We wczorajszym meczu pomiędzy Barceloną a Chelsea doszło do małego zgrzytu. John Terry brzydko potraktował Aleksisa Sancheza, przez co wyleciał z boiska jeszcze w pierwszej połowie. Strata kapitana nie przeszkodziła jednak londyńczykom w wywalczeniu remisu, który dał im awans do drugiego w historii klubu finału Ligi Mistrzów.
Przez czerwoną kartkę Terry nie będzie mógł wystąpić w tym wielkim meczu. Chociaż wielu uważało, że zachowanie Anglika powinno zostać ukarane co najwyżej żółtym kartonikiem, innego zdania jest Komisja Dyscyplinarna UEFA. Terry z pewnością nie wybiegnie więc 19 maja na murawę w Monachium, a jego kara może zostać nawet wydłużona. Sprawa ta zostanie rozpatrzona na specjalnym posiedzeniu, które zostało zaplanowane na 31 maja.
John Terry nie jest jedynym piłkarzem Chelsea, którego zabraknie w meczu finałowym. Przed rewanżowym spotkaniem z Barceloną widmo absencji w kolejnym meczu z powodu zbyt dużej liczby żółtych kartek wisiało nad Raulem Meirelesem, Ramiresem, Branislavem Ivanoviciem i Ashleyem Cole’em. Tylko ostatni z nich ustrzegł się kary indywidualnej, a co za tym idzie – tylko on z wymienionej czwórki będzie mógł wystąpić w finale.
Góra na żółtą był ten faul, szkoda że go nie
będzie i innych też, obrona będzie cahill i luiz
Alexisa a nie Aleksisa
Terry znany jest z takich boiskowych incydentów,
wcale bym się nie zdziwił jakby kara została
wydłużona.