Złoci chłopcy


23 grudnia 2015 Złoci chłopcy

Jak co roku wybierany jest najlepszy młody zawodnik biegający po europejskich boiskach. Postanowiliśmy przyjrzeć się, czy oceny dziennikarzy sprzed kilku lat były trafne i ile znaczy nagroda dla „Złotego Chłopca”.


Udostępnij na Udostępnij na

Nagroda „Golden Boy” przyznawana jest od 2003 roku najlepszemu młodemu piłkarzowi grającemu w Europie, który nie przekroczył 21. roku życia. Nad wyborem największego talentu debatują dziennikarze największych gazet na Starym Kontynencie, takich jak: „Tuttosport”, „Marca”, „Sport Express”, „France Football” czy „The Times”.

W tym roku statuetkę odebrał Anthony Martial, który pokazywał się z niezłej strony w spotkaniach ligi francuskiej, a po rekordowym transferze do Manchesteru United zaliczył imponujące wejście do nowej ligi. Martial pomimo zaledwie 20 lat na karku imponuje spokojem na boisku. Czasem patrząc na jego grę, zdawać się może, że to stary wyjadacz, który nie przejmuje się rangą rozgrywanych spotkań. Chociaż obecnie Francuz spuścił nieco z tonu, podobnie jak cały Manchester United, to i tak zostawił swoją konkurencję w drodze po nagrodę „Golden Boy” daleko w tyle.

https://www.youtube.com/watch?v=d9KuTRYvfqM

Co ciekawe, fakt zdobycia takiej statuetki jest niemalże pewnym wyznacznikiem wielkiej kariery. Sprawdzamy, jak wiodło się piłkarzom wyróżnionym we wcześniejszych latach.

Pierwszy wybraniec

Jako pierwszy na „Złotego Chłopca” wybrany został Rafael van der Vaart. Ofensywny pomocnik występował wówczas w Ajaksie Amsterdam, z którego odszedł w 2005 roku z bilansem 117 rozegranych spotkań i aż 52 strzelonych goli. Trafił do Hamburgera SV, skąd przeniósł się do Realu Madryt. Miał także oferty z Atletico oraz Juventusu, jednak zdecydował się podpisać umowę z „Los Blancos”. Jego relacje z Juande Ramosem nie układały się jednak najlepiej, co przeszkadzało mu w pokazywaniu pełnego wachlarza swoich umiejętności. Po przyjściu na Santiago Bernabeu Manuela Pellegriniego oraz nowych gwiazd zespołu, takich jak Kaka czy Cristiano Ronaldo, rola van der Vaarta znacznie spadła. Po zakończeniu drugiego sezonu w barwach „Królewskich” odszedł do Tottenhamu, gdzie był częścią jednej z najmocniejszych ekip „Kogutów” w ostatnich latach. Obecnie w wieku 32 lat reprezentuje barwy Betisu.

Złote dzieci

Kolejne cztery lata to zdecydowanie trafione wybory europejskich dziennikarzy. Rok po van der Vaarcie statuetkę otrzymał Wayne Rooney — młody chłopak z Liverpoolu, który swoją karierę rozpoczął po jego niebieskiej stronie. Doceniony przez sir Aleksa Fergusona został sprowadzony do Manchesteru United i chociaż obecnie jego forma daleka jest od tej, jaką prezentował jeszcze kilka sezonów temu, to bez wątpienia można nazwać go jedną z legend klubu. W Premier League zdobył blisko 200 bramek i rozegrał w niej 420 spotkań, a do tego dołożył sporo trafień w rozgrywkach europejskich. Jakby tego było mało, Rooney niedawno pobił rekord Bobby’ego Charltona i został najskuteczniejszym zawodnikiem w długoletniej historii reprezentacji Anglii.

https://www.youtube.com/watch?v=lxqvssg3do0

W 2005 roku nagroda powędrowała w ręce Lionela Messiego, obecnie przez wielu uznawanego za najlepszego piłkarza kiedykolwiek biegającego po światowych murawach. Gol za golem, niesamowite akcje i liczne trofea, a do tego spokojny charakter sprawiły, że chłopca z Rosario pokochały miliony. W dwóch kolejnych latach uznanie dziennikarzy zdobywali Sergio Aguero i Cesc Fabregas. Obydwaj brylowali w swoich zespołach, zdobywali tytuły mistrzów świata oraz triumfowali w swoich ligach. Trudno nie nazwać ich dobrymi wyborami.

Nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem

Po świetnej generacji z pierwszych lat przyznawania nagrody przyszedł czas na wybory nietrafione. Co prawda Anderson i Alexandre Pato zapowiadali się na wielkich zawodników, jednak pierwszego zniszczył niesportowy tryb życia, a drugiego przewlekłe urazy. Pierwszy z nich w wieku 19 lat za 31,5 miliona euro przeniósł się z FC Porto do Manchesteru United. Alex Ferguson widział w nim ofensywnego pomocnika na lata, jednak ten po pierwszym udanym sezonie zaliczał regularny zjazd. Ostatecznie nie potrafił odbić się od dna na wypożyczeniu do Fiorentiny i został zmuszony do powrotu do ojczyzny, gdzie wyszły na jaw jego ogromne problemy z kondycją. Po kilku minutach spędzonych na boisku musiał czym prędzej je opuścić, aby zaczerpnąć powietrza z maski tlenowej. Przypadek Andersona to prawdopodobnie największe rozczarowanie spośród wszystkich wybranych do tej pory zawodników.

Alexandre Pato po tym, jak dał poznać się z dobrej strony w barwach Internacionalu Porto Alegre, trafił do AC Milan, gdzie popisywał się imponującymi statystykami strzeleckimi. Brazylijczyk odrzucił ofertę z Chelsea ze względu na to, że chciał występować u boku swojego idola, którym był Ronaldo. W podboju Europy napastnikowi przeszkadzały jednak częste urazy, które zmusiły go do powrotu do ojczyzny. Pato to człowiek z kompletnie innego bieguna niż Anderson. Ze względu na nowotwór, z którym zmagał się jako mały chłopiec, szybko wydoroślał i skupił się na grze w piłkę. Coraz głośniej mówi się o jego powrocie na Stary Kontynent. Usługami 26-latka zainteresowane są podobno Tottenham, Arsenal oraz Liverpool. W zakończonym obecnie sezonie ligi brazylijskiej Pato strzelił dziesięć goli w 33 meczach.

https://www.youtube.com/watch?v=XQCsg-2rW6s

Kolejnym przypadkiem zmarnowanego talentu jest Mario Balotelli. Niepokorny Włoch umiejętności bez wątpienia ma ogromne, jednak często w zaprezentowaniu ich przeszkadzała mu jego głowa. Seria wybryków zawodnika mogłaby ciągnąć się i ciągnąć, jednak nie temu poświęcony jest ten artykuł. Balotelli potrafił rozegrać kapitalne mistrzostwa Europy, ale potrafił też prawie pobić się z Roberto Mancinim czy odpalić fajerwerki we własnej łazience. Bardziej niż złotym chłopcem piłki nożnej można określić go chyba złotą pożywką dla tabloidów.

Isco pokazujący statuetkę Golden Boy na La Rosaleda
Isco pokazujący statuetkę Golden Boy na La Rosaleda (fot. 20minutos.es)

Dobry kierunek

Przed Martialem nagrody zdobywali kolejno: Mario Goetze, Isco, Paul Pogba i Raheem Sterling. Pierwszy z nich został wytransferowany z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium, jednak podobnie jak w przypadku Pato jego problemem są kontuzje. Isco po świetnym sezonie w Maladze, którą poprowadził do największych sukcesów w historii i gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, został zakupiony przez Real Madryt. Pogba bryluje w Juventusie i reprezentacji Francji, a inne kluby toczą zażarty bój o jego podpis. Sterling po głośnym transferze z Liverpoolu do Manchesteru City radzi sobie całkiem nieźle i powoli zaczyna wracać do swojej najlepszej formy.

Wśród wszystkich triumfatorów nagrody Golden Boya zdecydowanie więcej piłkarzy osiągnęło sukces, niż przepadło. To zbiór zawodników, którzy zdobyli w swojej karierze niezliczoną liczbę trofeów, a warto zauważyć, że kilku z nich dopiero wchodzi w „najlepszy wiek dla piłkarza”. Zdarzają się oczywiście odstępstwa od reguły, no ale gdzie ich nie ma?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze