Wszyscy jesteśmy menedżerami. Football Manager znów zabija nasz czas


Rozważania na temat FM-a tydzień po premierze najnowszej części

10 listopada 2018 Wszyscy jesteśmy menedżerami. Football Manager znów zabija nasz czas

FIFA czy PES? A może oba obozy godzi Football Manager, król piłkarskich menedżerów? Nie nam to rozstrzygać. Jako piłkarscy zapaleńcy, którzy lubią zagłębić się również w wirtualny świat, po prostu cieszymy się z letnio-jesiennego okresu, podczas którego na wszelkich platformach dystrybucji cyfrowej oraz półkach sklepowych pojawiają się najnowsze edycje wspomnianych tytułów. Spośród wszystkich trzech jako ostatni w ręce futbolowych maniaków trafił największy piłkarski menedżer.


Udostępnij na Udostępnij na

Setki czy nawet tysiące poświęconych godzin. Wiele zarwanych nocek przeznaczonych na wyszukiwanie nowych zawodników, ustalanie odpowiednich poleceń taktycznych etc. Wielokrotne chęci – bądź, o zgrozo, wcielanie ich w życie! – wczytania gry po niezasłużonej porażce, bo FM miał taki kaprys. Każdy, kto na bieżąco ma z nim styczność, wie, o co chodzi. W związku z zeszłotygodniową premierą najnowszej odsłony przed nami kolejny rok wspomnianych chwil i emocji.

Dla każdego coś nowego

O ile w przypadku ostatnich odsłon Football Managera przejście na kolejną nie stanowiło wielkiego problemu, o tyle w przypadku najnowszego dziecka Sports Interactive nawet najbardziej doświadczeni gracze mogą czuć się nieco oszołomieni. Mowa o zupełnie nowym systemie treningu, o który fani serii apelowali od dłuższego czasu. Przekształcony moduł tego aspektu gry umożliwia wyznaczenie każdego dnia trzech sesji treningowych. Zadania, które możemy przypisać do każdej z nich, dotyczą szlifowania gry ofensywnej, defensywnej, stałych fragmentów czy przygotowań do konkretnego spotkania. Ponadto wirtualny menedżer może zorganizować wśród swoich podopiecznych wewnętrzną gierkę bądź po prostu pozwolić piłkarzom na odpoczynek.

Aby szybko nie zniechęcić FM-owych nowicjuszy skomplikowanymi zmianami, twórcy podali im pomocną dłoń w postaci kolejnej innowacji trafiającej również do gustów bardziej zaawansowanych zajawkowiczów. Nowy ekran taktyki na dzień dobry oferuje nam gotowe style taktyczne na wzór tych, które znamy ze świata realnej piłki. Guardiolowska tiki-taka? Parkowanie autobusu w stylu Jose Mourinho? Słynny gegenpressing Juergena Kloppa? Proszę bardzo, do wyboru, do koloru. Oczywiście ustawienie naszej drużyny wciąż możemy budować od podstaw, w dodatku mając do dyspozycji zupełnie nowe narzędzia. Boiskowe zachowania poszczególnych formacji zależą teraz od poleceń przypisanych do trzech faz: ofensywnej, defensywnej oraz przejściowej, gdy nasz zespół przechodzi z jednej do drugiej. Każdy gracz Football Managera znajdzie zatem coś dla siebie.

Zmianom zaoferowanym przez Milesa Jacobsona – dyrektora studia SI – przyjrzeliśmy się wraz z Mateuszem „Chrzano” Chrzanowskim, najbardziej rozpoznawalnym polskim youtuberem zajmującym się tematyką Football Managera:

Football Manager 2019 oddał nam do dyspozycji znacznie przebudowane, kluczowe moduły gry – trening oraz taktykę. Ten pierwszy stał się wyzwaniem nawet dla doświadczonych graczy, ponieważ twórcy wybili im z głowy tradycyjne, leniwe podejście do treningu oparte na wyuczonych schematach. Teraz gra wymaga od nas wyjątkowej uwagi w ustalaniu trzech sesji treningowych dziennie, a małostkowość w tej kwestii może być surowo ukarana. Taktyka została podzielona na trzy, a tak na dobrą sprawę pięć, sześć nowych modułów, odpowiadających za określoną fazę gry. Wcześniejsze wersje oferowały nam jeden ekran instrukcji zespołowych, gdzie jedno polecenie leżało na drugim. Teraz do dyspozycji otrzymaliśmy trzy osobne ekrany, każdy do innego momentu gry. Polecenia stały się dużo bardziej intuicyjne, a gra częściej informuje nas o błędach, które popełniamy przy ustalaniu taktyki. Ze względu na powyższe argumenty to właśnie te dwa gruntownie przebudowane elementy – trening i taktykę – uznaję za najważniejsze zmiany w najnowszej części Football Managera – zwraca uwagę „Chrzano”.

Poruszone wyżej nowości uchodzą za sztandarowe, aczkolwiek najnowszy Football Manager ma oczywiście do zaoferowania dużo więcej. Studio Sports Interactive, chcąc coraz bardziej urealniać swój firmowy produkt, wdrożyło do gry moduł VAR oraz goal-line. Doczekaliśmy się również m.in. w pełni licencjonowanej ligi niemieckiej, zarówno Bundesligi, jak i jej zaplecza.

Fakt, że Football Manager idzie w dobrym kierunku, zauważyłem już kilka tygodni przed premierą, kiedy otrzymaliśmy najbardziej efektowne i szczegółowe zapowiedzi gry, jakie pamiętam. Siłą rzeczy, jedną z pierwszych rzucających się w oko nowości była zmiana wizualna, nie tylko w zakresie interfejsu, ale też brandingu gry. Otrzymaliśmy domyślnie fioletowy „skin”, który jednak od razu podmieniłem na skórkę ciemniejszą – efekt konserwatyzmu graczy FM-a. Menu główne gry wita nas wyjątkowo obskurną szatnią i nieudanym modelem managera – na tym na szczęście minusy gry niemal się kończą – dodaje „Chrzano”.

Popularność pójdzie w górę?

Ubiegłotygodniowa premiera FM-a to dobra okazja do rozważań nad popularnością gry. Nie da się ukryć, że sympatycy piłki nożnej, szczególnie ci młodszego pokolenia, chętniej sięgną chociażby po FIFĘ Ultimate. Rosnący trend wszelkich dyskusji na temat Football Managera daje jednak nadzieję, że coraz bardziej będzie on przebijał się do świadomości zwłaszcza tych najmłodszych odbiorców. Dobrym przykładem może być tutaj najpopularniejsze obecnie sportowe radio internetowe Weszło FM, które co jakiś czas prowadzi audycje dotyczące wirtualnego piłkarskiego menedżera.

Football Manager stale powiększa grono swoich fanów w Polsce. Nie jest to tempo zawrotne, ale można śmiało wywnioskować to, obserwując przyrosty na mediach społecznościowych poświęconych grze. Z każdym miesiącem FM zyskuje zainteresowanie w postaci artykułów, audycji radiowych czy nawet zwykłych odwołań do serii przez największych dziennikarzy sportowych w kraju. Jedyną szansą na szybszy rozwój jest otwarcie się na niedoświadczonych graczy przez twórców gry – kontynuuje.

Dużym problemem FMa jest fakt, że gracze uważają go za zbyt skomplikowanego, co wcale nie ma przełożenia na praktykę. Inni mają przed oczami obraz nudnej gry pełnej tabelek, cyferek i przed wprowadzeniem trybu 3D poruszających się kulek. Oczywiście nie należy wrzucać wszystkich do jednego worka, gdyż istnieje również świadome grono odbiorców zdające sobie sprawę z fenomenu gry, jednakże z racji czasu, jaki pochłania, niezbyt chętnie wcielają się przed komputerem w rolę wirtualnego menedżera. Naturalne, że w natłoku wszelkich obowiązków łatwiej umilić sobie czas towarzyskim meczem w FIFIE, aniżeli poświęcać kolejne godziny, których brak, na wertowaniu listy transferowej bądź rozpracowywaniu kolejnego przeciwnika. Mateusz „Chrzano” Chrzanowski twierdzi, że początkowo sam miał z nim problemy:

Po raz pierwszy sięgnąłem po FM-a 11 lat temu – od razu grę wyłączyłem, nie mogąc odnaleźć się w liczbach i informacjach. Później włączyłem ją ponownie i w niej przepadłem, ale ilu jest graczy, którzy nigdy takiej drugiej szansy FM-owi nie dadzą? Dlatego poczułem ogromną ulgę, kiedy zobaczyłem, jak FM 2019 otwiera się na nowych fanów, udostępniając rozbudowany tutorial, gotowe ustawienia taktyczne oraz treningowe. Dodajmy do tego rozwój animacji w trybie 3D, systemy VAR oraz goal-line, to wszystko sprawia, że nadchodzi czas na początkujących graczy, którzy w Polsce już się pojawiają.

Po kilku latach stagnacji, w których to kolejne odsłony gry nie miały do zaoferowania wielu innowacyjnych zmian, a wręcz uchodziły za odgrzewanie kotleta, być może nachodzi coś nowego. Wydanie oznaczone numerem „19” jest bardzo przyjazne dla żółtodziobów.

Czy Football Manager ma szansę przebić się do odbiorców preferujących FIFĘ? Jak najbardziej, ale musi się to odbyć tylko przy pomyślnej współpracy między twórcami gry, osobami, które grę popularyzują, oraz samymi niezdecydowanymi graczami. Świat FM-a na pewno przeznaczony jest dla osób z dużą wyobraźnią. Jeżeli kogokolwiek nudzi nierozbudowany tryb kariery w FIFA, to w Football Managerze może znaleźć swoje gamingowe miejsce na świecie – rozważa.

Łączy nas FM

Mateusz „Chrzano” Chrzanowski to przykład osoby, która jawnie przyczynia się do popularyzacji gry. Wspólnie ze swoimi widzami tworzą niszową społeczność graczy, która osiąga liczbę ponad 8 tysięcy osób na YouTube i nieco mniej na Facebooku. Z racji wieloletniego zainteresowania Football Managerem rozpoczęcie działalności w mediach społecznościowych w oparciu właśnie o ten tytuł było naturalnym wyborem.

Od początku rozwoju swojej twórczości nie opierałem na sięganiu po CS:GO, Fortnite i inne topowe tytuły. Zamiast przyciągać ludzi do mojej osoby, zdecydowałem się postawić na popularyzowanie gry, która bardzo wiele dla mnie znaczy. Dlatego każdego nowego widza nie traktuję jako swojego fana, ale widzę w nim nowego gracza Football Managera. Największa satysfakcja płynie z setek wiadomości, jakie już udało mi się dostać, że dzięki mnie ktoś zatracił się w FM. Dzięki mnie, albo przeze mnie… – w taki sposób odniósł się do swoich początków na YouTube.

Youtube’owa inicjatywa, z jaką wychodzi „Chrzano”, tym bardziej godna jest uwagi, że scena Football Managra w Polsce w porównaniu z innymi krajami nie wygląda najlepiej. Poza nim, kilkoma innymi bardziej popularnymi FM-owymi streamerami, których można policzyć na palcach jednej ręki, czy utrzymującym się od wielu lat portalem Cmrev.com nie mamy wiele do zaoferowania. Na naszym podwórku sytuacja nie prezentuje się aż tak źle. Rozpowszechniając treści dotyczące tejże gry, wciąż można uzyskać zadowalające statystki:

Liczba widzów online podczas streamów po premierze FM 2019 sięgała nawet 600 osób, a z reguły waha się od 200 do 400 widzów. Odnosząc te liczby do wcześniejszych pytań, nie wiem, czy jest dużo więcej twórców zajmujących się FIFA, którzy osiągają lepsze wyniki. Na pewno kilku takich jest, ale nie powiedziałbym, że Football Manager jest w przepaści w zestawieniu z innymi grami – kończy.

Football Manager to wspaniała gra i zajawka, nawet jeśli momentami przyprawia nas o ataki frustracji i w bolesny sposób pochłania cenny czas. W najnowszym jego wydaniu odnajdzie się każdy. Jeśli wciąż macie wątpliwości, czy po niego sięgnąć, wiecie, co macie zrobić.

Komentarze
Jigsaw (gość) - 4 lata temu

Moim zdaniem niska popularność serii Football Manager w Polsce względem innych krajów ma podłoża w grywalności gry.Dlaczego? Z każdą wydaną wersją tzw "pudełkową" pomimo rozwoju interfejsu,kreatora taktyk i całej masy innych tabelek gra nie jest idealna,pojawia się masa bugów utrudniających rozgrywkę i bez patcha aby w miarę normalnie grać się nie obędzie.To odrzuca starych wyjadaczy,którzy pozostają wierni starszym odsłonom(znam osoby,które ostatni FM jaki zakupiły to 14,max 17,sam osobiście wróciłem do jedenastki i próbuję odsmudyzować polską reprezentację :D ) i nie przyciąga nowych bo takiego żółtodzioba to wszystko przerasta,spotkałem się również ze stwierdzeniem na przywołanym w artykule cmrev.com,że jesteśmy niejako robieni w balona przez Sports Interactive,którzy celowo wypuszczają dziurawą grę aby nadal doić graczy na hajs by kupowali różne uaktualnienia,dodatki itd.Odważna teza jednak na jej potwierdzenie może złożyć się argument ściągania pirackich wersji z internetu odpowiednio zaopatrzonych aby przykładowy Seba mógł za pośrednictwem u-torrenta pobrać plik instalacyjny za pośrednictwem,którego pobierze grę,potem wystarczy wybrać dysk na jaki ma trafić gierka,polajkować wszystkie potrzebne zgody,wcisnąć zainstaluj i już jest gra na dysku,bez żadnych "Steam" tylko wystarczy w Daemonie zamontować obraz i będzie wszystko śmigało.Nie popieram takich zachowań,tak samo irytujące dla mnie jest granie na cudzych taktykach z internetu i jojczenie "a bo nie działa i przegrywam" ale największe przegrywy to ci korzystający z tricku save%load po każdym przegranym meczu oraz ci koksujący piłkarzy za pośrednictwem edytora(i chwalenie się na forach,że Lechem w pierwszym sezonie wygrał Ligę Europy).Właśnie esencją całej serii Football Manager jest odkrywanie wszystkich smaczków jakie oferują twórcy i uczenie się na własnych błędach.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze