Zagraniczne media oceniają mecz Polska – Austria


Co po meczu obydwu ekip sądzą austriackie portale?

21 czerwca 2024 Zagraniczne media oceniają mecz Polska – Austria
Adam Starszyński / PressFocus

Mogło być jak nigdy, skończyło się jak zawsze. Reprezentacja Polski uległa Austriakom 1:3. Był to mecz walki, w którym nie brakowało starć fizycznych i żółtych kartek. Były momenty, w których „Biało-czerwoni” bronili się głęboko, ale były też takie, w których to nasi rywale obawiali się straty gola. Co po meczu Polska – Austria piszą austriackie portale?


Udostępnij na Udostępnij na

Reprezentacja Polski rozpoczęła ten mecz od szybkiej straty gola już w 9. minucie. Pierwsze pół godziny spotkania to był popis bezradności ze strony naszej drużyny. Od momentu zdobycia bramki przez Krzysztofa Piątka wiara w zespole urosła i były chwile, kiedy byliśmy zespołem przeważającym na boisku. Niestety w drugiej części spotkania Austriacy objęli prowadzenie, a następnie je podwyższyli. Ostatecznie ekipie Michała Probierza nie udało się zdobyć już ani jednej bramki i porażką 1:3 zakończyło się dla nas to starcie.

Duma z drużyny

Portal Heute zatytułował swój pomeczowy artykuł zdaniem „3:1 – cały kraj jest z Was dumny chłopcy!”. Serwis nie ukrywał swojego zachwytu grą austriackiej drużyny, szczególnie w drugiej połowie starcia. W samym artykule możemy przeczytać, iż pojedynek z Polską był dla ekipy Ralfa Rangnicka „przedwczesnym finałem mistrzostw Europy”. Takie określenie w przypadku tego meczu pokazuje, jak bardzo był on istotny dla reprezentacji Austrii.

Dumy z gry swojej drużyny nie ukrywał także jej pomocnik Christoph Baumgartner w pomeczowym wywiadzie dla „Servus TV”.

– Cały naród na to zasługuje. Jestem niesamowicie szczęśliwy, że udało nam się wygrać” – takiej wypowiedzi po meczu udzielił strzelec drugiej bramki dla naszych rywali.

Krytyka naszego kapitana

W austriackim Kickerze możemy przeczytać o obowiązkowym zwycięstwie Austriaków i reprezentacji Polski, która jest praktycznie poza turniejem. Portal podkreślił, iż momentami obie ekipy grały, jak równy z równym, ale to zespół Ralfa Rangnicka przeważał w tym starciu. Zahaczono także o występ Roberta Lewandowskiego. Napisano w nim, iż piłkarz FC Barcelony krótko po wejściu na plac gry dostał żółtą kartkę, a potem był niewidoczny. Generalnie Kicker napisał wprost, że 35-latek na boisku wypadł blado.

Niestety trudno się z tym nie zgodzić. Od kiedy Lewandowski pojawił się na murawie, częstotliwość naszych ataków się zmniejszyła, a do głosu częściej zaczęli dochodzić rywale. Był bezproduktywny z przodu i to mocno odbiło się na grze drużyny.

Docenienie polskich kibiców

Serwis Kronen Zeitung zauważył, iż na trybunach stadionu w Berlinie przewagę mieli fani „Biało-czerwonych”. Docenił on również, z jaką ekspresją i zaangażowaniem Polacy śpiewali hymn narodowy. Według austriackiego portalu był to pierwszy ofensywny akcent ekipy Michała Probierza, która jednak później została stłamszona przez drużynę Rangnicka.

Atak reprezentacji Austrii został porównany do stada wygłodniałych wilków, które za wszelką cenę chce zdobyć bramkę. Podkreślono także, iż Polacy na początku spotkania z wielkim trudem odpierali ataki przeciwników. Zmieniło się to po bramce Krzysztofa Piątka, która sprawiła, że ekipa Probierza była w stanie uwierzyć we własne umiejętności i przeważać na boisku do końca pierwszej połowy.

Marko Arnautović po meczu

Na pomeczowej konferencji prasowej strzelec bramki z rzutu karnego dla reprezentacji Austrii powiedział, iż zwycięstwo w tym spotkaniu to dla jego drużyny duża ulga. Wspomniał również o tym, że zdawał sobie sprawę z trudnego meczu przeciwko Polsce, ale przemowa trenera w przerwie spotkania zadziałała na nich motywująco, dając w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo.

Kapitan reprezentacji Austrii okazał się ważnym punktem w grze ofensywnej drużyny i to jego bramka z karnego zamknęła wynik spotkania. Trzeba powiedzieć, że krycie 35-latka nie należało do łatwych zadań dla naszych obrońców, a sam gracz rozegrał dobry mecz.

Komentarze
Robert (gość) - 3 miesiące temu

Już dawno pisałem że Szczesny to profanacja piłki , kreowana przez media i ...... To że nie widzi tego Probierz , to mając trochę ambicji powinien pożegnać się z reprezentacją. Sieci które wyciąga ten bramkarzyna obronił by przeciętny bramkarz grający w naszej lidze Niektórzy grajkowie nie łapią się do kadry swoich przeciętnych zespołów , ale do Probierz kadry a jakże. Nie będę się dalej wypowiadał bo to niestety nie kadra tylko mamona robi furorę . Schemat tego może sobie dokręcic każdy kto troszkę patrzy na tych marnych grajków

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze