W meczu 24. kolejki I-szej ligi Polonia Bytom uległa przed własną publicznością Okocimskiemu Brzesko 0:2. O ile ekipa dowodzona przez Czesława Palika przedłużyła swoje szanse na pozostanie w pierwszej lidze, to piłkarze Polonii Bytom zrobili milowy krok w kierunku grupy zachodniej II-giej ligi.
Korespondencja z Bytomia
Rywalizacja Polonii Bytom z Okocimskim Brzesko była przysłowiowym spotkaniem o sześć punktów. O ile bytomianie mieli przed niedzielnym spotkaniem tylko matematyczne szanse na utrzymanie, to nadzieje na pozostanie na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy wciąż mieli piłkarze z Małopolski, którzy do bezpiecznej strefy tracili dziewięć punktów.
Pierwszy kwadrans gry meczu toczonego przy Olimpijskiej ułożył się wyśmienicie dla gości z Brzeska. Podopieczni Czesława Palika szybko strzelili dwa gole i losy spotkania praktycznie się rozstrzygnęły. Pierwsza bramka padła w trzeciej minucie po uderzeniu Iwana Litwiniuka ze stałego fragmentu gry. Ukraiński zawodnik przymierzył w lewy górny róg bramki strzeżonej przez Mateusza Mikę i chwilę po tym strzale utonął w objęciach rozentuzjazmowanych kolegów z drużyny.
Drugi gol dla „Piwoszy” padł po błędzie defensywy Polonii, pomyłkę tę wykorzystał Tomasz Ogar. 27-letni napastnik strzelił tym samym swoją drugą bramkę w trwającej kampanii.
Tuż przed końcem pierwszych trzech kwadransów szansę na podwyższenie rezultatu miał jeszcze Dawid Kucharski, który po centrze z rzutu wolnego głową próbował skierować futbolówkę do siatki, lecz nieznacznie się pomylił i pierwsza odsłona zakończyła się rezultatem 0:2 dla Okocimskiego.
Obserwuj autora tekstu na Twitterze: @ŁukaszPawlik
W drugiej części gry trafienie w 55. minucie dołożył jeszcze występujący swego czasu w barwach szkockiego Hearts defensywnie usposobiony Kucharski, który zrehabilitował się za sytuację z końcówki pierwszej połowy i stało się jasne, że bytomianie w niedzielne popołudnie nie sięgną nawet po punkt.
Tak jak w mitologii greckiej ogień rozdawał wszystkim ludziom Prometeusz, tak na zapleczu polskiej ekstraklasy w tym sezonie punkty rozdaje bytomska Polonia. Na pytanie, czy jest dobroczyńcą roku, niech każdy sobie odpowie. W każdym razie faktem jest, że podopieczni Jacka Trzeciaka na własnym stadionie w tym sezonie przegrali już dziewięć spotkań. Dwukrotnie dzielili się punktami [ze zdegradowanym już ŁKS-em i Stomilem – przyp. red] i raz wygrali z mającą kryzys formy Flotą Świnoujście.