Życzenia polskiego kibica na 2024 rok


Za polskim kibicem trudny 2023 rok. Czy nadchodzące dwanaście miesięcy będzie radośniejsze?

1 stycznia 2024 Życzenia polskiego kibica na 2024 rok
Rafał Oleksiewicz / PressFocus

Minione dwanaście miesięcy obfitowało w wiele piłkarskich emocji. Niestety dla polskiego kibica nie były to chwile radosne, a grę reprezentacji Polski oglądaliśmy z wielkim niepokojem. Koniec roku jest świetną okazją do podsumowania tego, co za nami, ale także spojrzenia w przyszłość. Jakie mogą być życzenia polskiego kibica na 2024 rok?


Udostępnij na Udostępnij na

W 2024 roku docelowym czempionatem dla reprezentacji Polski będą mistrzostwa Europy w Niemczech. Przed rokiem nikt nie spodziewałby się, że rok 2023 Polacy będą kończyć bez pewnego awansu na Euro. Tak się jednak stało. Ostatnie dwanaście miesięcy to także zawirowania wokół Polskiego Związku Piłki Nożnej i powolny upadek pomnika, który wokół Związku stworzył Zbigniew Boniek. Gorzki smak piłkarskiego roku osłodziła nam nieco piłka klubowa. Mimo to na 2024 rok możemy sobie życzyć wiele:

Życzenia polskiego kibica: awansu na Euro

Awans na Euro 2024 jest obowiązkiem. A w zasadzie był nim, gdy wylosowano grupy eliminacyjne. Jednak trawiona konfliktami, słabą formą i zmianami trenerów kadra wydłużyła swoją drogę na niemieckie stadiony. Optymizmu upatrywać możemy jedynie w łatwej ścieżce barażowej: Estonia to drużyna, która w eliminacjach zdobyła zaledwie jeden (!) punkt. W przypadku ogrania reprezentacji jednego z państw bałtyckich podopieczni Michała Probierza w finale zmierzą się z Walią lub Finlandią. Nam pozostaje życzyć wszystkim kibicom, by te spotkania zakończyły się wygraną i awansem na piąte z rzędu finały mistrzostw Europy.

Życzymy całej piłkarskiej braci nad Wisłą jednego: do zobaczenia na finałach Euro!

Braku kompromitacji kadry

W odchodzącym roku było ich co niemiara. Listę hańby polskiej reprezentacji w 2023 roku można znaleźć między innymi tutaj. Porażka i remis z Mołdawią na stałe wpisały się do kanonu kompromitacji polskiego futbolu. Również za granicą zauważono nasz „sukces” i stratę punktów w niemal wygranym spotkaniu. Po raz kolejny sprawdziła się maksyma, że gra się do ostatniego gwizdka. „Biało-czerwoni” w Kiszyniowie przekonali się o tym bardzo boleśnie. Również na Wyspach Owczych – w debiucie selekcjonera Probierza – w niektórych momentach polscy piłkarze nie pokazali się z dobrej strony. Poza tym w rewanżu na Stadionie Narodowym wcale nie było lepiej. Kompromitację w pierwszych minutach w Pradze zostawmy za grubą zasłoną i ją przemilczmy. Jak widać, w 2023 roku wyraz „kompromitacja” został odmieniony przez wszystkie przypadki. Miejmy zatem nadzieję, że zarówno w barażach, jak i na Euro polska reprezentacja w piłce nożnej się nie skompromituje. Wszyscy mamy tego dość.

Życzymy wszystkim kibicom reprezentacji, by rok 2024 obfitował tylko w pozytywne zaskoczenia po ostatnim gwizdku.

Stabilizacji u selekcjonera

A w zasadzie na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Od 2021 roku polska reprezentacja ma już piątego selekcjonera, a żaden z nich nie przepracował choćby roku. Zwolnienie Jerzego Brzęczka wywołało lawinę, w której „zaginęli” Paulo Sousa, Czesław Michniewicz i Fernando Santos. Teraz próby opanowania jazdy na biało-czerwonych nartach podjął się Michał Probierz. Dla 51-latka był to dość oczywisty awans po tym, gdy prowadził kadrę U-21. Nie da się źle życzyć byłemu trenerowi Jagiellonii Białystok. Stabilizacja na stanowisku selekcjonera jest konieczna, by polski futbol miał spokój i czas na odbudowanie swojej pozycji w świecie. Przy tak częstych zmianach najważniejszego trenera w kraju – dobra narodowego – dobre występy reprezentacji Polski będziemy oglądać jedynie na kanałach historycznych. Dla porównania reprezentacja Niemiec w całym XXI wieku miała pięciu selekcjonerów.

Życzymy Michałowi Probierzowi wypełnienia kontraktu i pozostania na stanowisku również w 2025 roku. Niech jego kadencja przywróci stabilność reprezentacji Polski.

Formy najważniejszych zawodników

Pomóc w tej misji pomóc mogą oczywiście piłkarze. Ich forma w ostatnich miesiącach nie pomagała święcić triumfów na arenie międzynarodowej. Robert Lewandowski po udanym debiutanckim sezonie w FC Barcelona znalazł się w dołku, a udzielane przez niego wywiady… Cóż, delikatnie mówiąc, nie pomagały ocieplić wizerunku polskiego piłkarza. Grzegorz Krychowiak wydał z siebie łabędzi śpiew w kadrze, Kamil Glik jest daleki od ektraklasowej, jak i reprezentacyjnej formy. Ze starej gwardii pozostał jedynie Kamil Grosicki, którego najlepsze lata w kadrze dawno minęły. Jan Bednarek, który wydawało się, że będzie nowym liderem defensywy, również ma za sobą trudne miesiące. Dopiero w ostatnich tygodniach ustabilizował formę. Natomiast jej poziomu z gry klubowej na kadrę nie przekłada Sebastian Szymański. Reasumując, polscy piłkarze w 2023 roku przypominali dryfujący na morzu w trakcie sztormu statek. Ich forma często bywała zagadką, a na palcach jednej ręki możemy wymienić tych, którzy rok 2023 jednoznacznie uznają na udany.

Piłkarzom reprezentacji Polski – oraz kandydatom do gry w niej – życzymy samych udanych występów w piłce klubowej i reprezentacyjnej. Niech częsta gra w klubowej koszulce przekłada się na rywalizację na boisku w tej z orzełkiem na piersi.

Mniej afer z PZPN-em w roli głównej

Muzyczny hit 2023? Sanah, Gibbs a może Męskie Granie? Wraz z nimi do pojedynku stanął Mirosław Stasiak ze swoim coverem „Za zu zi zu zi zaj”. Polska jest piękną krainą, o której śmiało można rzecz, że jest mlekiem i miodem płynąca. Jednak w otoczeniu PZPN-u płyną inne trunki, które sprawiły, że prezes Kulesza i jego świta stały się pośmiewiskiem w całym kraju. Przejęzyczenie prezesa w trakcie prezentacji Fernando-Felipe Santosa wydaje się niczym przy pozostałych „sukcesach” włodarzy polskiej piłki. Zakrapiane imprezy na wyjazdach, uczestnictwo w nich osób skazanych za korupcję – to jedno. Brak jednolitej komunikacji ze strony związku oraz dezinformacja, niepotrzebne pozwy sądowe i nielogiczne zmiany kadrowe – to drugie. W Polskim Związku Piłki Nożnej ktoś postanowił zawrócić bieg dobrze funkcjonującej rzeki i mleko koryto się rozlało.

Działaczom polskiej piłki życzymy samych dobrych decyzji, które wpłyną na rozwój polskiej piłki na każdym poziomie. Niech do siedziby Związku powróci blask, który przyświecał mu w ostatnich latach. I chyba najważniejsze – aby kibice polskiej piłki nie oglądali piłkarskich widowisk „tak bez niczego” – awansu kadry na Euro, co dla PZPN-u będzie pokaźnym zastrzykiem gotówki.

Polskiego przedstawiciela w Lidze Mistrzów…

W 2023 roku bliscy osiągnięcia celu byli mistrzowie Polski. Raków Częstochowa – już bez Marka Papszuna na ławce – przegrał z FC Kopenhaga decydujący o grze w Lidze Mistrzów dwumecz. Do bram piłkarskiego raju było blisko, lecz częstochowianie okazali się słabsi od wyżej notowanego rywala. Mimo to drużyna Dawida Szwargi udowodniła, że polskie kluby są w stanie powalczyć o grę w Lidze Mistrzów. Od pamiętnego występu Legii Warszawa w fazie grupowej Champions League minie latem osiem lat. Nie mamy nic przeciwko, by mistrz Polski – ktokolwiek nim będzie – nawiązał do tych czasów! Tym bardziej że piłkarze polskich klubów nie mają się czego wstydzić w Europie.

Przyszłemu mistrzowi Polski życzymy samych udanych losowań na drodze do fazy grupowej Ligi Mistrzów i występu w niej co najmniej w fazie grupowej!

… oraz pozostałych pucharach

Lech Poznań wiosną, a Legia Warszawa jesienią udowodnili, że Liga Konferencji jest miejscem, w którym polskie kluby mogą powalczyć o sukces. Ćwierćfinał trzeciego z europejskich pucharów w wykonaniu „Kolejorza” to jeden z największych sukcesów polskiej piłki klubowej w XXI wieku. Również „Wojskowi” w grupie z Aston Villą oraz AZ Alkmaar udowodnili, że są w stanie nawiązać walkę z reprezentantami najlepszych lig w Europie.

Przyszłym przedstawicielom Polski w europejskich pucharach życzymy realizacji celów, samych dogodnych losowań oraz gry w fazie grupowej Ligi Konferencji!

Przyznanych licencji…

O to, by nie otrzymać licencji na grę w danej lidze, trzeba się naprawdę postarać. Wiele klubów PKO BP Ekstraklasy, Fortuna 1. Ligi czy 2. ligi otrzymuje je jednak po ponownym złożeniu wniosku bądź z różnymi uwagami. Sytuacja finansowa polskich klubów w ostatnich latach uległa poprawie, lecz wciąż są takie, które borykają się z wieloma problemami.

W 2024 roku życzymy polskim klubom ze wszystkich szczebli rozgrywkowych bezproblemowego dopuszczenia do gry, poprawy sytuacji finansowej i rozwoju drużyn i ich otoczki!

Wybudowanych stadionów…

W tym roku na mapie stadionów powitaliśmy między innymi obiekt w Sosnowcu. W kolejce są już następne drużyny, które czekają na przeprowadzkę. Jedną z nich jest pierwszoligowa Odra Opole. Na swoje nowe obiekty czekają również kibice Warty Poznań, Ruchu Chorzów czy Sandecji Nowy Sącz. Infrastrukturalny pat panuje za to w Rzeszowie i Niepołomicach. Nie wszystkie kluby rozgrywają swoje domowe mecze przed własną publicznością. Nie da się ukryć, że ma to wpływ na atmosferę meczową.

Polskim klubom życzymy zatem samych dobrych chwil na ich własnych obiektach. W ostatnich latach w Polsce pojawiły się nowoczesne stadiony, które poprawiły stan polskiej infrastruktury sportowej. Czekamy na kolejne! Oby w 2024 roku.

Samych trafionych transferów

Nigdy nie jest tak, że wszystkie transfery okażą się tymi trafionymi. Jednak kto zabroni nam marzyć? W ostatnich latach polskie kluby rozważniej dysponują gotówką, a poziom polskiej piłki w oczach Europy uległ poprawie (nie licząc występów reprezentacji w 2023 roku). Oczywiście zdarzają się niewypały transferowe, takie jak TE, lecz coraz częściej mówimy o pojawianiu się nowych gwiazd w polskim futbolu. W 2023 roku przebojem na polskie murawy wbiegli między innymi Efthymios Koulouris, Afimico Pululu czy Pedro Henrique.

Prezesom, dyrektorom sportowym i włodarzom życzymy samych trafnych decyzji transferowych. Niech ich ruchy okażą się samymi strzałami w dziesiątkę. Natomiast samym piłkarzom życzymy samych dobrych chwil na murawie okraszonych pięknymi golami, asystami i zagraniami, które będą cieszyć fanów zgromadzonych na trybunach i przed telewizorami.

Udanego piłkarskiego 2024 roku!

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze