Szósta kolejka Premier League obfitowała w niespodzianki. Pierwsze punkty w obecnym sezonie zgubiła Chelsea. Na Old Trafford Manchester United wypuścił z rąk zwycięstwo z Wolverhamptonem Wanderers. Natomiast Burnley odbiło się od dna, gromiąc Bournemouth. Nie zabrakło kontrowersji, pięknych bramek i emocji. Zakończona wczoraj seria spotkań wyłoniła również bohaterów – pozytywnych oraz negatywnych. Oto nasze wyróżnienia i nagany.
Po sześciu ligowych spotkaniach już tylko Liverpool może pochwalić się kompletem zwycięstw. „The Reds” w obliczu remisu West Hamu United z Chelsea samodzielnie zasiadają na fotelu lidera. Przewaga zespołu Jürgena Kloppa nad konkurentami w walce o tytuł wynosi jednak zaledwie dwa punkty. Interesująco będzie wyglądała w obecnym sezonie rywalizacja o utrzymanie. Tydzień temu z dna tabeli poderwał się West Ham United, teraz zrobiło to Burnley. Ostatnie miejsce w tabeli jest więc najlepszą motywacją w bieżącej kampanii do przełamania złych serii. Jak zwykle spotkania ligowej kolejki wyłoniły licznych bohaterów. W zależności od zasług otrzymali od nas wyróżnienie lub naganę.
Wyróżnienia
Rzadko w naszym zestawieniu po pozytywnej stronie znajdują się golkiperzy. W Premier League praktycznie co tydzień zawodnicy imponują formą strzelecką, co spycha na bok zasługi bramkarzy. Jednak spotkanie z Chelsea pokazało, jak ważnym ogniwem w zespole West Hamu United jest obecnie Łukasz Fabiański. Polski golkiper ratował zespół w momentami nieprawdopodobnych okolicznościach. Interwencji przy strzale Alvaro Moraty o mało nie przypłacił urazem twarzy. Golkiper „The Hammers” był najpewniejszym punktem w zespole Manuela Pellegriniego, dzięki czemu w derbowym pojedynku West Ham United zdołał wywalczyć jeden punkt. Pierwsze czyste konto w obecnym sezonie na pewno podbuduje morale defensywy drużyny chilijskiego szkoleniowca.
6️⃣ important saves from @LukaszFabianski! 👏 pic.twitter.com/BeMrUDR4Nv
— West Ham United (@WestHam) September 23, 2018
Po pięciu kolejkach Burnley osiadło na dnie tabeli. W następnej serii spotkań w końcu nastąpiło przełamanie. Pogrom Bournemouth był manifestacją sportowej złości podopiecznych Seana Dyche’a. Przy pewnym prowadzeniu 2:0 szkoleniowiec na ostatnie dwadzieścia minut desygnował do gry Ashleya Barnesa. Angielski napastnik dołożył dwa trafienia, ustalając rezultat spotkania. Tym samym zawodnik wysłał jasny sygnał menedżerowi Burnley o gotowości do walki o miejsce w pierwszej jedenastce.
Podobnego wyczynu do angielskiego napastnika dokonał Riyad Mahrez. Algierczyk wszedł na murawę w spotkaniu z Cardiff City pół godziny przed końcem meczu. Jednak zawodnikowi wystarczyło zaledwie sześć minut, by po raz pierwszy wpisać się na listę strzelców. Drugie trafienie Riyad Mahrez zanotował tuż przed końcem spotkania, ustalając wynik meczu. Z każdym kolejnym tygodniem algierski zawodnik coraz lepiej prezentuje się w barwach Manchesteru City. To dobra wiadomość dla Pepa Guardioli.
https://twitter.com/R3ed_0/status/1043528023633551361
Ostatnim wyróżnionym jest Jamie Vardy. Napastnik Leicester City odpokutował już absencję za czerwoną kartkę i wydatnie pomógł „The Foxes” pokonać Huddersfield Town. Bramka oraz asysta przy golu Kelechiego Iheanacho pozwoliły zespołowi Claude’a Puela odnieść pewne zwycięstwo. Z dobrze dysponowanym angielskim napastnikiem drużyna z King Power Stadium może realnie powalczyć o siódmą lokatę w tabeli.
Nagany
Po drugiej stronie naszego zestawienia znalazł się kolega Łukasza Fabiańskiego z zespołu, Michail Antonio. Napastnik w spotkaniu z Chelsea nie zgrzeszył skutecznością. Dwie świetne okazje wypracowane przez partnerów z drużyny Anglik koncertowo zmarnował. Indolencja strzelecka zawodnika zaprzepaściła szanse West Hamu United na zwycięstwo w derbowym pojedynku. Przed Manuelem Pellegrinim trudna decyzja. Czy posadzić napastnika na ławce, czy dać kolejną szansę?
Nie lepiej ze swoich obowiązków wywiązał się Shane Long w wyjazdowym spotkaniu z Liverpoolem. Irlandczyk miał poprowadzić linię ataku Southamptonu. Nie poprowadził, gdyż kolokwialnie określając, obrona „The Reds” schowała napastnika w kieszeń. To kolejny argument umacniający pozycję Danny’ego Ingsa w pierwszej jedenastce „The Saints”. Z Liverpoolem nie mógł zagrać, gdyż jest wypożyczony z klubu z Anfield Road. Pozycja Anglika w obliczu bezproduktywnego występu Shane’a Longa wydaje się jednak niezagrożona. Na szczęście dla kibiców Southamptonu.
Co stało się już smutną tradycją, nie zabrakło sędziowskich pomyłek. Tym razem stroną pokrzywdzoną był Everton. Bramka Pierre’a-Emericka Aubameyanga padła z ewidentnego spalonego. Asystent arbitra głównego Jonathana Mossa mimo dobrego ustawienia podjął jednak błędną decyzję. Sędziowski cyrk w Premier League trwa w najlepsze.
Manchester United ponownie zawiódł. Gdy wydawało się, że „Red Devils” w końcu nabrali wiatru w żagle, zespół Jose Mourinho stracił dwa punkty w spotkaniu z Wolverhamptonem Wanderers. Czołówka ligi odjeżdża coraz bardziej. Klubowi z Old Trafford pozostanie w bieżącym sezonie najprawdopodobniej jedynie walka o kwalifikację do Ligi Mistrzów.
Podsumowanie
Wyróżnienia:
- Łukasz Fabiański
- Ashley Barnes
- Riyad Mahrez
- Jamie Vardy
Nagany:
- Michail Antonio
- Shane Long
- Jonathan Moss wraz z asystentami
- Manchester United