Walid Regragui – „marokański Pep Guardiola”


Walid Regragui osiąga świetne wyniki z reprezentacją Maroka

14 grudnia 2022 Walid Regragui – „marokański Pep Guardiola”
senegal.dayfr.com

Reprezentacja Maroka od początku mundialu zachwyca nas swoją grą. Zespół z Afryki osiąga świetne wyniki i po raz pierwszy w swojej historii zagra w półfinale światowego czempionatu. Jednym z autorów tego sukcesu jest Walid Regragui, czyli selekcjoner kadry Maroka. Oglądając grę jego zespołu, często zachwycamy się jego warsztatem trenerskim, chociaż jeszcze do niedawna był on całkowicie nieznany szerszej publiczności. W związku z tym zadajmy sobie pytanie: kim właściwie jest Walid Regragui?


Udostępnij na Udostępnij na

Marokańczyk stery w reprezentacji swojego kraju przejął zaledwie 81 dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Katarze. Walid Regragui został ogłoszony nowym selekcjonerem 31 sierpnia i od razu postawiono przed nim wysokie wymagania. Miał dojść z reprezentacją Maroka do półfinału. Wielu osobom wydawało się, że są to raczej marzenia bardzo nierealne. W końcu ostatni Puchar Narodów Afryki Marokańczycy zakończyli już w ćwierćfinale.

Jednak dla Walida Regraguiego nie miało to większego znaczenia. Zamiast narzekać na brak czasu, wziął się do ciężkiej pracy i rozpoczął przygotowania do mundialu. Ich efekty oglądamy od kilku tygodni na katarskich boiskach. Reprezentacja Maroka najpierw postawiła się wicemistrzom świata Chorwatom, zachowując przeciwko nim czyste konto i wywalczając cenny remis, a później pokonywała na swojej drodze takie potęgi jak Belgia, Hiszpania i Portugalia. Ambitny cel został osiągnięty, ale na tym Maroko nie zamierza się zatrzymać.

Tchnął w kadrę nowe życie

Jeszcze na początku sierpnia niewiele wskazywało, że Vahid Halilhodžić nie poprowadzi reprezentacji Maroka w Katarze. Jednak w Maroku Bośniak wzbudzał sporo kontrowersji. Przede wszystkim dlatego, że był skonfliktowany z gwiazdami zespołu z Afryki – Hakimem Ziyechem i Noussairem Mazraouim. Trener od września 2021 roku konsekwentnie nie powoływał na zgrupowania piłkarza Chelsea, ponieważ zarzucał mu brak profesjonalizmu. Z takim stanem rzeczy nie zgadzali się szefowie marokańskiego związku piłkarskiego, którzy postanowili podjąć ryzyko i powierzyli posadę selekcjonera Walidowi Regraguiemu.

Ten przede wszystkim przywrócił do kadry liderów zespołu. Szybko zbudował wokół siebie pozytywną aurę i zdobył zaufanie marokańskich kibiców. Ich nadzieje przed nadchodzącą imprezą wzrosły do ogromnych rozmiarów. W końcu oczekiwano aż półfinału. Walid Regragui miał spełnić te marzenia i tak jak widzimy, brak czasu nie okazał się dla niego większym problemem.

Marokańczyk odszedł od stylu preferowanego przez Halilhodžicia, skupiającego się na obronie własnej bramki i szczelnej defensywie kosztem widowiskowego futbolu. Walid Regragui postanowił powrócić do korzeni marokańskiej piłki i skupić się bardziej na fantazji i technice „Lwów Atlasu”. Nie zmarnował przy tym tego, co wypracował jego poprzednik, czego efekty możemy oglądać w Katarze. Maroko oprócz tego, że nie traci bramek, imponuje również przebojowością w ofensywie. Taka gra podoba się kibicom i przez wielu pokazywana jest jako wzór pięknej defensywy, którą chce się oglądać.

„Marokański Pep Guardiola”

Walid Regragui urodził się we Francji i tam też dorastał. Jednak często odwiedzał swoją ojczyznę, więc Maroko było dla niego drugim domem. Swoją karierę piłkarską rozpoczął od… zdobycia dyplomu z ekonomii i nauk społecznych. Zrobił to dla ojca, który był tylko robotnikiem, dla którego marzeniem była praca za biurkiem. Właśnie dlatego w pierwszym klubie – Racing Paris, zadebiutował dopiero w wieku 23 lat. Następnie powoli stawiał kolejne kroki w swojej karierze w barwach Toulouse i Ajaccio.

Prawy obrońca zagrał łącznie w 91 spotkaniach w Ligue 1. Następnie przeniósł się do Racingu Santander, w barwach którego był tylko rezerwowym i zagrał 26 meczów w La Liga. Po krótkim pobycie w Hiszpanii powrócił do Francji i grał jeszcze w Dijon oraz Grenoble Foot.

Oprócz tego reprezentował Maroko. W narodowych barwach udało mu się zaliczyć 45 występów. Był częścią drużyny, która w 2004 roku zajęła drugie miejsce w Pucharze Narodów Afryki. Wystąpił również w kolejnym turnieju Pucharu Narodów Afryki rozegranym w 2006 roku, który Maroko zakończyło po fazie grupowej.

Po zakończeniu kariery szybko zajął się trenerką. Rozpoczął od posady asystenta w sztabie Rachida Taoussiego, czyli byłego selekcjonera reprezentacji Maroka. Po niecałych dwóch latach w 2014 roku objął swoją pierwszą drużynę, czyli FUS Rabat. Zespół ze stolicy prowadził przez pięć lat, zdobywając z nim mistrzostwo Maroka w sezonie 2015/2016. Został też wtedy wybrany trenerem sezonu tamtejszej ligi. Następnie przeniósł się na Półwysep Arabski do katarskiego Al-Duhail, z którym również wygrał miejscową ligę.

Jego największe sukcesy przyszły w kolejnym klubie. W sierpniu 2021 przejął Wydad Casablanca, z którym sięgnął po mistrzostwo Maroka oraz afrykańską Ligę Mistrzów. Po raz drugi został wybrany trenerem sezonu. Tymi sukcesami zapracował sobie na posadę selekcjonera reprezentacji narodowej Maroka.

Ze względu na swój wygląd porównywany jest do Pepa Guardioli, którego sam podziwia ze względu na styl gry Manchesteru City. Swój styl definiuje jednak odmiennie. – Mogę ustawić się na tysiące sposobów. Podziwiam Pepa Guardiolę, Diego Simeone i Carlo Ancelottiego, ale mam swój indywidualny styl dostosowywania zespołu w oparciu o możliwości dostępnych graczy – mówi Walid Regragui. Jego przeciwnicy nazywają go „panem Awokado”, porównując kształt jego głowy do tego owocu. Marokański trener niezbyt się tym przejmuje i chcąc puścić oko do krytyków, zapozował dla FIFA z awokado w ręku.

Szansa na pracę w Europie

Po mistrzostwach świata na pewno rozpocznie się debata na temat przyszłości Walida Regraguiego. Marokańczyk samymi sukcesami w afrykańskiej Lidze Mistrzów solidnie zapracował na swoje nazwisko. Jednak dopiero sukces osiągnięty przez jego drużynę w Katarze otworzy mu okno na europejskie ligi. Najbardziej prawdopodobna w jego przypadku byłaby przeprowadzka do Ligue 1. W końcu spędził tam wiele lat swojego życia, a język francuski jest praktycznie jego ojczystym.

Sam zainteresowany wątpi jednak w szanse pracy w czołowych klubach Starego Kontynentu. – Dlaczego topowe kluby nie sięgają po trenerów z Afryki? To pytanie do tych klubów. Może chodzi o różnicę mentalności, może o kulturę. Nie sądzę, żeby zmieniło się to w najbliższym czasie. Niemożliwym jest, aby FC Barcelona albo Manchester City przejął teraz jakiś trener z Afryki. Nawet o tym nie myślą – nie odważyliby się na taki krok. Są jednak momenty w historii, które mają wpływ na przyszłość, zmieniają zdanie ludzi. My, Arabowie, musimy wziąć sprawy we własne ręce i udowodnić swoją wartość – powiedział Walid Regragui w wywiadzie.

Mimo wszystko jego nazwisko już teraz jest jednym z najgorętszych na rynku trenerskim. Wyjazd do Europy wydaje się być w jego przypadku naturalnym krokiem w dobrzej prosperującej trenerskiej karierze. Teraz jednak interesuje go głównie mundial. W końcu Walid Regragui chce sięgnąć z reprezentacją Maroka po mistrzostwo świata.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze