W 1/8 finału Pucharu Polski Wisła pokonała Widzew Łódź 1:0. Jedyną bramkę, w samej końcówce spotkania, zdobył Maciej Żurawski.
– W lidze czeka na nas teraz bardzo wymagający rywal. Tym bardziej cieszy, że do awansu nie była potrzebna dogrywka. W meczu dużo było walki, ale też sporo sytuacji do zdobycia bramki przez Wisłę. Brakowało nam skuteczności, a przez to końcowe minuty były nerwowe. Nie ukrywam, że bramka padła szczęśliwie, ale w piłce szczęście zawsze jest potrzebne. Sprzyjało nam w meczu z Lechią, sprzyjało też dziś. Z jego pomocą wygraliśmy dwa kolejne spotkania, dobrze byłoby podtrzymać tę passę w Poznaniu – powiedział po meczu bohater krakowskiej drużyny.
Żurawski w dalszej części swej wypowiedzi odniósł się także do swej obecnej pozycji w klubie. Piłkarz podkreślił, że to trener decyduje, kto wybiega w podstawowej jedenastce, a on jako zawodnik przyjmuje jego decyzje.
Inny nowy nabytek Wisły, Andres Rios, bardzo krytycznie ocenił swój występ w spotkaniu z Widzewem: – Dla każdego napastnika zdobywanie bramek jest ważne. Tym bardziej ciężko jest, gdy przebywa się na boisku sporo minut i nie udaje się trafić do siatki. Wiem jednak, że w swojej grze muszę jeszcze sporo poprawić – zakończył Argentyńczyk.