Zamilski: Grosicki i Małecki do kadry się nie nadają


– Końcowym wynikiem jestem bardzo rozczarowany. Nie zmienia to jednak faktu, że jest on sprawiedliwy – przyznał na konferencji prasowej po meczu z Holandią szkoleniowiec młodzieżowej reprezentacji Polski, Andrzej Zamilski. Nie omieszkał też wskazać winowajców.


Udostępnij na Udostępnij na

Zawiedli mnie ci, na których liczyłem najmocniej oznajmił bez ogródek doświadczony trener. – Patryka Małeckiego wielu wciska do kadry seniorów. Tak naprawdę nie jest on jednak na to gotowy. Na wysokości zadania nie stanął także Kamil Grosicki pokładanych nadziei nie spełnili więc dwaj liderzy mojej drużyny.

Mimo złego wyniku kilku graczy zasłużyło jednak także na pochwały. Zamilski bardzo pochlebnie wypowiedział się o Macieju Rybusie i Mateuszu Siebiercie. Przyczyn porażki starał się też upatrywać z zmęczeniu. – Wśród naszych drużyn powszechny jest tzw. syndrom 'drugiego meczu’. To potwierdziło się także dzisiaj, zagraliśmy słabiej niż z Liechtensteinem.

Na pytanie o rzekomy brak zacięcia i zadziorności w grze podopiecznych zripostował bezbłędnie: Jestem pewien, że motywacji nie zabrakło. Przed meczem dużo na ten temat rozmawialiśmy.

Przyznał jednak również, że w marcowym rewanżu wystąpi zupełnie inny zespół: – Będzie dużo zmian, to nieuniknione.

W gruncie rzeczy – a przynajmniej w mniemaniu trenera – polska drużyna nie rozegrała jednak zawodów tragicznych. – O wyniku zadecydowało wyszkolenie indywidualne poszczególnych graczy. Przez pierwsze pół godziny dotrzymywaliśmy Holendrom kroku, a gdyby nie zmarnowany rzut karny, to kto wie, co mogłoby się wydarzyć…

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze