W rytmie Fado: Król Lizbony


W 2000 roku reprezentacja Portugalii była rewelacją finałów mistrzostw Europy. Na turnieju rozgrywanym w Belgii i Holandii objawieniem był napastnik Nuno Gomes. Teraz piłkarz ten powoli szykuje się do zejścia z piłkarskiej sceny.


Udostępnij na Udostępnij na

34-letni Gomes to jeden z najlepszych portugalskich napastników ostatnich lat. Kibice Benfiki Lizbona już uważają go za żywą legendę ukochanego klubu, a specjaliści zajmujący się portugalską piłką są zgodni co do tego, że tak świetny napastnik rodzi się raz na kilkadziesiąt lat.

Nuno przyszedł na świat 5 lipca 1976 roku w maleńkiej  miejscowości Amarante. Amarante leży w dystrykcie Porto, miasta z którego pochodzi pierwszy wielki klub, w jakim występował Gomes – Boavista. W latach 1994-1997 grał w zespole As Panteras na tyle dobrze, że zainteresowała się nim wielka Benfica. Benfica, w której składzie występował niegdyś chociażby jeden z najlepszych piłkarzy w historii futbolu, Eusebio. Nuno Gomes oczywiście nie mógł odrzucić takiej propozycji.

Przez trzy kolejne sezony był czołowym strzelcem swojej nowej drużyny. Skutkiem tego były powołania do reprezentacji, z którą piłkarz pojechał na turniej do Belgii i Holandii. Tam zdobył cztery bramki, w tym fantastyczną w półfinałowym meczu z Francją. Wtedy też stało się jasne, że Gomes w końcu trafi do większej ligi.

Ostatecznie wybrał włoską Serie A. W Fiorentinie wiodło mu się różnie. Prawdą jest, że styl jaki preferuje się na włoskich boiskach nie odpowiadał Nuno, a kolejni trenerzy byli z niego coraz mniej zadowoleni. Po jakimś czasie piłkarz postanowił wrócić do Lizbony.

Już jako zawodnik Benfiki zagrał w Euro 2004, którego Portugalia była gospodarzem. Nuno zaczął turniej na ławce rezerwowych, ale fatalna dyspozycja Pedro Paulety sprawiła, że trener Scolari zdecydował się postawić na długowłosego snajpera. Była to świetna decyzja! Piłkarz zdobył jedną, ale bardzo ważną bramkę w starciu z Hiszpanią.

Kolejne lata można zaliczyć do mniej widowiskowych, ale piłkarz wielokrotnie podkreślał w nich swoją wielką klasę. Na mundialu w Niemczech był ciągle rezerwowym, ale kiedy już dostał szansę, to zdobył gola. W Benfice należy do liderów drużyny, która w zeszłym sezonie świętowała zdobycie mistrzostwa Portugalii.

W swojej ojczyźnie jest człowiekiem niezwykle szanowanym, a szczególnie mocno kibicują mu… kobiety! Nuno Gomes jest uważany za jednego z najprzystojniejszych piłkarzy w Liga Sagres i ma nie mniej urodziwych fanek niż chociażby Cristiano Ronaldo. Tak jak w piłce, tak też w życiu prywatnym piłkarz notował zwycięstwa i porażki. Największą wygraną jest ukochana córka, a do grona porażek należy zaliczyć małżeństwo, które zakończyło się rozwodem.

Piłkarz nie zapowiedział jeszcze daty zakończenia kariery, ale czas wciąż przecież zmierza do przodu. Tym bardziej, że w Benfice gra coraz mniej. W tym sezonie zaledwie osiem ligowych minut.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze