Wrocławskie Centrum Sportu jak czeski film. Nikt nic nie wie


Miał być ambitny projekt, a jest frustrujący stan zawieszenia i wielki chaos. Czy ktoś nad tym jeszcze panuje?

2 października 2024 Wrocławskie Centrum Sportu jak czeski film. Nikt nic nie wie
slaskwroclaw.pl

W 2021 roku we Wrocławiu hucznie ogłoszono plan budowy nowoczesnej bazy sportowej. Bazy, która miała służyć nie tyko profesjonalnym sportowcom, ale również mieszkańcom Wrocławia. Z radością poinformowano również, że miasto otrzyma wsparcie finansowe ze strony Ministerstwa Sportu na realizację tego przedsięwzięcia. Minęły 3 lata, a postępu prac nie widać żadnego. Postanowiłem zasięgnąć wiedzy i dowiedzieć się co się z tym projektem dzieje. W trybie wniosku o dostęp do informacji publicznej wysłałem kilka pytań na ten temat. Odpowiedzi – delikatnie pisząc – mocno mnie zaskoczyły.


Udostępnij na Udostępnij na

11 boisk piłkarskich, w tym jedno zadaszone, Szkoła Mistrzostwa Sportowego z internatem, skatepark, siłownia, place zabaw, boiska do siatkówki i koszykówki, a także tereny rekreacyjne dla mieszkańców – jak podaje oficjalna strona Śląska Wrocław to elementy Wrocławskiego Centrum Sportu, które ma powstać na wrocławskich Nowych Żernikach. Koszt całego przedsięwzięcia to ponad 100 milionów złotych.

Śląsk Wrocław starał się pozyskać część finansowania biorąc udział w dwóch programach ministerialnych. „Program rozwoju infrastruktury piłkarskiej” miał zapewnić dofinansowanie w wysokości 10 milionów złotych. „Program inwestycji o szczególnym znaczeniu dla sportu” miał umożliwić dofinansowanie kosztów kwalifikowanych aż do 70%. Wrocławskie Centrum Sportu miało zostać zakwalifikowane do obu tych programów.

Jak miało być?

W 2021 roku, kiedy hucznie ogłaszano start projektu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk tak zapowiadał to co powstanie:

Chcielibyśmy traktować Wrocławskie Centrum Sportu jako nasze dobro wspólne. Powstanie takiego ośrodka zapewni nowoczesną infrastrukturę sportową, która w niczym nie będzie odbiegać od wzorców europejskich, znanych z akademii renomowanych klubów. Przy czym nam udało się zaprojektować przestrzeń w taki sposób, aby w pełni dostosowana była również do naszej wrocławskiej specyfiki.

Innowacyjny charakter projektu polega na połączeniu w ramach jednego kompleksu zarówno ogólnodostępnej strefy  rekreacyjno-sportowej dla mieszkańców, jak i klubu, który zajmuje się profesjonalnym szkoleniem piłkarskim. To miejsce łączyć będą także nasze wartości: miłość do sportu, zdrowy styl życia, edukacja i bezpieczeństwo.

W rozmowie z portalem wroclaw.pl ówczesny prezes Śląska Wrocław Piotr Waśniewski informował o terminie rozpoczęcia budowy:

– Rozpoczęcie budowy planowane jest na 2024 rok, o ile nie wydarzy się nic niespodziewanego. Od tej daty, zgodnie z wymogami programu ministerialnego, mamy cztery lata na odbiór inwestycji.

W międzyczasie w mediach miejskich i klubowych pojawiały się artykuły o tym, ile milionów Śląsk Wrocław dostanie dofinansowania z Ministerstwa Sportu.

No cóż… rzeczywistość jednak okazała się nieco inna. Mamy październik 2024 roku, a w teren, na którym kompleks miał powstać nie wbito nawet łopaty. Jeszcze do niedawna ziemię uprawiał tam rolnik. Uznałem zatem, że to najwyższy czas, żeby zacząć zadawać pytania.

Wrocławskie Centrum Sportu
slaskwroclaw.pl

Jak jest?

Jest tak, że nie ma nawet projektu, który przygotować miała koreańska firma YOON, ale niestety popadła w tarapaty finansowe i tematu nie dowiozła. 11 września 2024 roku wysłałem do Urzędu Miasta Wrocławia kilka pytań dotyczących tej inwestycji. Pytałem na jakim etapie znajduje się proces budowy, co i do kiedy musi zostać wykonane, żeby otrzymać fundusze z Ministerstwa Sportu, jakiej wysokości są to fundusze. Byłem również ciekawy jaki jest podział na poszczególne etapy i co z dofinansowaniem od Ministerstwa, jeśli któryś z etapów nie zostanie ukończony w terminie.

Zadałem również ważne pytanie o to, kto jest odpowiedzialny za projekt budowy Wrocławskiego Centrum Sportu zarówno pod kątem prowadzenia go od strony miasta, jak i samego faktycznego projektu budowy po tym jak wycofała się firma YOON. Na koniec zapytałem również czy teren pod budowę nadal jest uprawiany przez rolnika. Odpowiedź otrzymałem zaskakująco szybko, bo już po dwóch dniach, czyli 13 września.

Poniżej publikuję ją w całości:

Wrocławskie Centrum Sportu

 

Zgodnie z sugestią zastępcy dyrektora departamentu, 16 września 2024 roku wysłałem ten sam wniosek do Śląska Wrocław. Co ciekawe dzień później 17 września 2024 roku dostałem kolejną odpowiedź z miasta. Tym razem od Dyrektora Biura Sportu i Rekreacji Piotra Mazura, którą publikuję poniżej w całości:

Wrocławskie Centrum Sportu

 

Mamy zatem dwie odpowiedzi z dwóch departamentów, które kierują w dwa różne miejsca. Uznałem, że poczekam jednak na odpowiedź ze Śląska Wrocław, którą otrzymałem 30 września. Instytucje publiczne mają 14 dni na odpowiedź na wniosek o dostęp do informacji publicznej, więc odpowiedź ze Śląska przyszła w ostatni dzień. Poniżej publikuję ją w całości:

Wrocławskie Centrum Sportu

Nie pozostało mi zatem nic innego jak zwrócić się z tymi samymi pytaniami do Młodzieżowego Centrum Sportu. Zapytanie wysłałem wczoraj. Dzisiaj otrzymałem odpowiedź od rzecznika prasowego MCS Pana Macieja Fedorczuka, którą poniżej cytuję w całości:

– Młodzieżowe Centrum Sportu Wrocław oraz WKS Śląsk Wrocław S.A. są obecnie na etapie załatwiania odpowiednich formalności dotyczących wspólnej odpowiedzialności za budowę Wrocławskiego Centrum Sportu. Proces jest złożony i jeszcze się nie zakończył. Na ten moment, adresatem prośby o informację publiczną jest beneficjent dotacji ministerialnej, czyli WKS Śląsk Wrocław.

Po tej odpowiedzi postanowiłem się poddać, bo po tym odbijaniu się od wszystkich jednostek miejskich zakręciło mi się w głowie. Jeśli chodzi o wnioski to nasuwa się tylko jeden. W 2021 roku Prezydent Miasta i przedstawiciel Śląska Wrocław obiecał piłkarzom, dzieciom i mieszkańcom Wrocławia wspaniałą i nowoczesną bazę sportową.

Rzeczywistość po 3 latach (!) jest taka, że nie udało się nawet ustalić kto będzie odpowiedzialny za budowę. Zadałem bardzo podstawowe pytania w trzech miejscach i nie otrzymałem odpowiedzi nawet na jedno. Przez trzy lata przechwalano się, ile to milionów popłynie na realizację tego projektu z Ministerstwa Sportu, a nie ustalono nawet kto po stronie miasta ma się tym wszystkim zająć.

Trudno się dziwić, że Śląsk Wrocław wiecznie ma problemy nie tylko pod kątem sportowym, ale też administracyjnym, skoro jego właściciel w taki sposób zarządza swoimi projektami.

Teraz pozostaje zadać już tylko jedno pytanie. Czy ktoś w ogóle jeszcze nad tym wszystkim panuje?

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze