Patrząc na zestaw par pierwszych meczów grupowych ciężko znaleźć pasjonujące pojedynki. Na pewno jednak będzie można zobaczyć ciekawe spotkania.
Takim niewątpliwie będzie mecz Crveny Zvezdy Belgrad z Bayernem Monachium. Ekipa, która wyeliminowała z pucharów Groclin Grodzisk Wielkopolski zagra na własnym boisku z liderem Bundesligi – Bayernem Monachium. Ekipa z Niemiec nie przyjedzie jednak w pełnym składzie – z powodu grypy nie zagra Martin Demichelis, bardzo wątpliwy jest występ Francka Ribery’ego. Sam trener Bawarczyków określił szansę gry francuskiego pomocnika na 30%. Zespół Grzegorza Bronowickiego wcale jednak nie boi się rywala, podchodzi jednak do niego z respektem: „Nie ma zbyt wiele do dodania o Bayernie, ale chcemy zobaczyć ile Crvena Zvezda może zdziałać przeciw głównemu faworytowi rozgrywek, jako że wystąpimy przeciw jednej z najlepszych drużyn w Europie. Może jesteśmy outsiderami, ale zawsze mamy prawo wierzyć w dobry wynik, szczególnie przy naszych fanach, którzy zawsze są naszym dwunastym zawodnikiem. Szczerze, to nawet remis będzie sukcesem.” – powiedział na konferencji prasowej bramkarz gospodarzy Randjelović.
Grecka Larissa – sprawca wielkiej sensacji w pierwszej rundzie, gdzie wyeliminowali Blackburn Rovers – stanie przed równie ciężkim wyzwaniem. Tym razem ich przeciwnikiem będzie Everton, który nie popełni błędu poprzedników. Larissa to zwycięzca rozgrywek o Puchar Grecji. Zespół, który ledwo utrzymał się w ekstraklasie pokonał w finale Panathinaikos Ateny 2:1. Trenerem Larissy jest Georgios Donis – pierwszy w historii Grek występujący w Premiership. W 1996 roku został zawodnikiem… Blackburn Rovers, którego barw bronił przez dwa sezony.
W grupie G obejrzymy dwa zespoły, które zmierzyły się ze sobą w minionej edycji Ligi Mistrzów. Girondins Bordeaux podejmie na swoim boisku Galatasaray Stambuł. 22. listopada 2006 na Stade Chaban-Delmas padł wynik 3:1 dla Żyrondystów. Galatasaray zdobył honorową bramkę mimo, że kończył mecz w 10. Tym razem na pewno drużyna Turcji będzie chciała się zrewanżować.
Z pozostałych spotkań warto jeszcze wymienić holenderski pojedynek Zenitu Sankt Petersburg (trener Dick Advocaat) z AZ Alkmaar (trener Luis van Gaal). To pierwsze w historii spotkanie Zenitu z drużyną z Holandii. Nie jest to jednak pierwszy wyjazd AZ do Rosji. W sezonie 2005/2006 AZ przegrał na wyjeździe z Krylią Sowietow Samara 3:5 w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. W rewanżu jednak wygrał 3:1 i awansował do fazy grupowej. Czy tym razem wyjadą z tarczą? Zenit nie przegrał u siebie 19 kolejnych meczów w europejskich pucharach.