Przygoda z Premier Ligą okazała się dla Maxiego Lopeza bardzo nieudana. Przed początkiem obecnego sezonu przeniósł się do Ameryki Południowej. Zanosi się jednak, że wkrótce może wrócić do Europy.
Niespodziewanie niemieckie środki masowego przekazu podały informację, jakoby Lopezem interesował się Werder Brema. „Muzykanci” w rozgrywkach 2008/2009 spisali się zdecydowanie poniżej oczekiwań. Co prawda dotarli do finału Pucharu UEFA, ale w Bundeslidze uplasowali się dopiero na dziesiątym miejscu. Ponadto przed nowymi rozgrywkami zostali poważnie osłabieni. W Bremie nie ma już Brazylijczyka Diego, który obecnie przywdziewa biało-czarną koszulkę Juventusu Turyn, a Claudio Pizarro wrócił z wypożyczenia do Chelsea Londyn. Wobec tego pilnie potrzebują napastnika, a kimś takim według włodarzy Werderu jest właśnie Maxi Lopez.
Argentyński gracz przygodę z europejską piłką rozpoczął od angażu w wielkiej Barcelonie. Zasłynął tym, że na Camp Nou w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów 2005 zdobył bramkę dającą „Barcy” zwycięstwo nad Chelsea. Później przebywał na wypożyczeniu w RCD Mallorca. W Primera Division wystąpił 46 razy, zdobywając cztery gole. Ze stolicy Katalonii przeniósł się do stolicy Rosji. W ciągu dwóch lat gry w FK Moskwa na boisko wybiegł 22-krotnie, strzelając dwie bramki. Obecnie jest graczem Gremio Porto Alegre.
