Wyobraźmy sobie atak Bayernu bez Lewandowskiego


Czy ofensywa „Die Roten” dobrze funkcjonowałaby bez Polaka?

27 sierpnia 2019 Wyobraźmy sobie atak Bayernu bez Lewandowskiego
foottheball.com

Takiego początku sezonu w swojej karierze Robert Lewandowski jeszcze nie miał. W dwóch pierwszych kolejkach Bundesligi kapitan reprezentacji Polski aż pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Warto wspomnieć, że są to jedyne gole „Bawarczyków” w bieżącym sezonie. Dwa trafienia z Herthą i hat-trick w starciu z Schalke tylko potwierdzają, że trudno jest wyobrazić sobie atak Bayernu bez Lewandowskiego.


Udostępnij na Udostępnij na

A gdybyśmy jednak spróbowali? Bo przecież taka sytuacja może się zdarzyć. Do tej pory „RL9” uchodził za zawodnika niepodatnego na kontuzje, jednak, jak wiadomo, wiek trudno oszukać. Lewandowski w zeszłym tygodniu skończył 31 lat i nawet doskonałe prowadzenie się i pełen profesjonalizm w podejściu do piłki mogą okazać się niewystarczające. Załóżmy, że Robert wypada z gry na przykład na miesiąc. Co wtedy pocznie Niko Kovac?

Konieczna zmiana stylu

Wymuszona nieobecność polskiego snajpera w składzie Bayernu niewątpliwie spowodowałaby spory ból głowy chorwackiego trenera. Stanąłby on przed niezwykle trudnym zadaniem zastąpienia gracza niezastąpionego. W końcu w szeregach bawarskiej ekipy próżno szukać piłkarza o podobnych predyspozycjach do „Lewego”.

Sądzę, że głównym problemem, z którym przyszłoby mierzyć się Kovacowi, byłaby kwestia nagłej zmiany stylu gry pod kątem nowego, tymczasowego środkowego napastnika. „Lewy” nie jest typem zawodnika stanowiącego żywą definicję klasycznej „dziewiątki”. Jego wpływ na grę Bayernu nie ogranicza się do wykańczania akcji kolegów.

Lewandowskiego cechuje to, że niezależnie od tego, ilu zawodników go kryje, ciągle jest pod grą. Wychodzi do podań ze środkowej strefy oraz współpracuje ze skrzydłowymi. Polak od lat zalicza się do grona najlepszych napastników na świecie, jednak w mojej opinii istnieje jeden element gry, w którym pozostaje on zdecydowanie najlepszy. Oczywiście jest to gra tyłem do bramki rywala.

Trudno wymagać, by zawodnik, który zająłby miejsce Lewandowskiego na żądle, równie dobrze się zastawiał i był non stop pod grą. Konieczna byłaby zmiana stylu. Możliwe, że Bayern większą odpowiedzialność przeniósłby na skrzydła. W końcu ma tam kilku klasowych graczy. Zastąpienie Polaka 1:1 wydaje się nierealne.

Co z zastępcą?

Kingsley Coman, Serge Gnabry, Ivan Perisić, Alphonso Davis, Philippe Coutinho, Thomas Mueller, Jann-Fiete Arp – oto pełna lista ofensywnych graczy Bayernu z wyjątkiem Lewandowskiego. Czterej pierwsi są nominalnymi skrzydłowymi. Jedynie Kingsley Coman miewał w przeszłości epizody w roli wysuniętego napastnika. Jednak było to na tyle dawno, że dziś trudno mi wyobrazić sobie Francuza wypełniającego lukę po „Lewym”. Tym bardziej, że jest to piłkarz o zupełnie innych cechach indywidualnych i wskoczenie w buty Polaka wydaje się w jego przypadku niewykonalne.

Z dwójki Coutinho-Mueller naturalnie większe inklinacje do gry na szpicy ma ten drugi. Niemiec zaczynał karierę w ataku, jednak z biegiem lat jego rola w taktyce ulegała zmianie. Przez pewien czas grał na skrzydle, a obecnie występuje bliżej środkowej strefy. Prawdopodobnie w przypadku nagłego wypadnięcia ze składu Lewandowskiego to on zagrałby na szpicy.

Pozostaje młody Arp. Sprowadzony przed sezonem z Hamburga 19-latek uchodzi za jeden z największych talentów piłkarskich za naszą zachodnią granicą. Jego statystyki na razie tego nie potwierdzają (zaledwie jeden gol w zeszłym sezonie 2. Bundesligi), ale być może jest w nim coś, co sprawi, że kiedyś osiągnie światowy poziom. Na razie pewnie będzie podpatrywał i uczył się od Lewandowskiego.

Uzależnieni

Lata lecą, zmieniają się trenerzy, zawodnicy, a siła ataku Bayernu wciąż wydaje się uzależniona od naszego reprezentanta. Rzuty karne, rzuty wolne, strzały głową, dostawianie nogi – Lewandowski strzela gole jak na zawołanie. Najlepszy początek sezonu w karierze tylko pokazuje, że bez „Lewego” Bayern nie istnieje. Jest to o tyle istotne, że przed „Bawarczykami” prawdopodobnie jeden z najtrudniejszych sezonów w ostatnich latach. W końcu Borussia Dortmund od dawna nie była tak mocna. Możliwe, że „Die Roten” będą potrzebowali pomocy swojego napastnika bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Na ten moment ofensywa Bayernu jest uzależniona od Lewandowskiego. Świadczą o tym nie tylko statystyki, ale również sama gra zespołu. „Bawarczycy” bez „RL9” tracą na jakości i skuteczności. Godne zastąpienie Polaka na ten moment wydaje się niemożliwe.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze