Wisła Kraków szuka wzmocnień w Bełchatowie. Oprócz braci Mak, na celowniku krakowian jest również Kamil Wacławczyk!
26-latek jest czołową postacią I ligi. W 16. występach zdobył cztery bramki i zaliczył sześć asyst. Już latem mówiło się, że zostanie w ekstraklasie, ale w innym zespole niż GKS. Ostatecznie jednak podpisał z tym klubem nowy kontrakt. Umowa wygasa jednak w czerwcu, więc zimowe okno transferowe to dla bełchatowian ostatnia okazja, by zarobić na jego odejściu.
„Białej Gwieździe” latem mocno zależało na sprowadzeniu lewonożnego rozgrywającego – Na razie jestem w Bełchatowie, a co będzie, to zobaczymy w styczniu. Jesteśmy w fazie negocjacji z klubem – mówi tajemniczo Wacławczyk, którzy ożywia się dopiero na pytanie o Wisłę Kraków. – Jeśli taki klub jak Wisła jest mną zainteresowany i jego trener by mi zaufał, to chciałbym się spróbować w tym towarzystwie. Jeślibym tam trafił, to nie złożyłbym broni i zrobiłbym wszystko, żeby pokazać trenerowi, że warto na mnie postawić – dodaje.
Bracia Makowie i Wacławczyk Kupisz bo niegra Paweł
Wszołek Robert Demjan taki napastnik jeszcze by
znaleźli łotwa węgry słowacja tam niech szukajo