Wtorek i środa w Anglii nie przyniosły kolejnej serii gier ligowych jak w Polsce, ale były czasem ćwierćfinałów w Pucharze Ligi. Poznaliśmy też pary półfinałowe tych rozgrywek.
Manchester City – Hull 4:1
Niespecjalnie wymagające były warunki jakie „Tygrysy” z Hull postawiły City na Etihad. Ekipa Steve’a Bruce’a, która wyeliminowała już z rozgrywek Swansea i Leicester, przyjechała do Manchesteru w nieco zmienionym składzie w porównaniu z weekendowym starciem w Championship, z Leeds United, przez co menedżer spotkał się z krytyką na konferencji prasowej.
W obu zespołach mieliśmy do czynienia z powrotem po kontuzjach ważnych piłkarzy. U gospodarzy był to David Silva, powracający do gry po dwumiesięcznej kontuzji. U gości, po o wiele dłuższej absencji, bo 16 miesięcznej, zobaczyliśmy szkockiego pomocnika, Roberta Snodgrassa.
Stoke City – Sheffield Wednesday 2:0
Starcie pogromców gigantów Premier League. We wcześniejszych rundach, Stoke po rzutach karnych pokonało Chelsea, a Sheffield Wednesday u siebie na Hillsborough rozbiło w proch i pył Arsenal, strzelając londyńczykom aż trzy gole, nie tracąc żadnego.
Na Britannia Stadium szczęście podopiecznych Carlosa Carvahala się skończyło, mimo tego, że Mark Hughes postanowił dać wolne Xherdanowi Shaqiriemu i Bojanowi Krkiciowi. „Sowy”, zdając sobie sprawę z przewagi czysto piłkarskiej reprezentanta najwyższej klasy rozgrywkowej, postawiły na mocno defensywną taktykę, ale mimo to jeszcze w pierwszej połowie musiały wyciągać piłkę z siatki po pierwszym w barwach Stoke golu Ibrahima Afellaya. Po spotkaniu Carvahal mówił, że ich najlepszym zawodnikiem byli kibice, którzy licznie bo w grupie 5 tysięcy zawitali do miasta garncarzy.
http://www.dailymotion.com/video/x3gfiih_stoke-city-vs-sheffield-wednesday-2-0-all-goals-highlights-capital-one-cup-01-12-2015-hd_sport
Southampton – Liverpool 1:6
Pogrom. I to, mimo że „The Reds” zawitali na St. Mary’s w nieco rezerwowym składzie z Adamem Bogdanem w bramce, Conorem Randallem w obronie Divockiem Origim czy Joe Allenem. Ronad Koeman z kolei zdecydował się postawić na wyjściowy garnitur uznając, że jest szansa, by coś ugrać w rozgrywkach pucharowych.
Liverpool zagrał niesamowicie zabójczo, skutecznie i energicznie. Bardzo dobre spotkanie zaliczył Joe Allen w środku pola, hat tricka ustrzelił będący do niedawna obiektem żartów kibiców w mediach społecznościowych Divock Origi, a po kontuzji w końcu zagrał Daniel Sturridge, od razu akcentując to dwiema zdobytymi bramkami.
Najwyższa porażka Southampton na St. Mary’s od 1959 roku to kontynuacja bardzo dobrej wyjazdowej formy paczki Kloppa; wcześniejsze wyprawy za Liverpool w ramach angielskich rozgrywek kończyły się zwycięstwami z Manchesterem City(4:1) czy Chelsea(3:1).
http://www.dailymotion.com/video/x3gkzsi_southampton-1-6-liverpool-hd-all-goals-and-highlights-capital-one-cup-02-12-2015-hd_sport
Middlesborough – Everton 0:2
Gerard Deulofeu i Romelu Lukaku znów dali znać o swojej wysokiej w tym sezonie formie, tym razem w wyprawie na północ Anglii, a konkretnie na Riverside Stadium. Zespół Aitora Karanki, zajmujący w tabeli Championship drugie miejsce, tuż za Brighton, nawiązał ciekawą walkę z „The Toffees”, czego efektem było spotkanie o wysokim tempie, przy zadzwiwiająco licznej jak na Boro publiczności. Everton wygrał dzięki przewadze w umiejętnościach graczy ofensywnych formacji i błysku geniuszu wyżej wymienionych strzelcó dwóch bramek.
Po rozegranych ćwierćfinałach doszło do losowania półfinałów. Oto wynik.
https://twitter.com/FourFourTweet/status/672174549191032832