Przerwa reprezentacyjna, ale nadal gorąco jest w Poznaniu. Wczoraj nie wytrzymały serwery, na których postawiona jest oficjalna strona klubu, oraz największe forum dyskusyjne fanów „Kolejorza”. Kibice odświeżali nerwowo witryny internetowe, oczekując na wieści z klubu, tymczasem władze Lecha – nieprzygotowane na plan awaryjny – w dalszym ciągu milczą.
W poniedziałek właściciel klubu, Jacek Rutkowski, spotkał się z prezesem Karolem Klimczakiem oraz swoim synem Piotrem Rutkowskim. Według nieoficjalnych informacji obradowali do późnych godzin wieczornych. Poznańskie media oraz przede wszystkim kibice liczyli na to, że jeszcze wieczorem z Bułgarskiej wyjdzie jakiś stosowny komunikat, wieszczący powiew zmian w klubie. Tak się jednak nie stało.
Nie oznacza to jednak, że w klubie nic się nie dzieje. Dziś były prezes Lecha (to on przekazywał klub Amice Wronki) i aktualnie prezes Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań Radosław Majchrzak napisał na forum, że został zaproszony przez zarząd na spotkanie. Majchrzak obecnie przebywa przy Bułgarskiej i ustala formę, a także szczegóły spotkania na linii władze klubu – kibice. Do takiej konfrontacji ma dojść w czwartek.
Nie wszystkim fanom z Wielkopolski podoba się jednak podejście stowarzyszenia. Zdaniem wielu działa ono zbyt łagodnie w stosunku do tego, jak działało dawne stowarzyszenie, czyli „Wiara Lecha”. Kibice głośno domagają się dymisji prezesa Klimczaka, który w internecie nazywany jest przez nich „Ekonomistą” i „Gargamelem”, oraz Piotra Rutkowskiego. Zarzuca się im nie tylko błędną politykę transferową, ale także administracyjną i marketingową.
Poznańskich sympatyków poirytowała także informacja, jaka ukazała się wczoraj na stronie internetowej klubu. Lech, zamiast odnieść się do bieżących kwestii, poinformował o podpisaniu nowej umowy sponsorskiej. Sprawa szybko została skomentowana na forum dyskusyjnym kibiców.
– Było spotkanie o 15:00 i nadal cisza, pewnie wszyscy się rozeszli i zero informacji. Nic nie ustalili? Zapomnieli o NAS i chleją wódę z nowym sponsorem? Za grosz szacunku… – napisał „Kyzak”.
– Wy się chyba nie spodziewaliście szybkiej odpowiedzi. To wymaga szeregu narad i przejścia przez cztery komisje, i trzy komitety poparcia przy akceptacji dyr. ds. wycieczek stadionowych (tak jest taki ktoś) – dodał ironicznie „Poho”, jedna z bardziej wpływowych osób z grupy ultras.
Czas leci, a nastroje w Poznaniu coraz gorsze.
tu nie ma co ratowac tu trzeba dzwonic do janusza wojcika
Nie no do takich czynów, to bym się mimo wszystko nie skłaniała :)
tu trzeba kogos z charyzma
charyzma to nie wszystko. Tak btw ja myślę, że Skroża ją ma, ale to jest jakiś grubszy problem niż sam trener.