Anży Machaczkała i Crvena Zvezda i APOEL Nikozja wygrały swoje pierwsze mecze w drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy.Vitesse natomiast zremisowało z Łokomotiwem. Wszystkie spotkania były bardzo zacięte.
Zdecydowanie najciekawsze spotkanie mieli okazje obejrzeć kibice na Białorusi. Miejscowy Nowopołock podejmował tam zespół z Belgradu. Mecz zakończył się wynikiem 4:3 dla gości. Bramki dla zwycięzców strzelali Kasalica i Milunović, którzy zdobyli po dwa gole. Dla gospodarzy, którzy przegrywali już 0:3, ale podgonili rezultat, trafiali Zhukowski i dwa razy Gawriuszko. Mimo porażki Naftanu sprawa awansu cały czas jest otwarta.
Podobna sytuacja była w drugim pojedynku, w którym Anży Machaczkała pokonała Budapest Honved. W Dagestanie padł wynik 1:0, a zwycięską bramkę zdobył Jucilei Da Silva w 22. minucie. W rewanżu nie będzie jednak faworytowi tak łatwo.
W trzecim starciu także mieliśmy przysłowiowy grad bramek. Bułgarski Łokomotiw Płowdiw zremisował 4:4 z holenderskim Vitesse Arnhem. Wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Dla Vitesse strzelali dwa razy Ginkel oraz raz Reis i Wilfrieda. Dla gospodarzy trafiali Lazarov (dwa razy), Tedorov i w doliczonym czasie gry Tassio. Ta ostatnia bramka dodało nieco pewności siebie Bułgarom przed trudnym rewanżowym spotkaniem w Holandii. Jeśli mecz potoczy się jak dziś, z tej pary awansować może każdy.
W jednym z ciekawszych ze spotkań rozegranych o godzinie 19 APOEL Nikozja pokonał FK Senicę 2:0. Dla gospodarzy trafiali Almeida i Alexandrou. Oba gole padły jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie mimo paru dogodnych szans dla obu drużyn wynik nie uległ zmianie i wydaje się, że to Cypryjczycy są bliżej awansu.