We wczorajszym meczu z Bologną, po niemal rocznej przerwie spowodowanej kontuzją, do składu AC Milan powrócił Daniele Bonera. Zadebiutować miał również okazję Brazylijczyk Mancini.
Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, za sprawą którego mediolańczycy tracą już do lidera – Interu – dziesięć punktów.
Bonera co prawda pomógł „Rossonerim” w zachowaniu czystego konta, ale remis osiągnięty w meczu z przeciętnym rywalem na pewno go w pełni nie zadowala.
─ Wróciłem po jedenstu miesiącach. To była nagroda za poświęcenie, jakie musiałem włożyć przez ten długi czas rozłąki z boiskiem. Mój występ był dowodem na to, że czuję się już dobrze. To był bardzo ważny test dla mnie ─ skomentował swój występ Bonera.
─ Mieliśmy pecha w kilku dobrych sytuacjach. Poza tym odniosłem wrażenie, że skupialiśmy się na dobrej grze i na sobie, a nie na wyniku ─ stwierdził zapytany o przebieg meczu rekonwalescent.
O losach spotkania wypowiedział się również Mancini, wypożyczony z Interu, który mimo występu od pierwszej minuty nie zdołał pomóc nowemu klubowi w odniesieniu potrzebnego zwycięstwa:
─ Miło było zagrać cały mecz po tak długiej przerwie. Mimo że się staraliśmy, nie byliśmy w stanie wykorzystać wielu dogodnych sytuacji, jakie sobie stworzyliśmy. Pomimo niepowodzenia nie załamujemy się, a ja osobiście wierzę, że jesteśmy w stanie dokonać czegoś naprawdę ważnego.
Nie znam Cię Polsko ruski reżim