Kapitan Montpellier – Mapou Yanga-Mbiwa – przyznał, że podczas letniego okienka transferowego odrzucił zainteresowanie Arsenalu, ponieważ chciał dołączyć do Milanu. Transfer zablokował jednak prezes Montpellier, który nie przystał na propozycję Włochów.
„Rossoneri” byli gotowi zaoferować za 23-letniego defensora sześć milionów euro. Zainteresowane sprowadzeniem Francuza były angielskie Newcastle i Arsenal oraz właśnie włoski Milan. Yanga-Mbiwa marzył o przenosinach do Włoch. Co ważniejsze, zdaniem włodarzy klubu z San Siro byłby on godnym następcą Thiago Silvy, który latem odszedł do PSG.
Mimo że oba zespoły były bliskie dojścia do porozumienia, prezes Montpellier – Louis Nicollin – zablokował przenosiny 23-latka, który obecnie zastanawia się nad przedłużeniem umowy z francuską ekipą.
– Prezes powiedział mi, że mogę odejść. Milan zgłosił się po mnie, jednak klub odrzucił ofertę. Zdałem sobie sprawę, że będzie trudno o transfer. Również Arsenal był zainteresowany, ale nie skupiałem się na tym. Byłem zawiedziony i myślałem tylko o tym – powiedział Francuz dla „L’Equipe”. – Prezes jest naszym szefem. To on dał nam szansę i musimy go szanować – zakończył Yanga-Mbiwa.