Wspaniała końcówka Napoli!


Konfrontacja Sycylijsko-Neapolitańska była ostatnim akordem tej serii spotkań. W starciu tych zespołów lepsze okazało się Napoli, które na własnym stadionie pokonało skromnie Palermo, 1:0. 31. kolejka włoskiej Serie A przebiegała jednak pod znakiem niespodzianek i sensacji. Wczoraj swoje mecze niespodziewanie zremisowały ekipy lidera i wicelidera, dziś natomiast nie zdołały zdobyć chociażby punktu drużyny aspirujące do gry w europejskich pucharach. Zarówno Milan i Fiorentina doznały kolejnych porażek z niżej notowanymi przeciwnikami. Z kolei zaplanowany na dzisiaj mecz pomiędzy Juventusem, a Parmą nie odbył się z powodu tragicznej śmierci kibica zespołu parmeńskiego.


Udostępnij na Udostępnij na

Wszystkie zaplanowane na dziś spotkania poprzedziła minuta ciszy na cześć uczczenia pamięci tragicznie zmarłego kibica klubu FC Parma – Matteo Bagnaresiego. 28-letni sympatyk „Gialloblu” został śmiertelnie potrącony przez bus wiozący dziewięciu kibiców Juventusu Turyn. Bagnaresi podobnie jak inni fani kierował się w stronę Turyńskiego Stadio Olimpico, gdyż właśnie na tym obiekcie swoje spotkanie z miejscową drużyną miał rozegrać jego ulubiony klub. Z powodu tego tragicznego wydarzenia władze Włoskiej Federacji Piłkarskiej postanowiły przełożyć ten mecz na inny termin. Także programy sportowe i piłkarskie w Italii na ten dzień zmieniły oblicze z rozrywkowych na bardziej poważne i stonowane.

Bohater Neapolitańczyków - Marek Hamsik
Bohater Neapolitańczyków – Marek Hamsik (fot. enzosscnapoli.spaces.live.com)

Wspomniana minuta ciszy i nostalgii poprzedziła również ostatni mecz tej serii gier. Wieczorem naprzeciw siebie stanęły ekipy sąsiadujące ze sobą w lidze. Na Stadio San Paolo w Neapolu, jedenaste – Napoli podejmowało u siebie, trzynaste w Serie A – Palermo. Obie drużyny w tabeli dzielił tylko jeden punkt. W ostatnich tygodniach lepsze wrażenie zrobiło Napoli, które kilka kolejek wcześniej ograło lidera, Inter Mediolan. Jednak w pierwszym meczu tych drużyn zwycięsko wyszli Sycylijczycy, którzy na własnym stadionie wypunktowali groźnego beniaminka, 2:1. Dzisiejszego wieczoru kibice jednych i drugich mieli wszelkie prawo by domagać się w tym spotkaniu emocji i niezapomnianych zwrotów akcji.

W pierwszej połowie korzystniejsze wrażenie zrobili goście, ale to gospodarze mogli już w pierwszych minutach otworzyć wynik meczu. Po dośrodkowaniu Michele Pazienzy, bramkę mógł zdobyć Maurizzio Domizzi jednak po jego główce fantastycznie interweniował goalkepper przyjezdnych. Chwilę później dogodną sytuację mieli popularni „Rosanero”, a konkretnie Balzaretti. Od tej chwili goście atakowali raz po raz gnębiąc swoimi akcjami defensywę miejscowych. Wielokrotnie oko kamery pokazywało najskuteczniejszego snajpera Palermo – Amauriego, który marnował coraz to lepsze sytuacje podbramkowe. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo.

Po zmianie stron mogliśmy zaobserwować powtórkę z historii, czyli pojedynki Brazylijczyka Amauriego z bramkarzem gospodarzy, z których zdecydowanie lepiej wypadał ten drugi. Swoje szanse mieli też podopieczni Edoardo Reja. Nieskutecznością zwłaszcza „imponował” przede wszystkim Ezequiel Lavezzi. Minuty mijały, a rezultat tego starcia wciąż nie powalał na kolana. W doliczonym czasie gry na szalony wykop piłki zdecydował się bramkarz – Matteo Gianello, kierując piłkę wprost pod pole karne swojego vis-a-vis, Alberto Fontany. Futbolówka po strąceniu przez jednego z piłkarzy trafiła wprost na głowę Słowaka – Marka Hamsika, który bardzo umiejętnie skierował ją do bramki. Sytuacja ta została istnie wyjęta z angielskiej Premiership. Zaraz po tym golu sędzia tego spotkania zakończył to dość średnie widowisko i w ten właśnie sposób 3 punkty zostały w Neapolu.

Komentarze
~solaris95 (gość) - 16 lat temu

napoli jest najlepsze u siebie a na wyjeżdzie też
radzio sobie jako tako. ostatnio mieli słabszy okres
ale jakoś wyszli z opresi. podopieczni edoardo reji
zaczeli już lepiej grać.mam nadzieje że napoli tak
będzie grać do końca sezonu.myśle że w UEFA znajdą
się przynajmniej w 14 finału

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze