Wisła Kraków doznała wysokiej porażki w meczu towarzyskim z Valerengą Oslo. Norwegowie zaaplikowali przygotowującym się do rundy wiosennej Polakom aż cztery bramki. Zespół Roberta Maaskanta nie odpowiedział żadnym trafieniem.

Pierwszy gol dla Valerengi padł w 37. minucie. Autorem trafienia był Berre, który najpierw odebrał piłkę Siwakowowi, a następnie łatwo poradził sobie z Jaliensem i Bunozą i umieścił piłkę w bramce obok bezradnego Filipa Kurto. Tuż przed przerwą było już 2:0. Holender Jaliens przekroczył przepisy przy interwencji w polu karnym, czego następstwem był rzut karny i żółtą kartką dla defensora Wisły. Z jedenastu metrów pewnie uderzył Singh i Kurto po raz drugi musiał wyjmować piłkę z siatki.
Od początku drugiej połowy Norwegowie dominowali na boisku, czego efektem były kolejne bramki. W 60. minucie po znakomitym uderzeniu Nielsena z pierwszej piłki golkiper Wisły był zupełnie bezbronny. Zaledwie pięć minut później było już 4:0. Snajperską intuicją w polu karnym wykazał się Singh, który wykorzystał nie najlepsze zachowanie Bunozy i Kowalskiego. Nerwy wyraźnie udzielały się piłkarzom Wisły, którzy nie przebierali w środkach, żeby zatrzymać szarżujących rywali. Efekt – czerwona kartka dla Serge’a Branco.
Wisła Kraków – Valerenga Oslo 0:4 (0:1)
Berre 35′, Singh 45’k, 65, Nielsen 60′
Wisła: Kurto – Branco, Jaliens (58′ Kowalski), Bunoza, Paljić – Jirsak 977′ Wilk), Sobolewski, Siwakow (46′ Garguła), Łobodziński – Żurawski (77′ Rios), Kirm (46′ Małecki)
Czyli znów TRAKTORZYŚCI z Valerengi ograli
Wisle!!!Hahahahhaaaa8P
jebac wisle
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie ma to jak caps lock cnie?
jest to prawda na temat poziomu naszej ligi.