Wypowiedzi po meczu Cracovia – Sandecja


3 listopada 2012 Wypowiedzi po meczu Cracovia – Sandecja

Cracovia po ciekawym spotkaniu pokonała na własnym obiekcie Sandecję 1:0. Oto, co powiedzieli szkoleniowcy oraz piłkarze obydwu ekip.


Udostępnij na Udostępnij na

Konferencja prasowa po meczu Cracovia – Sandecja
Konferencja prasowa po meczu Cracovia – Sandecja (fot. własne)

Janusz Świerad (trener Sandecji Nowy Sącz): – Fajnie jest przyjeżdżać na taki stadion, na którym dopinguje nas tylu ludzi. Szkoda tylko, że wyjeżdżamy bez punktów. Czy zasłużyliśmy na remis? Chyba nie, choć mieliśmy piłkę meczową. Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny, szkoda tylko, że tak późno pokazaliśmy przysłowiowy piłkarski ząb. Nie wiem, dlaczego taki zespół jak Cracovia gra na zapleczu ekstraklasy.

Wojciech Stawowy (trener Cracovii Kraków): – Przed meczem każdy stawiał na Cracovię. Na boisku wszyscy widzieli, że mocno się męczyliśmy. Sandecja bardzo dobrze się broniła, trudno było przebić się przez szczelny mur w obronie, a i kontrataki wyprowadzane przez rywali były bardzo niebezpieczne. Cieszę się, że moja drużyna pokazała konsekwentną grę i to skromne zwycięstwo bardzo mnie cieszy. Dla Cracovii nie ma słabych spotkań, każdy mecz ma swój ciekawy dla kibiców scenariusz. Tak się walczy o czołówkę tabeli. Jeżeli gra się ciężko, to trzeba wypracować przynajmniej tę jedną sytuację, po której padnie kluczowa dla losów spotkania bramka.

Marcin Cabaj
Marcin Cabaj (fot. własne)

Filip Burkhard (Sandecja):Cracovia to nie jest FC Barcelona, nie trzeba się jej bać. Wypełniliśmy wszystkie przedmeczowe założenia, choć zabrakło tylko wykończenia. W końcówce stworzyliśmy sobie dwie dogodne sytuacje. Gorycz porażki musimy przełknąć po raz kolejny, ale nie składamy broni mimo wszystkich problemów, które mamy w Sandecji. Na pewno za tydzień będziemy walczyć z Bogdanką o trzy punkty.

Marcin Kowalski (Sandecja):Jest nam żal straconych trzech punktów. Mogliśmy skończyć spotkanie bramką, która zapewne poprawiłaby nam humory, a punkt zdobyty na tak gorącym terenie na pewno by nas satysfakcjonował. Cracovia dłużej utrzymywała się przy piłce. My chcieliśmy zaprosić ją na naszą połowę i tu spróbować gry z kontrataku. Sama bramka dla Cracoviistrzał życia Bernhardtaale w przekroju całego meczu nie stworzyli sobie więcej klarownych sytuacji.

Marcin Makuch (Sandecja):Remis byłby bodźcem, który dałby nam moc do dalszej pracy. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, nam dziś mecz wyszedł tylko do pewnego momentu. W drugiej połowie po stracie bramki odkryliśmy się, stąd kilka dogodnych sytuacji. Dziś pojedynek pokazał, że nie jesteśmy tak słabi, jak nam samym się wydawało.

Marcin Cabaj (Sandecja):To mój pierwszy oficjalny mecz przeciwko Cracovii. Takie jest życie, dużo przeżyłem w tym klubie, mam go w sercu. Nie wiem, jak wyglądało to z perspektywy trybun, ale było to jedno z naszych najlepszych spotkań. Realizowaliśmy przedmeczowe założenia trenera, nie dawaliśmy zagrywać prostopadłych piłek. Cracovia miała więcej okazji do zdobycia bramki, ale to my mieliśmy piłkę meczową, którą wybronił Krzysiek Pilarz. Transfer? Bardzo chciałbym wrócić do ekstraklasy, były propozycje od prezesa Króla, ale nie było tam stabilizacji. Powrót do Cracovii? Bardzo chciałbym tu grać.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze