Kraj ten ma coś wyjątkowego w sobie. Z roku na rok bowiem rośnie liczba ludzi chętnych jego zwiedzenia. Ale Islandia to również fenomenalne, inspirujące historie, które potrafią zadziwić świat. Dziś reprezentacja tego intrygującego państwa wyjdzie na boisko, rozgrywając swoje pierwsze spotkanie na Euro 2016. Wśród zawodników, którzy najprawdopodobniej staną dziś do rywalizacji, będzie golkiper, Hannes Halldorsson, człowiek, którego biografia mogłaby niejednego z nas zaszokować.
Spalić brzuszek
Miał 21 lat, gdy postanowił zapisać się do trzecioligowego klubu. Zadziałał impuls. Jeden z kolegów rzucił wówczas hasło w jego kierunku odnoszące się to zbyt wielkiego brzuszka. Istotnie, Halldorsson ważył wtedy ponad sto kilogramów. Uszczypliwy komentarz, który przede wszystkim miał zachęcić do wspólnych treningów, zadziałał. Hannes zapisał się wówczas do drużyny. I tak to się wszystko potoczyło, że dziś zadebiutuje na turnieju o takiej randze.
A przecież kilkanaście lat temu był pewien, że będzie musiał porzucić swoją karierę z powodu kontuzji, której doznał podczas jazdy na snowboardzie. Okazała się ona na tyle poważna, że mimo kilku prób rehabilitacji nie udało się wówczas w pełni osiągnąć pełnej sprawności do gry. Dlatego też na kilka lat Halldorsson postanowił wtedy zawiesić buty na kołku, nieświadomy, że jeszcze przyjdzie mu ponownie je założyć.
Kamera i…akcja
Przez ten czas poświęcił się swojej nowej pasji, filmom. Chociaż jego początki nie należały do najłatwiejszych, to dzięki konsekwentnej pracy Halldorsson przez wiele lat wyrobił sobie prawdziwą markę wśród branży. Konkretnie – w produkcji reklam. I co istotne, potrafił połączyć jedno z drugim. Tworzył kolejne produkcje, jednocześnie nie zaprzestając treningów. Wielokrotnie łączył jedno z drugim. I robił to cholernie dobrze. Zresztą przekonajcie się sami.
Reklamówki tworzył dla wielu branż i firm, m.in. Coca-Coli czy Ikei. Jasno to pokazuje, że nie mamy do czynienia z pierwszym lepszy amatorem, który pewnego dnia postanowił odkurzyć schowaną w piwnicy kamerę. Halldorsson to ponoć prawdziwy maniak filmówki. Potrafi rozmawiać o nowościach kina i aktorach godzinami.
W 2012 roku jego kolejne dzieło mogła z kolei ujrzeć cała Europa. Wtedy to bramkarz drużyny Islandii nakręcił klip do piosenki, która reprezentowała kraj na konkursie Eurowizji.
Chociaż może to być trudne, wszak Hannes ponoć co chwila myśli o kolejnych produkcjach, dziś musi on skupić się na bardzo trudnym rywalu. Bo to, że dziś czeka go sporo pracy w obliczu rywalizacji naprzeciwko między innymi Cristiano Ronaldo, jest pewne. I chyba wyjątkowo on sam oraz jego koledzy nie chcieliby dzisiaj przeżyć żadnej boiskowej produkcji na miarę thrillerów.
Swoją drogą, tak sobie myślimy, że może sam Cristiano po meczu przy wymianie koszulek szepnie coś bramkarzowi do ucha. Może jakaś sugestia co do wspólnie wyprodukowanej reklamy?