Zabójcza końcówka Juventusu!


80 minut spotkania na szczycie Serie A pomiędzy Juventusem a Napoli mogło rozczarowywać. O losach zawodów przesądzili jednak gracze wprowadzeni pod koniec meczu – Martin Caceres i Paul Pogba. Obaj zdobyli po bramce i sprawili zarazem, że po ośmiu kolejkach to ekipa z Turynu samodzielnie okupuje fotel lidera Serie A.


Udostępnij na Udostępnij na

Spotkanie na Juventus Stadium rozpoczęło się od zdecydowanego naporu gospodarzy. Już kilkadziesiąt sekund po pierwszym gwizdku sędziego groźny strzał na bramkę De Sanctisa oddał Sebastian Giovinco. Bramkarz Napoli zdołał się jednak uporać z tym uderzeniem, odbijając piłkę. Zawodnicy „Bianconerich” nie schodzili praktycznie z połowy graczy Napoli. Swojej przewagi w posiadaniu futbolówki nie potrafili jednak zamienić na klarowne sytuacje. W 13. minucie niezdecydowanie golkipera przyjezdnych mógł wykorzystać wszędobylski Giovinco, w ostateczności jednak mikry zawodnik… sfaulował De Sanctisa i „Partenopei” ostatecznie rozpoczęli grę od rzutu wolnego.

Pewnie nie zdziwi fakt, że pojedynek na szczycie Serie A toczony był z niezwykłą zażartością – gracze obu stron nie oszczędzali się w interwencjach, przerywaniu akcji drużyny przeciwnej. Wydawało się, że murawę będą musieli opuścić Bonucci i Giovinco, obaj piłkarze niezwykle szybko wrócili na plac gry po tym, jak zostali bezpardonowo potraktowani przez graczy z Neapolu. Bardzo długo przy głosie utrzymywali się zawodnicy z Juventusu, ale to podopieczni Waltera Mazzarriego byli najbliżej zdobycia gola. W 26. minucie z rzutu wolnego uderzał Edinson Cavani. Piłka po strzale Urugwajczyka zatrzymała się ostatecznie na poprzeczce bramki Marco Storariego. Trochę więcej precyzji i doświadczony golkiper „Juve” musiałby niechybnie wyjmować piłkę z siatki. Chwilę później w odpowiedzi Kwadwo Asamoah próbował zaskoczyć De Sanctisa uderzeniem z ostrego kąta, ale nie przyniosło to pożądanego skutku.

W 35. minucie kolejną ładną akcję zainicjowali piłkarze z Turynu. Quagliarella przytomnie odegrał piłkę do partnera, ale arbiter dopatrzył się w tej sytuacji spalonego. Generalnie wszystkie momenty, w których dłużej przy piłce utrzymywali się mistrzowie Włoch, kończyły się w okolicach 30-40 metrów od bramki rywali. W decydujących chwilach zawodnicy Juventusu wykazywali się niefrasobliwością. W 43. minucie szybką kontrę wyprowadzili gracze z Neapolu – wbiegając w pole karne rywali, pogubili się jednak w rozgrywaniu piłki i dobrze rokująca ofensywna inicjatywa spełzła na niczym. Przed przerwą groźnie uderzał także Claudio Marchisio, ale De Sanctis znów był górą. W meczu na szczycie Serie A do przerwy zatem 0:0.

Początek drugiej odsłony spotkania także należał do „Bianconerich”. W 47. minucie bramce Napoli zagroził Asamoah, uderzenie reprezentanta Ghany zatrzymało się jednak w bocznej siatce. Kilka chwil później z rzutu wolnego uderzał Andrea Pirlo. Strzał z ponad 25 metrów najpierw odbił się od muru złożonego z piłkarzy „Azzurrich”, a następnie wylądował wprost w rękach De Sanctisa. Mimo sporej aktywności zawodników Juventusu w tej części pojedynku sympatycy gospodarzy, a także wszyscy oglądający ten niezwykle istotny mecz, mogli być rozczarowani. Skuteczność obu stron pozostawiała wiele do życzenia.

No właśnie. W 57. minucie doskonałą sytuację zaprzepaścił Giovinco. 24-letni zawodnik Juventusu oddał strzał na bramkę Napoli z odległości kilkunastu metrów, ale piłka poszybowała obok słupka. Nie można było zarzucić napastnikowi „Starej Damy” braku energii i witalności – jego wykończenie akcji mogło zostawiać jednak wiele do życzenia. Po niespełna dziesięciominutowym przestoju przed szansą zdobycia gola stanął inny z graczy gospodarzy, Alessandro Matri. Otrzymał on przytomne, długie podanie z głębi pola, wbiegł w pole karne, ale tam powstrzymał go golkiper ekipy z Neapolu.

Końcówka spotkania zrekompensowała jednak wszystko to, co działo się wcześniej i mogło być źródłem bólu u obserwatorów tych zawodów. W 80. minucie świeżo wprowadzony na murawę Martin Caceres skutecznie zakończył dośrodkowanie z rzutu rożnego Andrei Pirlo i tym samym Juventus objął prowadzenie. Nie minęło nawet 120 sekund i na tablicy widniał już rezultat 2:0! W roli głównej inny gracz, który ledwo co powąchał murawę – Paul Pogba. Francuz uderzył lewą nogą zza pola karnego, tuż przy słupku. Piorunujące dwie minuty na Juventus Stadium!

Na pięć minut przed końcem meczu o kolejną bramkę pokusić chciał się jeszcze Alessandro Matri, ale zawodnik ten centry z prawego skrzydła nie zdołał zamienić na celny strzał. Gracze Napoli nie byli w stanie wydusić z siebie nic więcej i musieli uznać wyższość Juventusu. Trzy punkty zdobyte w dzisiejszej konfrontacji sprawiają, że to „Bianconeri” samodzielnie obejmują fotel lidera Serie A.

Komentarze
~hehehelsinki (gość) - 13 lat temu

2:0 dla juve, nie ma co, szybka relacja ;)

~Pepe pan Dziobak (gość) - 13 lat temu

Brawo juve

Najnowsze