Zagłębie Lubin bierze się za czystki. Zwolniono Waldemara Fornalika, dotychczasowego trenera, i Piotra Burlikowskiego, dyrektora ds. sportowych. „Miedziowi” od kilku lat nieustannie dążą do zajmowania miejsca w środkowej części tabeli. Początek obecnej kampanii pokazał, że realizacja nawet tego celu może okazać się zbyt ambitnym wyzwaniem dla byłego selekcjonera reprezentacji Polski.
Zagłębie Lubin i beznadziejne wejście w sezon
Czarę goryczy przelała porażka z Rakowem Częstochowa 1:4. Warto podkreślić, że „Medaliki” przez większość obecnego sezonu nie grały wybitnego futbolu. Jak zwycięstwa, to skromne (1:0 nad GKS-em Katowice i Puszczą Niepołomice), remis z mizerną Lechią, a porażki – cóż, przykro to mówić, ale „Miedziowi” nie tracili punktów wyłącznie z tuzami polskiego futbolu. Jakości do zdobycia chociaż jednego oczka zabrakło przeciwko Koronie Kielce (notabene brutalnie zweryfikowanej przez Radomiaka Radom), Fornalik dostał także lanie od Rakowa Częstochowa. Porażka 1:5 to doskonały moment do refleksji, czy aby na pewno projekt zmierza w dobrym kierunku. W tym przypadku zwolniono Waldemara Fornalika.
ℹ️ Zagłębie Lubin S.A. informuje, iż trener pierwszego zespołu KGHM Zagłębia Lubin Waldemar Fornalik od dziś nie będzie już pełnił powierzonej mu funkcji.
Życzymy powodzenia w dalszej karierze. pic.twitter.com/hEuLEeBD3f
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) September 23, 2024
Waldemar Fornalik i Piotr Burlikowski żegnają się z Zagłębiem Lubin
Na tym jednak nie zakończono cięcia głów. Z klubem pożegnał się także dyrektor ds. sportowych Piotr Burlikowski. Zapamiętany raczej z rozczarowującego braku ambicji. Za sukces uważał awans z 9. na 8. miejsce, i to w trakcie poprzedniego sezonu, kiedy Zagłębie miało potencjał na coś więcej. Nużące i nic nieznaczące słowne potyczki z Łukaszem Masłowskim, dyrektorem ds. sportowych Jagiellonii Białystok. Wbijanie sobie szpilek w kwestii Kajetana Szmyta, sprowadzonego latem do Lubina z Warty Poznań.
– Jego Widzew Łódź rok temu chciał Dominika Marczuka. Marczuk był jedną nogą w Łodzi, ale Jagiellonia zgodziła się na warunki, na które nie chciał się zgodzić Widzew. Myślę, że dzisiaj Widzew żałuje, że nie ma Marczuka. Z całym szacunkiem dla Łukasza Masłowskiego i Jagiellonii, uważam, że zupełnie inne czynniki zdecydowały o tym, że dziś Kajetan Szmyt jest w Zagłębiu. Bardzo się cieszymy, że do nas trafił. A jeśli Łukasz Masłowski cały czas wywołuje ten temat do tablicy, to jestem przekonany, że pozyskaliśmy bardzo dobrego zawodnika – opowiadał w lipcu w Kanale Sportowym Piotr Burlikowski.
Dość przedwcześnie wychwalał Piotra Stokowca, który do pewnego momentu w Zagłębiu był użyteczny. Później zaczęły się kompromitacje i wpadki.
– Trener [Piotr Stokowiec – przyp. red.] ma kontrakt przez następne dwa lata. Jego przyjście ze sztabem to najlepsze, co mogło spotkać Zagłębie. Powtórzę: potrzebujemy cierpliwości i konsekwencji – to z kolei wypowiedź z wywiadu z Weszło latem 2022 roku.
Piotr „trener na lata” Stokowiec pożegnał się z Zagłębiem Lubin niecałe pół roku po publikacji wywiadu.
Kadencja Piotra Burlikowskiego szczególnie udana nie była. Trudno znaleźć nazwiska, które w Lubinie zrobiły furorę. Może bramkarz Sokratis Dioudis, jak na sprowadzonego w zimowym okienku transferowym, dawał radę. Na Dolnym Śląsku spędził 1,5 roku, łącznie w trakcie swojego pobytu zanotował siedem czystych kont. Zatrzymać się go jednak nie udało.
ℹ Zagłębie Lubin S.A. informuje o zakończeniu współpracy z Dyrektorem Sportowym Klubu, Piotrem Burlikowskim.
Życzymy powodzenia w dalszej karierze. pic.twitter.com/mCN2AI03Ge
— Zagłębie Lubin (@ZaglebieLubin) September 23, 2024
Zagłębie Lubin, które utknęło w przeciętności
I chyba jednym z dużych problemów byłego dyrektora ds. sportowych było dokonywanie rotacji w składzie. Klasowych piłkarzy niełatwo było skusić wizją pozostania w Zagłębiu. W zamian za nich sprowadzano zawodników z ciekawym CV, ale niekiedy przepłaconych, mających problem z zaangażowaniem. Z drugiej strony, jak w klubie pozbawionym ambicji można zatrzymywać klasowych piłkarzy? I jak zatrudniać takich, którzy będą chcieli zostawiać serce na boisku i grać jakościowy futbol? Na te pytania Piotr Burlikowski będzie musiał znaleźć odpowiedź na bezrobociu.
Burlikowski i Fornalik out, pora wyciągnąć wnioski
Przydałoby się jednak, żeby nie tylko eksdyrektor poddał to wszystko refleksji – także KGHM, władze Zagłębia. Zespół z Dolnego Śląska absolutnie się nie rozwija. W piłce i w wielu dziedzinach życia zazwyczaj jest tak, że jak ktoś do przodu nie idzie, to się cofa. Zagłębie Lubin na razie konsekwentnie obiera kierunek na pierwszą ligę. Czasu, żeby zawrócić, jest wiele, ale do tego trzeba nanieść poprawki w długofalowej strategii klubu.
Obecnie Zagłębie zajmuje 16. miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy. Za nim plasują się Stal Mielec i Śląsk Wrocław. Zła wiadomość dla „Miedziowych” jest taka, że obaj rywale mają do rozegrania zaległe spotkania, po których Zagłębie Lubin może zamykać tabelę PKO Ekstraklasy.
Kolejno poprzednie sezony Zagłębie Lubin kończyło na następujących lokatach: 8., 9., 13., 8.
,, Waldek King '' jest jaki jest ale z nim mimo wszystko myślę że Zagłębie raczej by nie spadło a może w pewnym momencie by wystrzeliło w Puchary. Z pewnego punktu widzenia owa ,, stabilizacja w przeciętności '' była Panie Redaktorze dla Lubinian zbawienna. A tak ? Żeby to się jeszcze czkawką nie odbiło... Trzeba pamiętać że gdyby w Lubinie nastąpił spadek z Ekstraklasy to z ekipą od ,, piniendzy ni ma i ni będzie '' będzie natychmiastowe gaszenie światła i wycofanie KGHM-u z jakiegokolwiek dotowania lokalnego sportu ( tak jak to zrobiono w innych klubach ) które po stracie sponsoringu z dnia na dzień przestały istnieć na szczeblu centralnym...