Jordan Veretout, czyli gwiazda ostatnich miesięcy Serie A


Jordan Veretout wyrósł w Romie na bardzo dobrego piłkarza i zdaniem wielu stał się najlepszym zawodnikiem drugiej linii w lidze włoskiej

7 marca 2021 Jordan Veretout, czyli gwiazda ostatnich miesięcy Serie A
everythingroma.blog

Liga włoska co roku przynosi nam nowe niespodzianki, w tym te dotyczące zawodników. Wielu piłkarzy potrafi nagle wyrosnąć ponad poziom innych graczy, mimo że jeszcze niedawno nikt by się tego nie spodziewał. Jednym z nich z pewnością jest Jordan Veretout. Francuz, o którym przed sezonem mówiło się jako o bardzo dobrym jak na Romę zawodniku. Nikt się raczej jednak nie spodziewał, że będzie określany mianem najlepszego środkowego pomocnika w Serie A.


Udostępnij na Udostępnij na

Jordan Veretout to przykład zawodnika, który ciężką pracą doszedł do tego, gdzie jest. Niestety ostatnia kontuzja w meczu z Fiorentiną wykluczyła go z gry na najbliższy miesiąc. Może być to fatalne w skutkach dla samej formy piłkarza. Jak ocenić jego transfer i dotychczasową grę w Romie? Ile dawał „Giallorossim”? Co oznacza kontuzja Francuza dla dalszych losów klubu ze stolicy Włoch?

Kozak za półdarmo

Do Rzymu przyszedł z Fiorentiny, w której był jednym z najjaśniejszych punktów. Włodarze „La Magica” liczyli się więc z tym, że Fioretina nie odda go za grosze. W 2019 roku przyszedł do Romy na roczne wypożyczenie z obowiązkiem wykupu za 16 milionów euro. Wówczas mogło się wydawać, że jest to dość spora kwota za 26-letniego piłkarza, który specjalnie nie wyróżniał się na tle całej ligi włoskiej. Jak się później okazało, wszyscy ci, którzy tak twierdzili, pomylili się.

Już w pierwszym sezonie pokazywał, na co go stać. Heatmapy i statystyki przemawiały za kupnem uzdolnionego zawodnika. Dodatkowym argumentem było pozbycie się wcześniej Radjy Nainggolana i Kevina Strootmana. Patrząc na grę Veretouta, można było odnieść wrażenie, że poniekąd zastępuje tych zawodników, ponieważ spełnia on podobne zadania, a i same cechy zawodnika odpowiadają systemowi gry, jaki preferuje trener. Sam Veretout bardzo dobrze niegdyś ocenił pracę z Fonsecą w wywiadzie dla Asroma.com

– Uwielbiam pracę z nim. Kiedy pierwszy raz z nim rozmawiałem, od razu chciał mi uświadomić, ile ode mnie oczekuje. Jestem dumny z tego, że dołączyłem do Romy. To świetny klub ze wspaniałymi kibicami i fantastycznym trenerem, jakim jest Paulo Fonseca. Dzięki niemu stałem się lepszym zawodnikiem i mogę stawać się tylko lepszy – Jordan Veretout dla Asroma.com, kwiecień 2020 rok.

Dziś 16 milionów euro za takiego gracza jak Jordan Veretout brzmi jak promocja. Kupiony wcześniej za, można wręcz powiedzieć, półdarmo idealnie wpisuje się w taktyczne rozwiązania Paulo Fonseki. Strzela bramki, asystuje, a na dodatek jest niezwykle pracowity i zbiera dobre noty po spotkaniach. Nie pozostaje nic innego, jak tylko dać zarządowi rzymian za ten ruch ocenę celującą.

 

Nainggolan wersja 2.0?

Już wcześniej wspomniano, że Veretout nieco przypomina swoją grą Kevina Strootmana oraz Radję Nainggolana. Bardzo intensywnie pracuje w środkowych i bocznych strefach boiska. Zalicza bardzo często trafienia i asysty. Bardzo śmiałe, lecz nie do końca mylne byłoby powiedzenie, że Francuz zastępuje jeden do jednego obydwu tych piłkarzy, jednocześnie będąc nawet lepszą wersją każdego z nich. Mało tego, według wielu określany jest, jak już wyżej wspomniano, najlepszym środkowym pomocnikiem w Serie A.

– Veretout poczynił ogromny progres, odkąd trafił do Romy. Moim zdaniem jest to połączenie cech ofensywnych Nainggolana i usposobienia defensywnego Strootmana jeszcze sprzed czasów kontuzji Holendra. Jego grę w ofensywie pokazują doskonale jego liczby, bo na tym etapie sezonu ma już dziesięć bramek w Serie A. Dodatkowo środek pola Romy bez niego praktycznie nie istnieje – mówi Janek Rusinek z kanału Calcio Merito.

Jednak gdy skupimy się bardziej na samym typie zawodnika, jakim jest Veretout, można zauważyć, że pomocnik określany jest typowym „mezzalą”, co we włoskiej terminologii oznacza tak zwanego „półskrzydłowego”. Nie jest on typowym „box-to-box”, jakim był Nainggolan, chociaż może bywał takim w pierwszym roku gry w Rzymie. Nie ma też stricte identycznego stylu gry do tego, jaki niegdyś prezentował Kevin Strootman. Można powiedzieć, że łączy on obydwie te cechy, skrzętnie przemieszczając się zarówno po bocznych, jak i środkowych strefach boiska.

Mówiąc o nim, nie można też zapomnieć o wpływie, jaki ma na same bramki i asysty, bo właśnie głównie dzięki nim uważany jest za najlepszego pomocnika w lidze. Oprócz świetnych występów w środku pola raczy on rzymskich kibiców bramkami i asystami. Jest z tego powodu obecnie najlepszym strzelcem w klubie z dziesięcioma trafieniami w Serie A. Jeżeli dołożymy do tego dwie asysty, jakie posiada, możemy zauważyć, że czyni go to wiceliderem klasyfikacji kanadyjskiej w rozgrywkach ligowych w klubie z Wiecznego Miasta.

 

Co oznacza jego kontuzja?

Dla samego zawodnika to ogromne rozczarowanie. Będąc w życiowej formie, najgorszą rzeczą jest złapać dość poważny uraz. Testy, jakie przeszedł w piątkowy poranek, mówią, że Veretout podczas starcia z Fiorentiną uszkodził jeden z mięśni i będzie pauzować przez najbliższy miesiąc. Mając na uwadze, że 28-latek jest w najlepszym dla piłkarza wieku oraz znajduje się w kluczowym momencie swojej kariery, można wysnuć kilka teorii.

Pierwsza mówi, że sam piłkarz dość szybko wróci do zdrowia, jak i dobrej dyspozycji. Druga, dużo mniej optymistyczna, jest taka, że Francuzowi zajmie trochę czasu, zanim będzie grać na tym samym poziomie co przed kontuzją. Najgorszą ze wszystkich możliwości byłoby, gdyby gracz już nigdy nie wrócił do tak świetnej formy. Za pierwszą opcją nie przemawia fakt doświadczenia Veretouta, ponieważ sam piłkarz w swojej seniorskiej karierze jeszcze nie zmagał się z poważniejszym urazem.

Jednak co to oznacza dla samej Romy? Tu też nie powiewa optymizmem… Wiadomo, że żaden z zawodników rzymian nie dysponuje podobnymi do Francuza atrybutami  Ani Lorenzo Pellegrini, ani Gonzalo Villar, ani Amadou Diawara nie są piłkarzami podobnego typu co Veretout. Najwięcej argumentów przemawia za ostatnim z wymienionych graczy – Diawarą. Natomiast Gwinejczyk mimo ostatnio zdobytej bramki nie wydaje się tak usposobionym ofensywnie zawodnikiem co Francuz. Były zawodnik Napoli wydaje się być typem piłkarza o usposobieniu bardziej defensywnym.

Zaglądając w same statystyki, kibice „Wilków” również mogą być zmartwieni, ponieważ Veretout brał udział przy 12 z 50 bramek strzelonych przez Romę. Nie jest to może aż tak powalająca statystyka jak w przypadku Leo Messiego w Barcelonie, lecz trzeba też wziąć pod uwagę, ile trafień wynikało z jego świetnej gry w środku pola. Roma będzie musiała sobie radzić bez swojego najlepszego zawodnika prawdopodobnie do meczu z Sassuolo, który odbędzie się 3 kwietnia.

Czy Veretout zasłużył na powołanie do kadry?

Swoją grą przed kontuzją z pewnością tak. Jest świetnym i wszechstronnym zawodnikiem, może dać kadrze Francji bardzo dużo na zbliżających się mistrzostwach Europy. Ponadto wielu innych piłkarzy „Trójkolorowych” nie błyszczy tak dobrą formą jak Veretout i na spokojnie mógłby on wskoczyć w miejsce któregoś z pomocników, którzy grali na ostatnim zgrupowaniu reprezentacji obecnych mistrzów świata.

Jednakże kluczową rolę odegra to, jak Francuz będzie prezentować się po powrocie na boisko. Scenariuszy, jak może wyglądać jego pourazowa dyspozycja, jest wiele, stąd też nie wypada wysuwać pochopnych wniosków. Pewne jest, że Roma zrobiła naprawdę świetny interes, kupując go za małą, z perspektywy czasu, kwotę. Natomiast jego tymczasowa nieobecność może nieść kolosalne skutki dotyczące formy rzymian w najbliższych meczach.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze