Zenit gromi


20 sierpnia 2011 Zenit gromi

Końca dobiegło starcie kolejnego potentata rosyjskiej piłki. I tym razem obyło się bez niespodzianki. Mistrzowie Rosji, gracze Zenitu Sankt Petersburg, rozgromili Krylja Sowietow Samara 5:2.


Udostępnij na Udostępnij na

Roman Szyrokow strzelił dwa gole dla Zenitu
Roman Szyrokow strzelił dwa gole dla Zenitu (fot. fc-zenit.ru)

Zenit już na początku dał do zrozumienia gospodarzom, że interesują go tylko trzy punkty. W pierwszych minutach goście dwukrotnie zagrozili bramce Kryljów. Najpierw Iwan Taranow powstrzymał Aleksieja Ionowa, a potem obrońcy odcięli partnerów od dośrodkowania Danny’ego. Parę chwil później zaatakowali gospodarze, stwarzając zagrożenie po dwóch rzutach rożnych. Mistrzom także nie udało się zdobyć gola z kornera. Po wybiciu piłki uderzał Danny, ale nie sprawił problemów Siergiejowi Wieriemce. W 11. minucie akcję Ionowa i Danny’ego niecelnym strzałem wykończył Wiktor Fajzulin. Oba zespoły spróbowały dośrodkowań ze skrzydeł, lecz ani Anton Bobior, ani Fajzulin się nie popisali

W 18. minucie do podania Domenico Criscito dopadł Danny, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Niedługo potem uderzenie z dystansu nie wyszło Konstantinowi Zyrjanowowi. Jednak chwilę później Zenit dopiął swego. Mając przed sobą Zyrjanowa Ionow zdecydował się na dłuższe dośrodkowanie do portugalskiego rozgrywającego. Ten wyskoczył i precyzyjnie głową skierował piłkę do siatki. Gol ten dodał mistrzom animuszu. Minęło zaledwie siedem minut, a czempioni prowadzili już 2:0. Strzelec pierwszego gola wypatrzył Aleksandra Aniukowa. Ten wszedł w „szesnastkę”, odegrał do tyłu do Romana Szyrokowa, a piłkarz mocnym uderzeniem nie dał szans Wieriemce. 120 sekund później gospodarze strzelili gola kontaktowego dzięki wykorzystaniu przez Pawła Jakowlewa dośrodkowania Bobiora z rożnego.

Długo kontaktem z rywalem miejscowi się nie cieszyli. Minutę później gospodarzy do parteru sprowadził Lombaerts, wykorzystując podanie Danny’ego. Jakby tego było mało, po kolejnych 180 sekundach mistrzowie strzelili czwartego gola. Tym razem katem Wieriemki okazał się Fajzulin. Mało brakowało, by chwilę później było 5:1, lecz szczęścia zabrakło Danny’emu. Opiekuna gospodarzy tak bardzo zawiódł Aleksiej Koncedałow, że jeszcze w pierwszej połowie wymienił go na Siergieja Ponomarienkę. W końcówce pierwszej połowy próbkę ofensywnych umiejętności pokazał Criscito. Jednak dwukrotnie nie udało mu się dokładnie dośrodkować. Tuż przed gwizdkiem szansę na pokonanie Małafiejewa miał Jakowlew, lecz posłał futbolówkę wprost w jego ręce.

Drugą połowę aktywniej rozpoczął Zenit. Zagranie Ionowa w „szesnastkę” padło jednak łupem Wieriemki. 120 sekund później mocny cios zadały Krylja. Futbolówkę około 35 metrów od bramki przejął Jakowlew, przebiegł z nią kilka kroków, po czym puścił soczystą bombę. Małafiejew mógł tylko patrzeć, jak piła wpada do siatki. Chwilę później podobnego wyczynu spróbował Ionow, lecz Wieriemki na posterunku był zarówno tym razem, jak i później w przypadku Danny’ego. Portugalczyk parę minut później próbował bowiem także głowę, ale posłał futbolówkę obok bramki. W 57. minucie Małafiejewowi zagroził Sosin, lecz rezerwowy golkiper reprezentacji Rosji poradził sobie z tym.

Drugi kwadrans rozpoczął się od akcji Danny’ego, który dał się złapać na spalonym. W rewanżu indywidualnej akcji spróbował Nejc Pecnik, lecz powstrzymali go petersburscy obrońcy. W 69. minucie po faulu Lombaertsa na Grigorianie Krylja miały okazję z rzutu wolnego. Przymierzył Nenad Dojdrjević, ale jego strzał okazał się bardzo niecelny. Mistrzowie Rosji kolejną szansę na gola miały dopiero w 73. minucie kiedy Wieriemko piąstkował piłkę po dośrodkowaniu z kornera.

Zenit utrzymał szansę na obronę mistrzostwa
Zenit utrzymał szansę na obronę mistrzostwa (fot. fc-zenit.ru)

Ostatni kwadrans zaczął się od pechowej sytuacji Jakowlewa. Po akcji Aniukowa z Danko Lazoviciem zagrał ręką w polu karnym, za co dostał żółtą kartkę. Do piłki podszedł Roman Szyrokow i pokonał Wieriemkę. Sędzie jednak nakazał powtórzenie strzału. Ponownie odpowiedzialność na siebie wziął Szyrokow i znów zaskoczył białoruskiego bramkarza. Zaraz po tym poszło dośrodkowanie na Kierżakowa, którego najlepszy snajper Zenitu nie wykorzystał. Tuż przed końcem w niebezpieczeństwie znalazł się Małafiejew. Zagrozić mu próbowali Sosin i Worobiow, lecz z obu sytuacji golkiper czempionów wyszedł zwycięsko. Po minucie fatalny błąd popełnił Wieriemko, źle wychodząc na przedpole. Mając przed sobą tylko bramkę Kierżakow główkował, lecz – na jego nieszczęście – piłę z linii wybił Taranow. Ostatecznie wynik nie uległ zmianie. Czempioni pokonali najsłabsze w tabeli Krylja 5:2, utrzymając dwa punkty straty do CSKA.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze