Pierwszym z wtorkowych meczów Euro 2008 w grupie „D” będzie pojedynek Hiszpanii z Rosją. To jednak ci pierwsi są zdecydowanym faworytem, a ich aspiracje sięgają zdecydowanie wyżej niż faza grupowa.
Historia lubi się powtarzać i tak jak cztery lata temu podczas Euro w Portugalii, tak i teraz te dwie drużyny rozpoczynają razem swój udział w mistrzostwach. Wtedy to Hiszpanie zwyciężyli 1:0, a jedynego gola zdobył Juan Carlos Valerón. Jak będzie tym razem?
Reprezentacja Hiszpanii jest uważana za jednego z faworytów imprezy w Austrii i Szwajcarii. Mimo, że eliminacje nie zaczęli najlepiej, to dalsza skuteczna gra doprowadziła do tego, że wygrali grupę „F”, znajdując się m.in. przed Szwedami. Na mundialu w Niemczech, Hiszpanie odpadli w 1/8 po porażce 1:3 z Francją. Hiszpania to drużyna z wielkim potencjałem, ale bez sukcesów. Siedmiokrotnie brała udział w finałach ME. W 1964 zdobyła mistrzostwo w turnieju, którego była gospodarzem. W 1984 roku została wicemistrzem Europy, ale to zdecydowanie za mało jak na ekipę z tak wspaniałymi piłkarzami.
Z kolei Rosjanie systematycznie próbują nawiązać do tradycji ZSRR. W swojej grupie na Euro awansowali z drugiego miejsca, znajdując się za Chorwacją, a pokonując Anglię. Rosjanie zapewnili sobie awans dopiero w ostatniej kolejce ledwie wygrywając na wyjeździe z Andorą 1:0. Były ZSRR raz zdobył mistrzostwo turnieju, cztery razy miał drugie miejsce. Rosja nie potrafi jednak od dawna nawiązać do ówczesnych sukcesów. Na Euro w Portugalii jechali do domu już po fazie grupowej. Teraz ma być inaczej.
Kto wygra?
Trudno odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie. Hiszpanie przed Euro zaprezentowali się całkiem nieźle, pokonując m.in. w meczu towarzyskim USA 1:0, w którym zadbali o uzupełnianie tyłów, czego wcześniej nie było. Rosja liczy na to, że doświadczenie piłkarzy z Pucharu UEFA (Zenit Sankt Petersburg), pomoże pokonać Hiszpanów, którzy są uważani za faworyta całej imprezy. Rosjanie na pewno muszą skupić się na zablokowaniu tak wielkich indywidualności jak Villa, Torres czy Fabregas. Trener Guus Hiddink zna jednak styl Hiszpanów, prowadząc w przeszłości Valencię, Real Madryt i Betis. Hiddink już raz Hiszpanów pokonał podczas MŚ 2002, z reprezentacją Korei.
Kibice Hiszpanii liczą na to, że ich kadra narodowa w końcu przełamie impas i osiągnie coś na arenie międzynarodowej. Mając tak świetną ligę i niebagatelnych piłkarzy, nie można zadowolić się na każdym turnieju wyjściem z grupy. Na początek czeka Hiszpanów trudny rywal, bo Rosję nie jest nigdy łatwo pokonać przy ich bardzo skutecznym kryciu, lecz indywidualności na pewno nie zawiodą. Ależ z kim dziś łatwo jest wygrać w Europie? Jedno jest pewne, szykuje się ciekawy mecz.
W bilansie bezpośrednich spotkań Hiszpanie notują dwa zwycięstwa nad Rosją, tylko raz padł remis.