W ostatniej kolejce grupy B reprezentacja Urugwaju pokonała w Recife drużynę Tahiti 8:0 i awansowała do najlepszej czwórki turnieju o Puchar Konfederacji. Bramki strzelali czterokrotnie Abel Hernandez, po razie Diego Lopez i Nicolas Lodeiro, a także Luis Suarez, który zapisał się na liście dwukrotnie.

Oscar Tabarez, zgodnie z oczekiwaniami, dał dzisiejszego wieczoru odpocząć niektórym zawodnikom na kolejne spotkania. Selekcjoner „La Celeste” przez takie posunięcie dał do zrozumienia, że nie widzi innego scenariusza jak wysoka wygrana nad wyspiarzami z Polinezji Francuskiej.
Na pierwsze trafienie piłkarze nie kazali długo czekać. Już w 2. minucie Urugwaj otworzył wynik spotkania. Napastnik Palermo, Abel Hernandez, skierował piłkę głową do siatki golkipera rywala z bliskiej odległości. Na trybunach było słuchać, że większość sympatyków z Brazylii wspiera mało znaną drużynę narodową. W szczególności wtedy, gdy zbliżała się z akcją pod pole karne Urugwaju. Jednakże w żaden sposób nie potrafiła zagrozić bramce Silvy. 22 minuty później ten sam zawodnik podwyższył na 2:0, popisując się efektowną akcją. Podciął piłkę nad Jonathanem Tehau, a następnie strzałem z pola karnego wykonał swoją robotę, uderzając futbolówkę z efektem bramkowym.

W 26. minucie zdobywcą trzeciego gola dla mistrza Ameryki Południowej był Diego Lopez, który za pierwszym razem trafił w słupek, a później dobił piłkę do pustej bramki. Na kilkanaście minut przed zakończeniem pierwszej połowy jedyną okazję dla Tahiti miał Marama Varihua, jednakże jego strzał z okolicy szesnastego metra był za słaby i bramkarz nie musiał się trudzić przy interwencji. Na kilkadziesiąt sekund przed zejściem do szatni swojego trzeciego gola zdobył Hernandez, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem.
O podwójnym pechu może mówić piłkarz „La Celeste”, Andres Scotti. Najpierw nie strzelił rzutu karnego, a chwilę potem, pięć minut po rozpoczęciu drugiej części gry, został odesłany przez Pedro Proencę z boiska poprzez drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę za faul na Chongu Hue. W 58. minucie siły się jednak wyrównały, kiedy główny arbiter wyrzucił Ludiviona z placu gry za faul na rywalu.

Minął kwadrans po przerwie i Nicolas Lodeiro podwyższył rezultat na 5:0. Gargano zagrał piłkę do strzelca bramki z pola karnego, Lodeiro musiał tylko dołożyć nogę. Tak też uczynił i dzięki temu umieścił futbolówkę w siatce Meriela. Parę chwil potem rozmiary zwycięstwa podwyższył ponownie Abel Hernandez, wykorzystując „jedenastkę”.
Wynik pojedynku ustalił Luis Suarez, który wszedł na boisko w drugiej połowie za Gastona Ramireza, dokładając od siebie dwa trafienia w 81. i 90. minucie meczu. Dzięki takiemu pogromowi podopieczni Tabareza nie musieli spoglądać na wynik równoległej batalii pomiędzy Nigerią a Hiszpanią. W półfinale Pucharu Konfederacji Urugwajczycy podejmą gospodarza imprezy, Brazylię.
Kto już myśli o finale Brazylia -Hiszpania może
się srodze zawieść . Szanse 60%
do40 dla Gospodarzy turnieju :) Dla widowiska jednak
lepiej będzie jak w finale zagrają Canarhinos i La
furia Roja
I co z tego jak odpadnie w półfinale ?
właściwie to nic ale Brazylia chce wygrać u siebie
teraz i przede wszystkim za rok