Przed rewanżowym meczem z Legią Warszawa w ramach 1/2 finału Pucharu Polski wypowiedział się trener Ruchu Chorzów, Jacek Zieliński. Chorzowianie zamierzają zaatakować od początku meczu.
Pierwszy mecz, który został rozegrany w Chorzowie, zakończył się bezbramkowym remisem. Przed dzisiejszym rewanżem na Pepsi Arenie w Warszawie trener Ruchu jest optymistą, jednak nie składa jasnych deklaracji. – Słyszałem, że Janek ocenił szanse obu drużyn na 50 procent, co moim zdaniem jest dużą kurtuazją. Oczywiście remis w pierwszym spotkaniu niczego nie rozstrzygnął, ale to Legia gra u siebie i może liczyć na wsparcie publiczności. My chcemy jednak osiągnąć swój cel i na pewno się nie poddamy – stwierdził trener Zieliński.
Mogłoby się wydawać, że najbardziej korzystną taktyką dla chorzowian będzie ustawienie się pod własną bramką i czekanie na błąd „Wojskowych”. Zieliński jednak nie zamierza ustawić zespołu defensywnie. – Nie zamierzamy ustawić autobusu w bramce, tylko chcemy zaatakować i coś strzelić. Wiemy, że gole wyjazdowe mogą dać nam awans, dlatego nastawiamy się na realizację tego celu, chociaż nie będzie łatwo. Sami musimy pamiętać o olbrzymim potencjale Legii w ofensywie, dlatego dzisiaj dużą rolę odegra nasza obrona – powiedział szkoleniowiec Ruchu.
Gdy ostatni raz Ruch przyjechał do Warszawy, dostał srogie lanie od podopiecznych Jana Urbana aż 0:3. Tym razem szkoleniowiec „Niebieskich” wie, że będzie inaczej. – W grudniu po prostu przejechaliśmy obok stadionu przy Łazienkowskiej. Mecze na obiekcie Legii zawsze były trudne, chociaż mam również miłe wspomnienia z nim związane. Wierzę jednak, że sprawimy tutaj niespodziankę – zakończył trener Zieliński.
jebac cwks legła!