Dynamo wygrało u siebie w pierwszym meczu III rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów z holenderskim Feyenoordem i jest bliżej awansu. Ukraińcy pokonali Holendrów 2:1. W drugim dzisiejszym spotkaniu Panathinaikos ograł Motherwell 2:0.
Dynamo Kijów – Feyenoord Rotterdam 2:1 (0:0)
Na Stadionie Olimpijskim w Kijowie miejscowe Dynamo pokonało zasłużenie Feyenoord Rotterdam. Od pierwszych minut dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze, lecz to podopieczni Ronalda Koemana oddali pierwszy strzał. W 33. minucie boisko z powodu kontuzji opuścił młodziutki obrońca Holendrów Daryl Janmaat. Do przerwy piłkarze Dynama dwa razy powinni objąć prowadzenie, ale zarówno strzał z rzutu wolnego Jarmolenki, jak i główka Vukojevicia były niecelne.
W drugiej części oba zespoły przyspieszyły tempo gry, czego efektem były trzy bramki. Nieoczekiwanie pierwsi na prowadzenie wyszli goście. W 49. minucie Immers idealnie obsłużył Schakena i było 1:0. To najwyraźniej podrażniło graczy Dynama, bo już kilka minut później mieliśmy wynik remisowy. Po strzale Veloso z rzutu wolnego piłka odbiła się od Immersa i wpadła do bramki zaskoczonego Muldera. Dziesięć minut później Brown dał „Chlubie Ukrainy” prowadzenie. Znakomitą asystą popisał się Gusjew. Holendrzy próbowali jeszcze wyrównać, ale dobrze spisywał się 20-letni Maksym Kowal. Rezultat nie uległ jednak zmianie i zgodnie z oczekiwaniami Dynamo pokonało Feyenoord 2:1
Motherwell – Panathinaikos Ateny 0:2 (0:1)
W drugim dzisiejszym spotkaniu szkockie Motherwell podejmowało faworyzowany Panathinaikos. Zgodnie z przypuszczeniami od początku do ataku przystąpili goście i ku uciesze fanów „Koniczynek”, już w 14. minucie ich zespół objął prowadzenie. Strzelcem gola był Christodoulopoulos, który precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego pokonał Randolpa. Goście naciskali, ale niewiele brakowało, aby podopieczni Stuata McCalla doprowadzili do wyrównania. Swoich sił próbowali Ojamaa i Lasley. Do przerwy jednak wynik się nie zmienił.
Drugą połowę z większym animuszem rozpoczęli gracze Panathinaikosu i nic dziwnego, skoro Szkoci coraz lepiej kontrowali. W 48. minucie swoich sił próbował Marinos, ale z jego strzałem poradził sobie Randolph. W 57. minucie niewiele brakowało, by drugi raz z rzutu wolnego trafił Christodoulopoulos, lecz tym razem Randolph był na miejscu. W 73. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Ojamaa, ale jego strzał zablokowali obrońcy Panathinaikosu. Kilka chwil później Sissoko zagrał do Mavriasa i mieliśmy 2:0. W ostatnich minutach meczu oba zespoły wypracowały sobie po jeszcze jednej klarownej sytuacji, ale ani Farnaroli, ani Lesley nie potrafili pokonać bramkarza przeciwnika. Tym samym jedną nogą w następnej rundzie jest zespół z Grecji, który musi utrzymać dwubramkowe prowadzenie.
Chcialem obejrzec ten mecz, ale nigdzie nie moglem
znalezc, na jakim jest kanale. Czy ktos moze mi
powiedziec, gdzie bedzie mozna obejrzec rewanz? Jesli
ten komentarz czyta ktos, kto ma napisac artykul o
rewanzach, niech uwzgledni to w nim.
Kiedy pisalem poprz. komentarz, artykul byl tylko o
Dynamie
Moim zdaniem Panathinaikos wygrał to czemu jest 2:0
dla Motherwell?
Artykuł był tylko o Dynamie pewnie dlatego, że
aktualizują mecze,a ten drugi zaczal sie 2 godziny
poźniej. A co do @jaa hahah ślepy czy niewidomy?
o 8:15 było 2:0 dla Motherwell wiec sie odpie****
ode mnie