Podczas meczu 6. kolejki Ekstraklasy doszło do niecodziennego zdarzenia, które niosło ze sobą przykre konsekwencje dla obrońcy gdańskiej Lechii.

Do zdarzenia doszło podczas meczu 6. kolejki Ekstraklasy pomiędzy PGE GKS Bełchatów i Lechią Gdańsk. W 21. minucie tego spotkania podczas walki w polu karnym ostro ucierpiał stoper Lechii, Hubert Wołąkiewicz.
Odniesione obrażenia nie wykluczyły piłkarza z dalszej gry, jednak spowodowały u niego zaniki pamięci.
– Dostałem od kogoś w ferworze walki. Na tyle jednak mocno, że padłem jak długi. W ogóle nie pamiętałem tego, co się działo na boisku. Można powiedzieć, że nie byłem obecny podczas tego spotkania. Ono toczyło się jakby obok mnie – powiedział Wołąkiewicz.