W spotkaniu 31. kolejki I ligi Arka Gdynia pokonała w meczu wyjazdowym GKS Katowice 2:1. Tym samym „Żółto-niebiescy” zajmują piąte miejsce w tabeli.
Już w 6. minucie Tomasz Jarzębowski otrzymał prostopadłe podanie i nie zmarnował dobrej okazji do zdobycia gola, pewnie umieszczając futbolówkę w siatce rywali. 1:0 dla Arki Gdynia! Cztery minuty później GKS był bliski wyrównania. W doskonałej sytuacji znalazł się Deniss Rakels, ale z pięciu metrów uderzył nad poprzeczką!
Goście starali się utrzymywać przy piłce i konstruować atak pozycyjny. W 24. minucie Marcin Radzewicz dośrodkował futbolówkę z rzutu wolnego na piąty metr, gdzie gola głową zdobył Dawid Kubowicz. 2:0! W dalszej części pierwszej połowy było sporo chaosu w środkowej strefie boiska. W 43. minucie znów mieliśmy bramkę! Nie powinna ona jednak zostać uznana, ponieważ Sławomir Duda, przyjmując piłkę, pomógł sobie piłkę ręką, a następnie z pięciu metrów zdobył gola! Sędzia jednak tego nie zauważył i bramkę uznał. GKS wrócił do gry i miał ponad 45 minut na doprowadzenie do wyrównania.
W przerwie w zespole GieKSy Wołkowicza zastąpił Kowalczyk. W dalszej części spotkania Damian Krajanowski zobaczył drugą żółtą i zarazem czerwoną kartkę. Goście grali w osłabieniu. W 62. minucie doskonałej sytuacji nie wykorzystał Przemysław Pitry. Strzelił wprost w bramkarza gości. Około kwadransa przed końcem gry kibice gospodarzy użyli środków pirotechnicznych. Dym nieco ograniczył widoczność. Na boisku działo się jednak niewiele i składnych, efektownych akcji było jak na lekarstwo.
W 82. minucie Arkadiusz Kowalczyk zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału, a gdy już to zrobił, piłka poszybowała nad poprzeczką. Jeszcze w doliczonym czasie gry doskonałą okazję miał Przemysław Pitry, jednak w sytuacji sam na sam z bramkarzem Arki lepszy okazał się ten drugi! Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Arka pokonała w Katowicach GKS 2:1.
