W pierwszej kolejce ligi angielskiej niespodziewane zwycięstwo odnieśli piłkarze z Blackpool, pokonując na wyjeździe Wigan Athletic aż 0:4. W innych pojedynkach Wolverhampton pokonał Stoke City, a Bolton bezbramkowo zremisował z Fulham.
Kibice z Blackpool mają dziś prawdziwe piłkarskie święto. Menadżer z Bloomfield Road zapowiadał przed sezonem: – Po obejrzeniu mistrzostw stwierdziłem, że trzeba nam być bardziej jak Hiszpanie. Musisz dbać o piłkę, kochać ją i robić wszystko, żeby nie oddać jej nikomu innemu. Jak widać, podopieczni Iana Hollowaya idealnie wdrożyli plan swojego szkoleniowca w grę.
Już po pierwszej połowie prowadzili trzema golami. W 16. minucie spotkania pierwszą bramkę strzelił Gary Taylor-Fletcher. Nie zamierzając się tylko bronić, goście atakowali ponownie. Efektem tego były dwa gole Marlona Harewooda. W 38. minucie trafił do bramki Chrisa Kirklanda, uderzając piłkę zza pola karnego. Pięć minut później podwyższył na 3:0, dobijając uderzenie Elliota Grandina do pustej bramki. W drugiej połowie goście umocnili swoją przewagę. W 73. minucie gola strzelił obrońca Alex Baptiste. Wynik 4:0 utrzymał się do końca meczu.
W pojedynku na Molineux „Wilki” pokonały Stoke City 2:1. W 35. minucie bramkę z 16 metrów strzelił David Jones po podaniu Karla Henry. Chwilę później wynik podwyższył Steven Fletcher. W drugiej połowie w 55. minucie honorowego gola dla gości strzelił Abdoulaye Faye. Kolejne próby piłkarzy Tony’ego Pulisa nie przyniosły rezultatu.
W kolejnym spotkaniu sobotniego popołudnia na Reebok Stadium ekipa Boltonu bezbramkowo zremisowała z drużyną stołecznego Fulham FC.