Wieczysta wyciąga wnioski? Poziom centralny o krok


Po pokonaniu Avii Świdnik Wieczysta Kraków ma awans w kieszeni

24 marca 2024 Wieczysta wyciąga wnioski? Poziom centralny o krok
Krzysztof Porebski / PressFocus

Wieczysta Kraków pokonała w sobotę Avię Świdnik 2:0. Podopieczni trenera Peszki są już o krok od upragnionego awansu na szczebel 2. ligi. „Zółto-czarni” nie przegrali ponadto pod jego wodzą ani jednego spotkania w lidze. Czy poprawa wyników wiąże się również ze zmianą podejścia w polityce transferowej klubu?


Udostępnij na Udostępnij na

Wyregulowani przez Peszkę

Czy w kwestii zwycięzcy IV grupy III ligi wszystko jest już pozamiatane? Wieczysta Kraków pokonała w sobotę Avię Świdnik (2:0), bezpośredniego rywala w walce o awans, odskakując tym samym na imponujące dwanaście punktów. Choć do końca sezonu pozostało jeszcze… 12 kolejek, roztrwonienie zaliczki takiego pokroju klasyfikuje się już jako swego rodzaju wyczyn. 

No właśnie, tylko czy jakiekolwiek wspominanie o takowym scenariuszu ma w ogóle realne podstawy? No właśnie – żadnych. Pod wodzą Sławomira Peszki Wieczysta mknie przez rozgrywki niczym niepowstrzymany taran. Peszko zadebiutował na ławce trenerskiej w 9. kolejce (1:0 z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski), a jego podopieczni wygrali od tej pory 12 spotkań ligowych, dwukrotnie podzielili się punktami.  

Przekłada się to na imponującą średnią w postaci 2,71 punktu na mecz. Nie trzeba chyba wspominać, że żaden z trenerów Wieczystej na szczeblu III ligi nie zbliżył się nawet do takiego wyniku. Jedyną porażkę pod wodzą Peszki drużyna odnotowała w Pucharze Polski (0:4 z Piastem Gliwice). Poza tym Wieczysta jest jednak nieposkromiona.  

A przecież nawet sam zainteresowany nie spodziewał się, że może zająć stanowisko trenera na stałe. 

To forma pomocy dla prezesa na czas poszukiwania nowego trenera. Wiem, że trwają rozmowy, które z pewnych powodów nie zakończyły się do tej pory powodzeniem. Na prośbę zgodziłem się więc, że spróbuję to pociągnąć przez pewien czas. Przyglądałem się sztabom trenerskim przy pracy i najbliżej było mi do bycia asystentem. Szansa, którą dostałem, to chwilowa praca, ale czas pokaże, co przyniesie życie – mówił pierwotnie Peszko w rozmowie z TVP Sport. 

Istotny triumf

Sobotni mecz z Avią rozpoczął się punktualnie o 12:00. Wieczysta wyszła na prowadzenie już w 18. minucie gry, kiedy to Michał Fidziukiewicz z bliskiej odległości skierował piłkę do siatki głową. Do końca pierwszej połowy goście nie zdołali stworzyć realnego zagrożenia pod bramką gospodarzy. Obie drużyny schodziły zatem do szatni przy wyniku 1:0 na korzyść Wieczystej. 

Bezpośrednio po przerwie inicjatywę stopniowo zaczęli przejmować piłkarze Avii. Rzadko przekładało się to jednak na realne sytuacje bramkowe. Napięcie na boisku stopniowo rosło – najpierw żółtą kartką za symulowanie w polu karnym ukarano Manuela Torresa, a niedługo później „jedenastki” domagała się drużyna przyjezdnych (bezskutecznie). 

Tuż przed końcem spotkania Wieczysta kilkukrotnie stawała przed szansą zdobycia drugiej bramki, a tym samym zamknięcia meczu. Sztuki tej dokonał finalnie Paweł Łysiak, umieszczając futbolówkę w siatce w siódmej minucie doliczonego czasu gry. W międzyczasie czerwoną kartką ukarany został jeszcze Sławomir Peszko. Spotkanie zakończyło się zatem wynikiem 2:0 dla Wieczystej. 

Hurtowe transfery

W tym miejscu warto pochylić się również nad innym aspektem, charakterystycznym dla Wieczystej Kraków. Według serwisu Transfermarkt w kadrze drużyny znajduje się obecnie… 40 zawodników. Co więcej, znaczny procent to nazwiska nie tylko rozpoznawalne, ale wręcz gwiazdorskie, nawet z perspektywy poziomu centralnego.  

Latem szeregi Wieczystej zasiliło łącznie 19 piłkarzy. Zaledwie siedmiu rozegrało w trwającym sezonie ponad połowę możliwych minut – Jacek Góralski, Michał Pazdan, Michał Fidziukiewicz, Rafał Pietrzak, Paweł Łysiak, Kacper Skrobański i Patryk Letkiewicz. Analizując transfery zimowe, powyższy procent wygląda lepiej. Przed rundą wiosenną do klubu trafiło jednak zaledwie pięć nowych nazwisk.  

Co ciekawe, Wieczysta chybiła latem niemal z każdym transferem zawodnika zagranicznego. Obecnie w kadrze „Żółto-czarnych” znajduje się dziesięciu obcokrajowców. Zaledwie dwóch (!) przekroczyło wspomnianą barierę 50% rozegranych minut. W większości odgrywają oni w drużynie role absolutnie marginalne.  

Tym samym wnioski nasuwają się same. Niepodważalnym faktem jest przeładowanie kadry Wieczystej o postacie będące niepotrzebnym balastem. Również latem zeszłego roku polityka transferowa klubu opierała się na dobieraniu na „chybił-trafił”, przy czym większość sprowadzonych zawodników nie wniosła do drużyny tak dużo, jak można by się pierwotnie spodziewać. 

Zimowe okienko było pod tym względem kontrastem – w klubie nie doszło do kadrowej rewolucji, a drużynę wzmocniono o lepiej wyselekcjonowane jednostki (Michał Trąbka, Konrad Kasolik, Tomasz Swędrowski). Najstarszy nowy nabytek, Swędrowski, ukończył dopiero 30 lat (niespotykane dotąd w Wieczystej).  

Można ostrożnie stwierdzić zatem, że włodarze klubu zaczęli wyciągać już w tej kwestii odpowiednie wnioski. Nie ilość, ale jakość determinuje końcowy sukces – latem możemy spodziewać się zatem uszczuplenia kadry i kolejnych, zasadniczo jakościowych wzmocnień. Utrata awansu jest już przecież niemalże niemożliwa. 

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze