W sobotę Adrian Mierzejewski rozegrał swoje pierwsze spotkanie w tureckiej lidze. Jego zespół zremisował co prawda 1:1, ale Polak może zaliczyć ten mecz do udanych ze względu na zdobytą asystę. Pomocnika chwaliły też tureckie media.
Na przełożoną inaugurację ligi Trabzonspor rozegrał na wyjeździe mecz z Manisasporem. Spotkanie było bardzo wyrównane, nie brakowało walki i ostrych zagrań. Styl gry obu drużyn sprawił, że sędzia, Cuneyt Cakir, miał mnóstwo pracy i był zmuszony pokazać kilka żółtych kartek, a jeden z piłkarzy, konkretnie Promise, został wyrzucony z boiska.
Wynik spotkania otworzyli goście. W 39. minucie bardzo ładnym dograniem popisał się Mierzejewski, a podanie Polaka na gola zamienił niezawodny Burak Yilmaz. Gdy wydawało się, że mecz zakończy się skromnym zwycięstwem Trabzonsporu, gospodarze doprowadzili do wyrównania. Bohaterem Manisasporu został Simpson, który trafił do siatki rywala na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry.
Adrian Mierzejewski przebywał na placu gry do 81. minuty, podczas gdy Arkadiusz Głowacki obejrzał cały mecz z ławki rezerwowych. Dobry występ Polaka został doceniony przez tureckie media. – Mierzejewski zdumiewał fanów swoimi stylowymi zagraniami. Polak, który ma bardzo duże umiejętności, bardzo dobrze zagrywał lewą nogą – skomentował postawę byłego gracza Polonii Warszawa jeden z tamtejszych serwisów.
Wysoka forma Mierzejewskiego sprawia, że Polak może być raczej pewny występu przeciwko Interowi Mediolan w najbliższą środę.
Więcej na www.bialoczerwoni.com.pl.
