Arsene Wenger na pomeczowej konferencji prasowej po blamażu 1:5 z Liverpoolem nie krył rozgoryczenia, ale także przyznał, iż porażka to wina wyłącznie słabej dyspozycji „Kanonierów”.
– W pierwszych dziesięciu minutach straciliśmy dwa gole po rzutach wolnych. Od tej chwili musieliśmy zagrać bardziej do przodu, ale pamiętając o defensywie. Tego dnia nie byliśmy jednak wystarczająco skupieni. Może będzie lepiej jak nie będę wchodził w szczegóły – powiedział niezadowolony ze swojej drużyny trener.
– Nie obchodzi mnie to, co mówią ludzie. Ważne będzie jak zareagujemy na tę porażkę. Rozumiem, fani zaczną zadawać pytania, ale my odpowiemy tak jak potrafimy – na murawie. Cały czas mamy matematyczne szanse na mistrzostwo – kontynuował Francuz.
Wenger dostrzegł, że jego drużyna popełnia te same błędy i nie wyciąga wniosków. Szybko stracone bramki Arsenal odnotował także w przegranym meczu z Manchesterem City.
– Obywatele również trafiali na początku i zwyciężyli. Nie możemy ciągle popełniać tych samych błędów i nie być skupionymi na własnej grze – dodał
Dziennikarze zadali także pytanie o gorszą formę Jacka Wilshere’a.
– Jack Wilshere nie wyglądał o wiele gorzej od naszych zawodników na boisku. W przerwie mógłbym wymienić większość drużyny, gdyby tylko była taka możliwość. Zawiedli wszyscy – zakończył doświadczony szkoleniowiec.