Zwycięstwo Interu, porażka Lazio


9 marca 2014 Zwycięstwo Interu, porażka Lazio

Inter Mediolan wygrał na San Siro z Torino 1:0, po bramce Rodrigo Palacio. Dość niespodziewanie porażkę na własnym obiekcie zanotowali piłkarze Lazio, którzy ulegli Atalancie Bergamo 0:1. Cenne zwycięstwo odniosła Parma, która pokonała na Ennio Tardini Hellas Werona 2:0.


Udostępnij na Udostępnij na

Inter Mediolan – FC Torino 1:0  (1:0)

Spotkanie Interu z Torino zapowiadało się doprawdy ciekawie, a to dlatego że obie drużyny cały czas walczą o miejsce gwarantujące uczestnictwo w europejskie puchary. Przed tą serią gier w lepszej sytuacji była drużyna Interu, która plasowała się na piątym miejscu, mając 41 punktów na koncie. Ekipa Kamila Glika po 26. kolejkach zajmowała dziewiątą lokatę z pięcioma oczkami straty do zespołu z Mediolanu. Podopiecznym Giampiero Venturiego będzie jednak ciężko o zdobycie jakichkolwiek punktów w konfrontacji z Interem, gdyż zespól z Piemontu w czterech ostatnich meczach aż trzykrotnie schodził z boiska pokonany. W tym samym czasie drużyna prowadzona prze Walterego Mazzarriego zanotowała dwa zwycięstwa i tyleż samo remisów. Warto odnotować fakt, że goście przyjechali do Mediolanu osłabieni brakiem: Glika, Maksimovicia, Gilleta, Bovo, Larrondo, Masiello oraz Pasquale. Faworytem tego starcia byli piłkarze Interu.

Rodrigo Palacio zdobył zwycięską bramkę dla Interu w meczu ligowym przeciwko Torino
Rodrigo Palacio zdobył zwycięską bramkę dla Interu w meczu ligowym przeciwko Torino (fot. Setcelebs.com)

Od początku spotkania to gospodarze jak na faworyta przystało zaczęli dyktować warunki gry. Prowadzenie Interowi mógł dać Freddy Guarin, ale jego uderzenie z rzutu wolnego przeszło wysoko nad bramką gości. Zespół z Turynu nie miał zamiaru wywieszać białej flagi i oddawać punktów za darmo i próbował swoich siły w kontrataku. Przed szansą na zmianę wyniku stanął Ciro Immobile, ale jego strzał pozostawiał wiele do życzenia, ponieważ w żaden sposób nie mógł zagrozić bramce gospodarzy. Kluczowa akcja meczu nastąpiła w 30. minucie. Popisali się Argentyńczycy, Estaban Cambiasso wrzucił piłkę w pole karne Torino, a tam dopadł do niej Rodrigo Palacio, który dopełnił formalności i dał prowadzenie gospodarzom, którzy do przerwy prowadzili skromie 1:0.

Po zmianie stron do huraganowych ataków przystąpili zawodnicy z Turynu, którzy za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania. Swoje szansę mieli Jasmin Kurtić oraz Alessio Cerci, ale obaj okazali się nieskuteczni. Kolejną znakomitą okazję zaprzepaścił Migren Basha, który minimalnie się pomylił, i Torino cały czas przegrywało jedną bramką. W końcówce spotkania drugiego gola mógł strzelić Palacio, ale tym razem zabrakło mu szczęścia. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i piłkarze ze stolicy Lombardii odnieśli ważne zwycięstwo nad Torino.

Lazio Rzym – Atalanta Bergamo  0:1   (0:0)

Piłkarzom Lazio, po pożegnaniu się z rozgrywkami Ligi Europy, pozostało już tylko skupić się na rozgrywkach ligowych i walce o start w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Ekipa Atalanty na tę chwilę może być spokojna, gdyż nie grozi jej spadek, a tym bardziej gra w europejskich pucharach. Zespół z Bergamo przed tą serią gier zajmował 14. pozycję, mając 31 punktów na koncie. Drużyna ze stolicy Włoch obecnie plasuje się na ósmym miejscu, gromadząc do tej pory 38 oczek, i do piątego miejsca traci tylko trzy punkty. W rundzie jesiennej obecnego sezonu górą byli piłkarze Atalanty, którzy na własnym obiekcie wygrali z Lazio 2:1. Przed tym starciem faworytem była drużyna Lazio.

Początek spotkania dość niespodziewanie należał do gości, którzy w żaden sposób nie przestraszyli się ekipy gospodarzy. Dobrą okazję na początku meczu miał German Denis, ale piłka po jego uderzeniu z dystansu minęła nieznacznie bramkę Lazio. Piłkarze gospodarzy przez większą część pierwszej odsłony nie mieli pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony gości. Gospodarze doszli do głosu dopiero w samej końcówce pierwszej połowy, kiedy to Antonio Candreva zatrudnił bramkarza Atalanty. Do przerwy na Stadio Olimpico jednak bramek nie oglądaliśmy.

W przerwie meczu piłkarze Lazio musieli usłyszeć groźną reprymendę od swojego szkoleniowca, gdyż po zmianie stron ich gra znacznie się poprawiła. Już na samym początku drugiej połowy Lucas Biglia mógł dać prowadzenie gospodarzom, ale z jego strzałem dobrze poradził sobie bramkarz gości. Na odpowiedź których nie trzeba było długo czekać. W 60. minucie piłkę w pole karne Lazio wrzucił Bonaventura, a strzał głową oddał Estigarribia, jednak futbolówkę po jego uderzeniu wybił przed siebie golkiper Lazio. W ostateczności piłkę do bramki Lazio skierował Maxi Moralez i tym samym Atalanta objęła prowadzenie. Chwilę później za drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę z boiska wyleciał Antonio Candreva. Do końca meczu nic godnego uwagi już się nie wydarzyło i piłkarze Atalanty dość niespodziewanie wywożą z Rzymu trzy punkty.

FC Parma – Hellas Werona   2:0   (1:0)

Konfrontacja Parmy z Hellasem, to mecz pomiędzy szóstą i siódmą drużyną w tabeli Serie A. Obie ekipy mają po 40 punktów na koncie. Zwycięzca tego spotkania może znacznie przybliżyć się do miejsca gwarantującego grę w europejskich pucharach. Drużyna prowadzona przez Roberto Donadoniego, to obecnie niekwestionowana rewelacja Serie A, o czym świadczy fakt, że w ostatnich 14 spotkaniach ligowych nie poniosła żadnej porażki. Wcześniej mianem rewelacji był określany beniaminek z Werony, ale w ostatnim czasie piłkarze z miasta Romea i Julii mieli wahania formy. Faworytem tego starcia byli piłkarze Parmy.

Drużyna gospodarzy już na początku meczu mogła objąć prowadzenie. Wtedy to Marco Marchionni oddał celny strzał, ale  z jego uderzeniem poradził sobie golkiper gości. W odpowiedzi napastnik przyjezdnych Juan Iturbe minimalnie przestrzelił i wynik cały czas pozostawał bezbramkowy. W 20. minucie nie było mowy o jakimkolwiek błędzie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Massimo Gobbi, a piłka trafiła do Jonathana Biabianego, który najprzytomniej zachował się w polu karnym gości i dał prowadzenie Parmie. Drużyna z miasta Romea i Julii próbowała wyrównać, ale jej zamiary spełzły na niczym. Do przerwy zasłużenie prowadzili gospodarze 1:0.

Po wznowieniu gry ataki Parmy nie ustały. Drugiego gola dla gospodarzy mógł zdobyć Raffaele Palladino, ale w końcowym rozrachunku przegrał pojedynek z golkiperem gości. W dalszej części meczu piłkarze z Werony powinni zremisować, ale znakomitą szansę zmarnował Vangelis Moras, który przestrzelił z niewielkiej odległości. W doliczonym czasie gry wynik meczu ustalił Ezequiel Schelotto. Dzięki tej wygranej drużynie Parmy coraz bliżej do europejskich pucharów.

Pozostałe wyniki:

Bologna – Sassuolo  0:0   (0:0)

Chievo Werona – Genoa  2:1    (1:0)

Sampdoria Genua – AS Livorno   4:2   (0:2)

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze