Pablo Zabaleta wierzy, że Manchester City dobrze przystosuje się do nowego ustawienia, w którym linia obrony składa się tylko z trzech zawodników.
W niedzielnym meczu o Tarczę Wspólnoty z Chelsea rozgrywanym na Villa Park w Birmingham „The Citizens” wystąpili w ustawieniu 3-4-1-2. Defensywa mistrzów Anglii składała się w tym spotkaniu ze Stefana Savicia, Vincenta Kompany’ego oraz właśnie Pablo Zabalety. Dopiero po przerwie w miejsce Savicia trener wprowadził Geala Clichy’ego.
Wybór Manciniego nie został najlepiej odebrany przez Kolo Toure, który całe starcie spędził na ławce rezerwowych. Według doniesień Iworyjczyk wściekł się na swojego menedżera i po kłótni z nim rzucił o ziemię swoją torbą.
Jednak Zabaleta przyznał, że jego zdaniem nowa formacja daje Manchesterowi City wiele nowych opcji, co może zaowocować w perspektywie gry w Premier League oraz Lidze Mistrzów.
– To inny system, który daje menedżerowi nowe możliwości. Na przedsezonowych zgrupowaniach próbowaliśmyy grać trójką obrońców i działało to dobrze – powiedział dla Sky Sports Argentyńczyk.
Ciekawa formacja.
Bardzo ofensywna taktyka, a The Citizens taką
lubi.Mając takie przody.