Miał zawojować holenderskie boiska. Niestety, mimo świetnego startu więcej czasu spędzał w gabinetach lekarskich niż na boisku. Dziś Paweł Wojciechowski zamierza przypomnieć o sobie polskiej publiczności.
Paweł Wojciechowski od początku swojej przygody z profesjonalnym futbolem związany był z dolnośląskimi klubami. Odra Malczyce, Miedź Legnica czy Śląsk Wrocław kształtowały jego talent.
W 2006 roku młodego napastnika pozyskał Promień Opalenica, a po roku Paweł trafił do Murcia Deportivo CF. Przygoda z hiszpańskim klubem nie trwała długo, bo po 12 miesiącach ciepłą Murcję zamienił na deszczowe Heerenveen.
Wojciechowski w holenderskiej Eredivisie zadebiutował 1 listopada 2008 roku, zdobywają bramkę w meczu przeciwko AZ Alkmaar. Dobre oceny, które zbierał polski napastnik, wróżyły mu pełną sukcesów karierę. Niestety, pasmo kontuzji doprowadziło do tego, że Paweł częściej się leczył, niż grał.
Po sześciu latach spędzonych za granicą Paweł Wojciechowski zdecydował się wrócić do Polski i – tak jak inny Polak grający w lidze holenderskiej Michał Janota – chce przypomnieć się rodzimej publiczności, a w przyszłości występować z orłem na piersi.
– Jestem już w pełni zdrowy i chciałbym na boiskach ekstraklasy pokazać, co potrafię. Mam konkretne oferty z ligi holenderskiej czy Kazachstanu, ale chciałbym grać w Polsce – powiedział wolny dziś zawodnik.
Do Teremalici