Po ponad rocznej pracy w „The Dons” Mark McGhee opuszcza klub. Nie czyni tego jednak dobrowolnie. Zarząd jest po prostu niezadowolony ze słabej formy zespołu, na skutek której klub znalazł się na przedostatnim miejscu w tabeli.
Taka, a nie inna decyzja raczej nie dziwi. Aberdeen w 15 meczach zdobyło jedynie dziesięć punktów i musi uważać, aby nie znaleźć się na samym dnie tabeli szkockiej Ekstraklasy. Chociaż McGhee cieszy się na Pittodrie Stadium wielkim szacunkiem ze względu na swoją grę dla klubu na przełomie lat 70. i 80., został zwolniony.
Szkot trenerem „The Dons” został latem 2009 roku. Duży wpływ na jego końcowe niepowodzenie mogło też mieć rozczarowujące miejsce w zeszłym sezonie, kiedy to Aberdeen celowało w miejsce w górnej części tabeli. Ostatecznie zajęło dziewiąte. Klub rozpoczął już poszukiwania nowego menadżera, a tymczasową pieczę nad zespołem objęli Neil Cooper oraz Neil Simpson.
Podziękowania i życzenia w dalszej pracy dla McGheego oraz jego współpracowników złożył prezes Stewart Milne. Kilka słów dodał również dyrektor sportowy Willie Miller:
– Nie chcemy narzucać ograniczeń czasowych, ale chcielibyśmy załatwić to najszybciej, jak to tylko możliwe. Musimy teraz przejść przez sporządzenie listy kandydatów. Mark ciężko pracował przez swój okres spędzony w klubie, ale jednak jak w każdym zespole, wyniki determinują przyszłość menadżera. Decyzja została podjęta przez zarząd. Chcieliśmy dokonać zmiany w tym momencie, by dać sobie czas na zbudowanie formy i zdobycie punktów.
