Udany rewanż za Euro 2012. Oceny po meczu Polska – Czechy


Reprezentacja Polski pokonała we Wrocławiu Czechów 3:1 po bramkach: Milika, Jodłowca i Grosickiego. Kto wypadł najlepiej w tym sprawdzianie, a kto musi się poprawić? Specjalnie dla Was oceniliśmy naszych piłkarzy.


Udostępnij na Udostępnij na

Artur Boruc – 5-

Nie miał zbyt wielu okazji na wykazanie się, mimo to spełniał swoje obowiązki bez zarzutu. Przy bramce Czechów bez szans na skuteczną interwencję. Artur był dziś pewny na przedpolu i znakomicie grał nogami. Golkiper Bournemouth pokazał, że zasługuje na powołania do reprezentacji mimo obniżki formy w klubie.

Artur Jędrzejczyk – 4

Popularny „Jędza” był dziś solidnym graczem, nie popełnił żadnego większego błędu w defensywie. Często starał się szarpać z przodu, ale w wielu sytuacjach nie umiał się porozumieć z Kamilem Grosickim. Łukasz Piszczek nie może być pewny miejsca na prawej obronie.

Kamil Glik – 4

Kapitan reprezentacji w dzisiejszym meczu. W powietrzu uporał się z wysokim Milanem Skodą. Umiejętnie dowodził formacją obronną w pierwszej połowie, choć razem z całym blokiem defensywnym pod koniec tej części gry przeżywał trudne chwile. Zresztą kapitan Torino podczas meczu musiał być szyty i m.in. z tego powodu rozegrał tylko trzy kwadranse.

Michał Pazdan – 5-

Naprawdę dobry występ obrońcy Legii Warszawa. Walczył za dwóch, nie bał się wsadzić głowy między nogi rywali. Poprawny w odbiorze i rozegraniu. Po zejściu Glika nadzorował pracę całej naszej defensywy. Zaliczył 86 minut, które przybliżają go do podstawowego składu na Euro 2016.

Maciej Rybus – 4

Gracz Tereka Grozny na lewej obronie zaprezentował się na wysokim poziomie. Nieźle wyglądały jego dośrodkowania oraz współpraca z Kapustką. Włożył dużo zdrowia w dzisiejszy mecz. Obecnie podstawowy zawodnik naszej reprezentacji.

Kamil Grosicki – 4-

Ostatnio wszystkie mecze „Grosika” w kadrze wyglądają tak samo. Na początku nieudanie szarpie, potem zwalnia tempo, by pod koniec przyspieszyć i upolować przeciwnika. Przez większość spotkania skutecznie blokowany, ale mimo wszystko coś z tego wynikało. Plus za dzisiejszy mecz, szczególnie za bramkę na 3:1, po której zaprezentował koszulkę z napisem „Pray for Paris” nawiązującym do ostatnich wydarzeń w stolicy Francji.

Tomasz Jodłowiec – 4-

Środkowy pomocnik Legii nie zawiódł w ofensywie, ale w defensywie nie było tak różowo. W jednym meczu strzelił bramkę i asystował przy golu przeciwnika. Mimo wszystko bardziej widoczny od Mączyńskiego i dlatego wybaczamy mu błąd z pierwszej połowy. Byle się nie powtórzył.

Krzysztof Mączyński – 3-

Nieudany mecz piłkarza Wisły Kraków. Po dobrym finiszu eliminacji wydawało się, że Mączyński utrzyma formę, niestety dzisiaj grał na alibi i podawał do najbliższego kolegi z zespołu. Z jednej strony nie wracał, a z drugiej nie był szczególnie widoczny w ofensywie. Może to wynikało z taktyki ustalonej przez selekcjonera, ale pomocnik z Krakowa wyglądał dziś jak nieudana kopia Patricka Vieiry. W drugiej połowie wyglądało to trochę lepiej niż w pierwszej.

Bartosz Kapustka – 5

Znakomity mecz skrzydłowego Cracovii! Już po trzech minutach zabłysnął asystą po przechwycie. Właśnie odbiór był dziś największym atutem Kapustki, nietypowo jak na bocznego pomocnika. Dobrze odnajdywał się w kombinacyjnej grze, nie bał się podejmować odważnych decyzji. Z drugiej strony grał dużo bardziej odpowiedzialnie niż w końcówce meczu z Islandią. Oby tak dalej.

Karol Linetty – 4+

Niby nie strzelił żadnej bramki ani nie zaliczył żadnej asysty, ale dzisiejsze spotkanie może zaliczyć do udanych. Skupiał się na pressingu, wymuszał błędy i często brał na siebie rozgrywanie. Brakowało konkretów, ale pomocnik Lecha dobrze rokuje na pozycji „dziesiątki”.

Arkadiusz Milik – 5

Świetny mecz piłkarza Ajaksu. Bramka i dwie asysty mówią same za siebie. Dobrze bite stałe fragmenty i częste powroty do obrony dopełniały popisy Milika w ofensywie. Zdecydowanie lepiej czuje się jako wysunięty napastnik niż skrzydłowy. W obliczu absencji Lewandowskiego wywiązał się z jego roli perfekcyjnie.

Thiago Cionek – 3+

Przeciętny występ Brazylijczyka z polskimi korzeniami. Nie popełnił większych błędów, ale zdecydowanie odstawał poziomem od Pazdana. Nie przekonał dzisiaj i raczej już nie przekona.

Sebastian Mila – 4-

Pomocnik Lechii dzisiaj nie zagrał źle, parę razy naprawdę się wykazał. Jego stałe fragmenty gry dalej stanowią duże zagrożenie dla rywala. Z drugiej strony słaby fizycznie i szybkościowo. Zobaczymy, czy dostanie następne powołania.

Sławomir Peszko – 3

Wszedł i grał trochę jak rycerz bez głowy. Dużo szumu, mało konkretów. Mógł dać więcej drużynie w końcowych minutach meczu, zwłaszcza że przeciwnicy byli już zmęczeni.

Ariel Borysiuk, Artur Sobiech i Paweł Dawidowicz grali za krótko, by ich jednoznacznie ocenić.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze