Wielka kariera przed nim


Dawid Nowak to bez wątpienia jeden z najlepszych w tym sezonie piłkarzy polskiej Ekstraklasy. Co sprawia, że były gracz Unii Hrubieszów, UKS SMS Łódź, Zdroju Ciechocinek i KP Toruń wreszcie wyszedł z cienia innych i stał się czołową postacią ligi polskiej?


Udostępnij na Udostępnij na

By wyjaśnić fenomen Dawida Nowaka, iGol postanowił rozłożyć jego grę na czynniki pierwsze.

To znakomity piłkarz. Przed nim wielka kariera, nawet w europejskim klubie. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Patryk Rachwał, pomocnik GKS Bełchatów

Warunki fizyczne

Nowak mierzy 178 cm wzrostu i waży 68 kg. Nie imponuje ani sylwetką, ani też muskulaturą, co jednak absolutnie nie przeszkadza mu w zwyciężaniu pojedynków nawet z dwójką obrońców, znacznie lepiej zbudowanych od niego. Udowodnił to chociażby w spotkaniu z Lechią Gdańsk, kiedy mając na plecach Krzysztofa Bąka i Huberta Wołąkiewicza, znakomicie potrafił się przepchać i ruszyć w kierunku bramki Pawła Kapsy, co za chwilę skończyło się golem dla GKS Bełchatów. Wychowanek Unii Hrubieszów nie jest typem napastnika eleganckiego, jest waleczny i zadziorny, co sprawia, że przeciętne warunki fizyczne nie są dla niego żadnym problemem.

Dawid musi grać w drużynie, która rywalizuje o najwyższe cele. Rafał Ulatowski, trener GKS Bełchatów

Wszechstronność

Choć jest zawodnikiem prawonożnym, lewa noga nie służy mu wyłącznie do wsiadania do autobusu. Poza tym, nieobca mu jest również dobra gra głową. Nowak, gdy zachodzi potrzeba, może również występować na bokach pomocy. W tym sezonie wielokrotnie już grywał na prawej flance i choć podkreśla, że jest nominalnym napastnikiem i najlepiej czuje się z przodu, to jednak gdy grał w drugiej linii nie zawodził.

Dawid Nowak ze swoim stylem gry idealnie pasowałby do Lecha Poznań. Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Kolejorza

Znakomity przegląd pola

Nowak nie jest typem samoluba i egoisty, nie wyznaje filozofii Filppo Inzaghiego, że gdy już napastnik znajdzie się w polu karnym, nie ma obowiązku nikomu podawać. Popularny Dawidek mógłby mieć na koncie znacznie więcej goli niż 10, ale często zamiast strzelać, podaje piłkę lepiej ustawionym partnerom.

Zainteresowanie Dawidem Nowakiem tego lata będzie spore. Mariusz Piekarski, menedżer piłkarza

Szybkość i technika

Nowak znakomicie panuje nad piłką, jest świetnie wyszkolony technicznie, nie boi się również udziału w indywidualnych pojedynkach. Godnym podkreślenia jest fakt, że jego wspaniała technika nie jest tylko sztuką dla sztuki. Doskonale wie, kiedy może pozwolić sobie na techniczne sztuczki, a kiedy najzwyczajniej w świecie trzeba grać przy użyciu najprostszych środków. Co się zaś tyczy szybkości, to większość akcji, po których napastnik GKS Bełchatów zdobywał bramki wygląda w ten sposób – długie, prostopadłe podanie z głębi pola (zazwyczaj od Mateusza Cetnarskiego albo Patryka Rachwała), Nowak czający się za plecami obrońców błyskawicznie startuje do piłki i dzięki niesamowitemu przyspieszeniu dopada jej tuż przed defensorami rywali, którzy widzą tylko jego plecy. Niby schemat banalny i prosty do rozszyfrowania, ale teoria jakoś nie sprawdza się w tym przypadku w praktyce.

Było bardzo ciężko, ale Dawidek po raz kolejny sam wygrał mecz. Mateusz Centarski, pomocnik GKS Bełchatów po spotkaniu z Polonią Bytom

Charakter

Nowak to chłopak spokojny i ułożony. Nie w głowie mu skandale, afery i imprezy. Ba, napastnik Bełchatowa nie pije nawet alkoholu, a każdą wolną chwilę poświęca swojej dziewczynie Patrycji, przez co raczej nie jest ulubieńcem prasy bulwarowej. Nie ma również w zwyczaju obrażać się na trenerów, że nie stawiają na niego. Gdy Nowak wrócił już do zdrowia, z początku Rafał Ulatowski sadzał go na ławce, ale Dawid zamiast się obrażać, z pokorą pogodził się z rolą rezerwowego. Efekt? Świetnie sprawdzał się jako dżoker, dzięki czemu w końcu wrócił do pierwszego składu. Utalentowany napastnik ani myśli ekscytować się faktem, że interesują się nim czołowe kluby w Polsce. – Oczywiście co chwilę czytam i słyszę o tym, że latem zmienię klub na silniejszy, ale podchodzę do tego z dystansem. – mówi, a ta wypowiedź najlepiej oddaje jego charakter. Niejeden piłkarz, będący na jego miejscu, nie spałby kilka nocy pod rząd, zastanawiając się nad tym, który zespół wybrać. Nowak z kolei stwierdza tylko, że o przyszłości będzie myśleć dopiero po zakończeniu sezonu.

Mankamenty

Gra Nowaka w tym sezonie, a zwłaszcza wiosną, robi wrażenie, ale oczywiście atakujący Bełchatowa nie jest jeszcze graczem kompletnym, z czego jednak doskonale zdaje sobie sprawę. Na pewno największym mankamentem Nowaka jest słaba wydolność, co z jednej strony jest trochę uwarunkowane jego stylem gry, bo Dawid nie ma w zwyczaju czekać tylko na piłkę, ale biega od pola karnego do pola karnego, sam też bierze się za rozgrywanie. Z drugiej strony powoduje to, że często w końcówce meczów oddycha rękawami. Inny problem Nowaka to wiecznie prześladujące go kontuzje, przez co już trzy (!) razy koło nosa przeszły mu występy w meczach reprezentacji Polski. W ostatnim czasie 25-letni atakujący leczył skręconą kostkę, złamanie obojczyka, miał również problemy z biodrem. Jeśli więc tylko as Bełchatowa popracuje nad wytrzymałością i nie będzie miał już problemów ze zdrowiem, również i polska liga może okazać się dla niego ligą nijak mającą się do jego wielkich umiejętności.

Komentarze
Michał Wiśniewski (gość) - 16 lat temu

Nowak ma naprawdę duże umiejętności.

Bartłomiej Prymula (gość) - 16 lat temu

DObry to on i jest ale z taką kontuzjogennością to
niestety kariery się nie zrobi.

Najnowsze