybun, ale w 93. minucie Władek władował piękną bramkę z wolnego i wszystko skończyło się happy endem. Bez tego mój gol na pewno nie smakowałby tak dobrze – mówił uradowany Mateusz Żytko.
Zwycięstwo podopiecznych Dariusza Pasieki pozwoliło zbliżyć się do Zagłębia Lubin, które ma już tylko jeden punkt przewagi nad czerwoną latarnią ligi.